Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2327 Wątki)

wywoływanie porodu - pomocy panikuje już :(

Data utworzenia : 2016-01-23 12:50 | Ostatni komentarz 2016-06-03 15:07

Konto usunięte

42883 Odsłony
75 Komentarze

Witam jestem w 9 miesiącu ciąży i już po terminie a nasza córcia ciągle nic. wypróbowałam wszystkie metody na wywołanie porodu typu( picie herbatki z liści malin, wysiłek czyli chodzenie i sex ) i ciągle nic w środę mam iść na kroplówkę wywołującą porób ale strasznie się boję. może macie sprawdzone metody zmotywowania maleństwa żeby przyszło już na świat ??

2016-05-07 15:36

Kasia.S. oj czasami jest naprawdę źle, naprawdę bardzo boli. ja mdlałam z bólu, darłam się w niebo głosy. Łącznie 11 godzin potwornego bólu. Poród wspominam jako koszmar, ale po dwóch miesiącach marzyłam o kolejnym dziecku. O bólu się zapomina, albo myśli się, że jest po prostu do przejścia, bo przecież nie będzie bolało wiecznie :D Dlatego decydujemy się na kolejne dzieci, bo przecież poboli i przestanie, a swój skarb będziemy miały już na całe życie :)

2016-05-07 11:58

Angel ale urodziłaś w 2h od pierwszych skurczy? :)

2016-05-06 14:55

Angel faktycznie z Ciebie ekspresówka. Dwie godziny... Świetny wynik. Mi został miesiąc zobaczymy czy Mały będzie się śpieszył czy na spokojnie po terminie. :P)

2016-05-06 10:01

U mnie było tak ,że również miałam urodzić według lekarza po terminie.Ale dzieciątku się spieszyło i przyszło na świat w bardzo szybkim tempie. Pierwszy poród miałam wywoływany i urodziłam w 5 godzin.A bolało mnie zdecydowanie mniej niż teraz.Otóż teraz poszło bardzo szybko ,bo 2 godziny mi to zajęło.Na oddziale miałam ksywe ekspresówka!!!Ale ból był większy. Bałam się wywołanego porodu a poród wywołany przez naturę okazał się gorszy.

2016-05-05 22:22

Mojej przyjaciółce, która była w podobnej sytuacji pomógł 'spacer' na 10 piętro schodami. Miała 1,5 tyg po terminie, nic nie wskazywało aby synek chciał wychodzić a tu nagle siup i jest cały i zdrowy :)

2016-05-05 22:07

Ja bałam się przy pierwszym porodzie, bo nie wiedziałam co mnie czeka. Przy drugim i trzecim byłam spokojna, mimo, że wiedziałam, że może być bardzo ciężko. Byłam jednak pozytywnie nastawiona, bo wiedziałam, że nagroda za ból i wysiłek będzie cudowna. Kasiu, brawo! dobrze, że się nie stresujesz. Ból nie będzie trwał wiecznie, na pewno sobie poradzisz. Ważne żeby dzidziuś urodził się zdrowy!

2016-05-05 22:02

Kasia dokładnie. Bardzo dobrze myślisz. Wiadomo, że poród nie należy do najprzyjemniejszych przeżyć, ale choćby nie wiem jakby był długi, ciężki i niewiadomo jak stresujacy to jeszcze nigdy w życiu nie słyszałam, żeby któraś matka powiedziała, że ból był tak okropny, że żałuje, że zaszła w ciążę. No nie znam takiej osoby. Wniosek jest taki, że dziecko faktycznie wynagradza nasz wysiłek. Także dziewczyny jak będziecie na porodowce, dopadna Was bóle to pamiętajcie, że one trwają chwilę w porównaniu do wspaniałego czasu, który spędzicie z dziećmi, które za moment ujrzycie. To jest bezcenne!

2016-05-05 20:41

Magiczny tak to moje pierwsze dziecko, możliwe że za pierwszym razem jest lżej z powodu niewiedzy. Ból wiem, że jest nie do opisania bo wypytałam już wiele osób. Jednak nie martwię się i nie stresuje na zapas. Będzie dobrze, porodówkę widziałam wiem jak wygląda. I może przy drugim strach jest większy ale jeśli byłoby aż tak źle to kobiety nie decydowały by się na dzieci przecież. Poza tym tak jak napisała Małgosia to że pierwszy poród może być ciężki nie oznacza że drugi będzie taki sam i na odwrót więc nie ma co się nakręcać niepotrzebnie. Stres nie jest w czasie porodu sprzymierzeńcem więc im go mniej tym lepiej.