Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2187 Wątki)

Zmniejszenie cesarek w Polsce

Data utworzenia : 2019-08-06 08:13 | Ostatni komentarz 2019-11-06 22:11

pati1990

5119 Odsłony
441 Komentarze

Dziewczyny widziałyście nowe zalecenia ktore chce ministerstwo wprowadzić . 

Ja uwazam że pomysł jest dobry bo rzeczywiście cesarek jest zdecydowanie za dużo i Polska jest w czołówce . Wiadomo że jak cesarka jest z powodu ratowania życia matki czy dziecka to inna sprawa a inna jak jest na życzenie . Kobiety oburzone . Polecam poczytać :) 

 

http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/7,79309,24395738,ministerstwo-zdrowia-chce-zmniejszania-liczby-cesarek-w-polsce.html

2019-08-07 10:24

Mi się nasuwa pytanie, czy te cesarki to są bez wskazań  medycznych? Jeśli tak, to mam obawy, że wymuszenie zmieniany statystyk może spowodować, że dalej będą te cięcia bez wskazań, a coraz trudniej będzie doczekać się cc, gdy poród będzie się przedłużał. Powrót do częstego stosowania kleszczy itp.

Zawsze tak jest, gdy chodzi o statystyki. Liczą się liczby, a nie ludzie.

2019-08-07 08:08

Pchelks ja do nikogo nie mam pretensji za swoje zdanie bo nikogo nie obrazilyscie. I choć ja mam zdanie jak magiczny pazur że nie widzę problemu w cc ba życzenie (być może wynika to z moich problemów i leku czy będę je miała być może nir) to rozumiem że ktoś może mieć inne zdanie. 

Bardzo zdenerwowak mnie natomiast wpis kuki która może nie personalnie nickiem ale do mnie (skoro ja opisuje głównie lek przed porodem) napisała że jeśli ktoś się boi sn i nie chce to nie dorosł do posiadania dzieci a więc ocenia mnie mimo że nie zna. 

Konto usunięte

2019-08-07 07:33

Justa - tu nikt do Ciebie personalnie nie pisze - piszemy ogólnikowo. Dziewczyny podkreślają też na każdym możliwym kroku, że jeżeli są faktyczne wskazania to nie mają nic przeciwko. I powtórzę to co ktoś już napisał: z twoich postów wynika, że faktycznie masz mega problem jeśli chodzi o podejście psychiczne do porodu SN. I rozumiemy, że wolałabyś CC. Jednak jest wiele dziewczyn, które nie mają takich fobii tylko po prostu boją się bólu (jak przy pobieraniu krwi) i dlatego chcą CC.

 

Ja sama przed pierwszym porodem zastanawiałam się czy poród SN czy CC. U mnie to była obawa, że nie zdążę dojechać do szpitala (50 km). Lub, że w trakcie porodu będą komplikacje i coś się z dzieckiem stanie (tak jak pisała Magicznypazur). Nasłuchałam się mnóstwo opowieści, jak to moje znajome miały ciężki poród, jak mdlały, krwawiły, jak dzieci były na siłę wyciągane, bo jak już zaczęła się akcja to nie mogli zrobić CC. I przez takie głupie gadanie sama zastanawiałam się nad CC. Oczywiście urodziłam SN. Nie było krwi, nie było wyciągania dziecka na siłę, a II faza trwała 15 minut. Byłam nacięta, ale się na to godziłam i nie walczyłam z położną - dzięki temu poród był szybki, a po nacięciu jest bardzo niewielki ślad. Mogłabym powiedzieć, że poród był cudowny. aaa... i mój mąż twierdzi, że jestem ciaśniejsza niż przed porodem ;) 

 

 

Problem jest w tym, że niektórym kobietom bardziej zależy na ich kroku niż na własnym zdrowiu, dodatkowo zamiast skupić się na sobie i swojej ciąży to szukają w internecie niestworzonych historii jak przebiega poród (tu na forum też jest kilka takich wątków). Potem czytają wyolbrzymione historie kobiet i same zaczynają się bać i nastawiać negatywnie. A nastawienie to 80% sukcesu! Wiadomo, że poród to nie masaż relaksujący i boli, wymaga też wysiłku od kobiety, ale nie nakręcajmy się same. Jeśli ktoś miał ciężki poród to niech nie opowiada przyszłej mamie ze szczegółami co się działo, bo ją tylko wystraszy. 

 

 

Wiem, że porody są różne i z tego co słyszę to mój był wyjątkowy. Nikomu z tego forum też nie zarzucam, że wyolbrzymia swój ból czy przebieg porodu. Ja napisałam ogólnie, że wiele kobiet wyolbrzymia - sama znam 3 takie przypadki. Tak mnie nastraszyły, że zaczęłam męża przekonywać do CC. A jak sama przeżyłam poród SN (w tym samym szpitalu) to dopiero stwierdziłam jakich mi głupot one naopowiadały. 

2019-08-07 07:21

Moniczka tylko ja leczyłam się już przed ciąża bo bałam się w nią zajść wiedząc jskie mam podejście do porodu. U mnie to był obłęd ja budziła się w nocy w histerii zlsns potem bo snily mi się różne wersje porodu. Jak z kimś rozmawiałam o porodzie to wracałam o płakałam kilka godz nie mogąc się uspokoić. Śniło mi się że na mnie krzyczą że albo będę współpracować albo dziecko umrze a ja nie miałam siły na nic. Albo że wyciągają mi dziecko i mówią będzie niepełnosprawne do końca życia przez Panią było przec. 

I różne takie historie a nawet jak chowam swoje dziecko. W szkole rodzenia jsk był temat o porodzie mąż mnie wyprowadził bo dostałam takiej histerii że nue kontaktowałem. Podobnie po wizycie na pogodoecr byłam z mamą która jest pielęgniarka i liczyła że jak będę w ciąży zmieni mi się podejście ale po wizycie na porodów w i po tym co działo się ze mną potem (skończyło się na syropie na uspokojenie) powiedziała żebym lepiej miała ta cesarke. A wszyscy byli tam dla mnie bardzo mili ale dla mnie sama atmosfera i myśl wywoływało panikę. W skrajnych sytuacjach kilka razy podczas ciąży myślałam o samobójstwue jeszcze w ciąży żeby tylko nie rodzic. Ja nie potrafiłam cieszyć się ciąża dls mnie to było straszne i jeszcze czytałam dużo odnośnie tego co się z tym robi i tam pierwszy raz trafiłam na określenie tokofibii potem do psychiatry skierowała mnie ginekolog. Wcześniej nie mislsm pojęcia że coś takiego jest. Więc zaczęłam czytać o szukać pod tym hasłem i niestety mnóstwo forów o właśnie podobne posty do kuki że takie osoby nie powinny mieć dzieci ze jak rozkładany nogi to się nie były że trzeba było myśleć wcześniej i jeszcze inne bardziej wulgarne. Wtedy była kulminacjs ryczałam całymi nocami a i w dzień często. Nikomu nie życzę czegoś takiego uwierzcie 

2019-08-07 07:09

Wybacz kuki ale ba wpis w twoim stylu mam alergie bo przez takie opinie to mało co nie oszalałam w ciąży. Nie dorosłam do roli matki  bo co bo panicznie boję się porodu? Bo znam swoje możliwości i reakcje i boję się że mogę dziecko  udusić albo że urodzi się chore bo ja nie będę mogła poradzić sobie z bólem ? Bo mam ogromne problemy z intymnościs i nie do przejścia dla mnie paradowanie nago i żeby co chwilę ktoś mi tam zaglądał? W końcu dlatego że nie umiem odnaleźć się w sytuacji kiedy tracę nad sobą kontrolę i wpadam w panikę? Dlatego jestem nie dojrzała na dzieci? To coś ci powiem to ty jesteś nie dojrzała mocno bo widzisz tylko czubek własnego nosa nie ma w tobie za grosz empatii. Możesz mieć inne zdanie możesz nie zgadzać się z dużą ilością ciec jak widzisz nie ty jedna. Ale nie masz prawa oceniać mojej ani nikogo dojrzałości do posiadania dzieci przez pryzmat strachu przed porodem. 

Rozumiem że jsk ktoś ma depresję poporodowa o jest mu obojętny los malucha i zachowuje się jakby go nie kochał to też jest nie dojrzały? 

To jest fobia jednostka chorobowe taka sama jak przed pająkami ciasnymi pomieszczeniami i inne. 

 

Sory dziewczyny za mój wybuch. Starałam się kulturalnie choć Cisna mi się inne słowa. Poprostu mnie trzęsie jsk czytam coś takiego. 

2019-08-07 04:33

Ja też bałam się drugiego porodu do tego stopnia, że jak uslyszalam że dziecko będzie duże to chciałam cesarke. Ogólnie całą ciążę się zastanawiałam co by było lepsze cesarka czy porod naturalny. Urodziłam naturalnie. Poród miałam bardzo ciężki. Ale po czasie stwierdziłam, że lepiej rodzić naturalnie i cieszę się że tak wyszło mimo ciężkiego porodu. 

 

Co do zmiejszenia cesarek w polsce to się zgodzę, że każda kobieta powinna mieć wybór. Ale chociaż powinna spróbować swoich sił. Moja kuzynka chciała rodzić naturalnie. Ale po dwóch godzinach zrobili jej cesarke bo dziecko było duże. 

2019-08-06 23:11

Z jednej strony dobrze, że chcą zmniejszyć iść CC, bo jak czytam, że dziewczyny chodzą po psychiatrach po zaświadczenie, że się boją SN, to wybaczcie ale wydaje mi się że nie dorosły do roli matki ot moje zdanie. CC oczywiście jak jest konieczność to bez dwóch zdań i moim zdaniem powinni robić CC jak dziewczyna rodzi dłużej niż 7h.. to jest męczarnia zarówno dla matki jak i maluszka.

2019-08-06 22:35

To wszystko dlatego bo lekarze nie chcą się bawić w cesarke bo przy sn wystarczy położna a oni wtedy mają ajlabajla... jest wiele kobiet które mają cesarke bo nagle okazuje się przy porodzie naturalnym że są problemy i co żeby zmieścić się w statystykach będą ryzykować ich życiem? Teraz mają wywalone na rodzące kobiety a co to będzie jak wprowadzą ten śmieszny program. Opinia społeczna tak bardzo oddziałuje na kobiety w ciąży i hejtują cesarke że mało która chce rodzić w ten sposób. Najpierw niech zmienią podejście do kobiet które rodzą w bólach i w razie kiedy będą tego potrzebować niech podają środki znieczulajace to z automatu ilość cesarek się zmniejszy. Wiedząc że lekarz nie zostawi ich w potrzebie i w razie problemów pomoże jak tylko się da, to nie będą się tak bały. Sama zostałam potraktowana jak śmieć... a efekty porodu naturalnego odczuwam do tej pory. Morał jest taki że panicznie się boje ponownego porodu i tego bólu i strachu i tej bezradności. Te które tego nie rozumieją może kiedyś podobna sytuacja spotka, jak nie na nich samych to w rodzinie, może to spotkać siostre, córkę, synową... myślę że szybko zmienią zdanie na temat dobrowolnej cesarki i tak zwanego "widzimisie". Odrobina empatii...