Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2330 Wątki)

Znieczulenie porodu - zastrzyk przeciwbólowy

Data utworzenia : 2016-07-04 15:55 | Ostatni komentarz 2016-08-13 12:32

agusss1102

4794 Odsłony
82 Komentarze

Witam Was Drogie Mamy! Wątek, który chciałam rozpocząć dotyczy własnie znieczulania porodu, o którym coraz częściej się słyszy. Jestem w 39tc i na ostatniej wizycie pielęgniarka wspomniała, że powinnam mieć świadomość możliwości zdecydowania się na ewentualny zastrzyk przeciwbólowy. Jest on aplikowany w kręgosłup a decyzję trzeba podjąc do momentu, kiedy rozwarcie ma 4cm. Jednak jest to całkowite znieczulenie i w trakcie porodu to położna musi Nas dokładnie instruować co i jak, i przede wszystkim kiedy przeć, bo jestesmy wtedy pozbawione kompletnie czucia. A wiele się również słyszy i czyta, że leki i wszelkiego rodzaju znieczulenia oraz leki przeciwbólowe mogą zaszkodzić dziecku, a także pozbawić Nas, przyszłe Matki, pełnego przeżywania narodzin Naszego Dziecka. Mit czy prawda...? Jestem ciekawa jakie jest Wasze zdanie na ten temat... słyszałyście coś o tym? Albo może któraś z Pań zdecydowała się na takie bezbolesne rozwiązanie...?

2016-07-21 22:59

Drugie dziecko urodziłam /na własne życzenie/ ze znieczuleniem zewnątrzoponowym, gdyż pierwszy poród był dla mnie traumą nie do zniesienia. Poród ze znieczuleniem jest komfortowy i od dawna stosowany w krajach wysoko rozwiniętych. Szkoda, że u nas tak mało popularny.

2016-07-21 22:48

Ja po pierwszym porodzie też nie chciałam rodzić w tym samym szpitalu, rozważałam poród w małej miejscowości oddalonej 40 km od mojego miasta. Jednak za 2 i 3 razem trafiłam na patologię ( z powodu krwawienia i skurczów w 36 i 35 tc), gdzie po badaniach twierdzono, że jeszcze długo nie urodzę. Drugą córkę urodziłam następnego dnia, trzecią kilka godzin po przyjedzie. A wmawiano mi, że to skurcze przepowiadające i że skoro już rodziłam, to powinnam je rozpoznać.

2016-07-21 22:25

Kasia, przy okazji kolejnej ciąży przeszukam wszystkie możliwe szpitale w przeciągu 100 km od mojego miejsca zamieszkania i wtedy będę szukać opinii. Bo synka mam zdrowego, choć mógł się urodzić niepełnosprawny przez pępowinę, która miał dwukrotnie zaciśniętą na szyi, czy przez zielone wody... A lekarz, powiem brzydko, gbur, cham i prostak o którym Wam kiedys opowiadałam, jakie miał podejscie do mnie i innych mam) powiedział mi, że zielone wody to nie problem, to nic takiego i jest to normalne... No to, nie wiem która Mama zdecydowałaby się ponownie rodzić w takim szpitalu, ale na pewno nie ja :)

2016-07-21 15:27

Pomiędzy ostatnim a pierwszym porodem jest u mnie 16 lat różnicy, a ja mam wrażenie, że czas zatrzymał się w miejscu w szpitalu, w którym rodziłam. Doszły co prawda nowe dyplomy, certyfikaty o szpitalu przyjaznym mamie i dziecku, wypełnia się jakieś ankiety na temat oczekiwań rodzącej, zmieniła się kadra kierownicza - i tyle. Nie zmienił się niestety stosunek lekarzy do kobiet przebywających na patologii ciąży oraz na porodówce- o szacunku nie ma mowy. Z położnymi bywa różnie, ja na porodówce trafiłam na cudowne kobiety, dzięki którym urodziłam zdrową córkę. Niestety, o położnych na oddziale poporodowym nie mogę powiedzieć nic dobrego. Do tego przy wypisie dostałam wyniki różnych badań, których w ogóle nie miałam robionych (np. codzienne pomiary temperatury i 2 morfologie). Magiczny, rozumiem Cię doskonale. może jednak coś się zmieni w szpitalu, w którym rodziłaś, bo te prywatne to sporo kosztują. Żadna kobieta nie powinna płacić za coś, co powinno być standardem w każdym szpitalu.

2016-07-21 14:33

Magiczny masz rację musisz być traktowana z szacunkiem a nie żeby ktoś sobie z Ciebie kpił. Ja na Twoim miejscu również albo szukałabym innego szpitala albo rodziła w prywatnym.

2016-07-19 15:53

Ja już wcześniej wspominałam, że po takim porodzie, jaki przeszłam, drugi poród musi wyglądać inaczej. A co za tym idzie, albo wybiorę sobie takie szpital, gdzie lekarze nie będą robić problemu z podaniem znieczulenia, jeśli rodząca tego chce albo nazbieram sobie pieniążki na prywatny szpital, żeby nie traktowano mnie jak popychadło, bo właśnie tak czułam się pdoczas pierwszego porodu...

2016-07-19 01:47

Gdyby znieczulenie negatywnie wpływało na dziecko nikt by go nie podawał więc ja również uważam, że absolutnie nie wpływa źle na Malucha. A prawo wyboru również uważam, że być powinno. Każda mama powinna sama decydować czy chce rodzić ze znieczuleniem czy bez i czy znieczulenie ma być przez całą akcję porodową czy tylko w jakiejś części.

2016-07-18 20:18

Tak, ołożna jest ważna. Moja położna pracuje w takim średnio fajnym wg mnie szpitalu, ale ufam jej i chce z nią rodzić, już nieważne gdzie.