Zmniejszenie cesarek w Polsce

Justa mysle że jak będziesz miała zaświadczenie od psychiatry to zaden lekarz go nie podważy. Wiem że łatwo sie mówi, ja pojechalam na izbę bez jakiegokolwiek zaświadczenia, miałam tylko kartę ciąży i tak wpisane wskazania i bez problemu wykonano mi cięcie. Nie możesz zakładać najgorszego scenariusza.

Justyna, ale uczęszczasz na terapię i masz zaświadczenie więc zawsze możesz wspomnieć gdzie chodzisz do psychologa. Może warto wybrać się na wizytę do szpitala w którym chcesz urodzić i porozmawiać z położoną, niech rozwieje twoje wątpliwości i wspomnieć o problemie. Zobaczysz może to cię uspokoi :)

JustaMama spokojnie, jak wspominałyśmy wcześniej, lekarz nie podważy Ci skierowania do cięcia od psychiatry z tego względu, że nie będzie ryzykował powikłań, jakie mogłyby nastąpić, gdyby Ci tej cesarki nie zrobił. Lekarze nie będą ryzykować życia kobiety, dziecka, a także swojego zawodu dla jednego cięcia. Ponadto sam nie jest stwierdzić, czy ciężarna może być symulantką, czy nie, a nawet wzywając na konsultację psychiatrę, ten po 15 minutach też nie będzie w stanie podważyć zaświadczenia. Wszystko będzie dobrze.

Ja nadal szukam lekarza na nfz niestety. Zapisana jestem w połowie miesiąca dopiero. Moja prywatna lekarka nie jest po mojej stronie od niej usłyszałam że to już nie jest wskazanie. Jedyne co ze mogę czekać do terminu i jeśli nie wyrażę zgody na wywołanie to wtedy ale wiadomo że do terminu można nie wytrzymsc. Dodatkowo nie pracuje w szpitalu w którym chciałabym rodzic. 

Justa, zapytaj właśnie lekarza. miałam przyjemnosc korzystać z poradni laktacyjnej dość szybko jednak każda położna miała inne podejście. Nie każda była na tyle wyrozumiała by dobrze wesprzeć. Były dostępne poduszki do karmienia, wygodny fotel. Moja córka na początku miała tylko dwa razy domieszane mm do mojego mleka więc akurat z tym poszło sprawnie. Uważam, ze istotne jest tez nastawienie 

Mnie się wydaje, że zrobią CI cc bez problemu, bo wskazanie to jedno, a poprzednia cesarka to dodatkowy atut. 

A pytałaś swojego lekarza jakie ma do tego podejście?

Pracuje w szpitalu w jakim zamierzasz rodzić?

W pierwszej ciąży już przed chodziłam do psychologa o całą ciąże i problem wręcz narastal. 

Być może przed drugą ciąża wzięła bym się za to wcześniej gdybym zakładała choć przez moment że mogę być zmuszona do porodu SN niestety nie zakładałem i stąd teraz panika jest większa a czadu nie dużo. Zwłaszcza że nie stać mnie na terapię prywatna a na nfz mogę liczyć na wizyty nie częściej niż raz w miesiącu. 

Przyznam szczerze że póki co wypieram kompletnie że mogę rodzic SN i to mi trochę pomaga bo te ataki paniki są rzadsze i tylko w momencie kiedy mam przeblysk że mogę nie mieć wyjścia. Ale wiem że czym bliżej to narosnie 

Justyna pisała, ze myśli o terapii psychologicznej i może to odniesie skutki. Oby pomogło i podeszła do tego spokojniej, ale jak będzie nie jesteśmy w stanie stwierdzić, bo to dość mało na terapię tak głębokiego problemu.