Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2330 Wątki)

Żel do higieny intymnej

Data utworzenia : 2020-06-02 11:31 | Ostatni komentarz 2023-12-08 16:56

adamos

4526 Odsłony
339 Komentarze

Drogie kobietki jakiego żelu do higieny intymnej używacie? Powiem szczerze że ja kupuje już któryś z kolei i żaden nie jest super w 100%.a wiadomo że w ciąży jeszcze bardziej trzeba dbać o prawidłową higienę i florę miejsc intymnych. 

2023-11-10 09:08

Ja pamiętam jak rodziłam pierwszy raz to czułam się niekomfortowo jak ktoś był w odwiedzinach. Większe grupki byly na korytarzu , więc to na plus. Była jedną babka ze mną na sali i ciągle siedział przy niej mąż. Ona dziecka przy sobie nie miała bo było na neonatologii, ale chlo pół dnia siedział i to już mnie drażniło bo ja z gołym cycem, miałam problemy z karmieniem a obok ciągle był chłop 

2023-11-10 09:04

Ja ostatnio miałam "szczęście " leżeć z dziewczyną u której wiecznie Ktoś był... I to po 2 czy 3 osoby.

Sala mała więc mało komfortowe. Żeby przewinąć Małego musiałam przepraszać bo łóżko tej dziewczyny było koło przewijaka.  Z laktatorem nie było jak popracować. Mały się wybudzał przy odwiedzinach...

Także różnie to bywa.

2023-11-10 00:06

Mam nadzieję że u nas nie będzie zbyt wielu ograniczeń, ale wolałabym żeby np odwiedzający mieli swoją strefę i nie mogli wchodzić do sal, oczywiście oprócz mężów. Jak widziałam rodziców, teściów, ciotki, No litości, po co to w pierwszych dniach. Ojciec dziecka jest wg mnie najważniejszy, jego obecność i wsparcie. osobiście nawet źle bym się czuła wśród takiego tabunu ludzi

2023-11-09 22:23

Ze mną max mógłbyc np przy pierwszym porodzie ale kiedy urodziłam to kazali zrobić pamiątkowe zdjęcie i opuścić sali.. później pozwolili wejść mężowi kiedy nas odbierał tylko ,nze to były czasy pandemii.. Przy drugim porodzie mąż był i mógł zostać do 2.00 w czasie adaptacji 2godzinnej ale nie mógł być bo musiał wracać do syna.. Tak jak I przyjeżdżał na pół godzinki i wracał do syna ;) wszystko jest do przeżycia ale dla mnie najważniejsze,  że wspierał mnie w trakcie porodu ;) gdyby nie mógł być to też dalabym pewnie radę ale zawsze raźniej;)

2023-11-09 11:26

mom , u mnie to samo tylko maz w ogole nie mogl byc

2023-11-09 11:16

maseczkę na czas porodu się ściągało bynajmniej ja tak nie rodziłam. Mąż mógł być na sali , ale dopiero mógł wejść pod koniec porodu i zaraz jak się urodziło to musiał opuścić salę . NIe było fajnie, ale do przeżycia 

2023-11-09 06:49

Ale dla kobiety to masakra. Brak możliwości wsparcia ze strony bliskich.

2023-11-08 21:02

Kuzynki mąż tak samo.. zawiózł i odebrał ale chyba po 2 dniach.. dla niego to na rękę było i był zadowolony, że tylko zawiózł i odebrał zone jiz z dzieckiem w nosidełku