Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2322 Wątki)

Walka o dziecko - ciążę

Data utworzenia : 2013-11-21 11:02 | Ostatni komentarz 2015-01-02 12:47

konto usunięte

11769 Odsłony
71 Komentarze

Witam chciałam poruszyc problem zajscia w ciaże i jak długo na nią czekałyście. Jak to u Was wygladało. U mnie trwało to ponad 4 lata, z jednym poronieniem w miedzyczasie. Teraz juz mogę o tym pisać i rozmawiać , ale mimo tego że mam cudownego synka który niedługo skończy 4 miesiace zawsze 10 dzien każdego miesiąca oznacza dla mnie pustkę......

2014-10-28 10:29

Cerien na pewno tak jest ,że blokada jest w nas masz rację.Gdy z medycznej strony jest wszystko w porządku,a starania przez dłuższy czas nie sa owocne warto dać sobię chwilę,odstresować się pojechać na urlop i starać się nie myśleć o ciąży.Czasami właśnie tak jest,że bardzo chcemy zajść w ciążę i same w pewnym sensie się blokujemy.Dziewczyna od nas z wioski trochę starsza ode mnie nie mogła zajść w ciążę.Badania oboje mieli dobre jednak nie udawało im się.Starali się więc o adopcje,gdy załatwili już wszystkie formalności adopcyjne i dziecko z nimi zamieszkało dowiedzieli się,że jest w ciąży.Dziewięć miesięcy później urodziła.Teraz mają chłopca i dziewczynkę:)Znajoma również nie mogła zajść w ciążę po pewnym czasie zdecydowali się na in vitro i doczekali się upragnionej córeczki,dwa lata później zaszła w ciążę oj jacy byli zaskoczeni i jednocześnie szczesliwi.Myśleli ,że będą mieć tylko jedno dziecko,a tutaj taka niespodzianka,w sumie na dzień dzisiejszy mają troje dzieci:)Ja po wszystkim co przeszłam nie spodziewałam się,że tak szybko zajdę w ciążę,w sumie po tych wszystkich przeżyciach postanowiliśmy podchodzić do tego tego z rezerwą by znów się nie rozczarowywać.Gdy już mój stan się poprawił lekarz pozwolił rozpocząć starania,mąż jednak postanowił zabrać mnie na wczasy,tam się tak bardzo wyluzowaliśmy,że udało się za pierwszym razem.Z Grecji wróciliśmy już we trójkę,a 9 mies później powitaliśmy na świecie naszą córeczkę:)

2014-10-28 09:48

a wiecie co Wam powiem? Że szczerze problem z zajściem w ciąże jest mi obcy. Mój narzeczony to nawet mówi że ja ciąże kracze:P Bo pierwsza ciąża była wpadką bo chodziłam i gadałam jak fajnie jest mieć maluszka itp. No i wpadka. Drugą ciążę już chciałam ale mój się nie chciał zgodzić chodź ja byłam gotowa na nastepne dziecko a itak wpadliśmy. (mój o 3 dziecku nie chce już słyszęć :D bo ja ponoć wiatropylna ) ale podchodząc poważnie do sprawy......mam znajomych którzy 6 lat starali się o dziecko. Mieli już wszystkie możliwe badania porobione i sami nie wiedzieli dlaczego.....gdy w końcu sobie odpuścili koleżanka zaciążyła! Niestety oczywiście ciąża była z komplikacjami więc koleżanka prawie 9 miesięcy spędziła w domu a gdy się córka urodziła 2 lata później związek się rozpadł. Teraz koleżanka bardzo szybko zaszła z drugim mężem w ciążę chodź mieli podejście bardziej na luzie....i może to było to....chodź ona również drugą ciąże miała z komplikacjami. Wydaje mi się że coś się dzieje z organizmem kiedy bardzo bardzo chcemy tego dziecka i się o nie staramy. Oczywiście niema reguły ale w dzisiejszych czasach stres, tryb życia, nasza dieta.....to wszystko ma wpływ na nasz organizm. Mam też drugich znajomcyh którzy wpadli ale niestety koleżanka poroniła. Od tamtej pory 2 lata starali sie o dzidzie aż im się w końcu udało ale i ona miała ciążę z komplikacjami. Obecnie urodziła ona drugie dziecko ale szybko zaszła w ciążę bo już mieli podejście bardziej na luzie.,

2014-10-27 20:10

Margi,a ta kobieta miała udrażniane jajowody?? bo wiem,ze nie każdy lekarz to zaleca,a słyszałam,.zę to bardzo pomaga nawet przy invitro!

2014-10-27 19:15

Mam koleżankę która już 6 lat się stara i nic z tego nie wychodzi niby żadnych przeciwskazań nie ma a jednak coś jest nie tak . Leczyli się długo jedno in Vitro i nic nie pomogło nadal nic . Już sami sa bliscy zwątpienia jednak walcza dalej o swoje dziecko nie wiem na ile im starczy sił bo sa bliscy zwątpienia ale ja im dopinguje

2014-10-27 19:00

Ja mam znajomych, którzy starali się o dziecko kilka,a może nawet ponad 10 lat. Teraz kobiecie udało się zajść w ciążę. Ciąża była zagrożona i była z tego powodu w szpitalu. Potem na 1 badaniu prenatalnym okazało się, że dziecko ma wadę serca i zespół Downa. Niestety na 2 badaniu te informacje potwierdził 2 lekarz. Zaproponowano nawet tej kobiecie aborcję, ale ta nie zgodziła się.

2014-10-27 18:16

U nas to wszystko trwało dwa lata.. też zaliczyliśmy kilku lekarzy na nfz.. leżałam w szpitalu,miałam robione badania i wszystko ok! mąż miał również badania nasienia-również oki! w końcu,.kiedy wróciłam do swojego lekarza prywatnie,po pierwszej wizycie umówiliśmy się na badania i ewentualne udrażnianie jajowodów..nie zdąrzyliśmy :) na kolejnej wizycie już byłam w 5 tygodniu ciąży :)to było coś wspaniałego..ale nie powiem.. to też chyba przez to,ze sobie odpuściłam dzieci,bo już sądziłam,że nie będziemy ich nigdy mieć..a już najgorsze było dla mnie to,że my się staraliśmy,a wszystkie-dosłownie wszystkie koleżanki łącznie z moja siostrą zachodziły w ciążę! cieszyłąm sie ich szczęściem,ale zarazem był to najgorszy okres w moim życiu!!!

2014-06-09 11:22

K.Czerska a jaką dawkę Bromergonu brałaś bo ja brałam go ok 4 miesięcy ze względu na wysoki poziom prolaktyny a w ciążę zaszłam ok 2 miesiące po odstawieniu bromergonu ale przez też czas brałam jakieś ziołowe tabletki

2014-06-09 11:20

U nas starania trwały niecałe 9 miesięcy, ale w sumie z przerwami bo nie zawsze można było "wycelować" w dni płodne ;-) a dwa razy miałam problem z torbielką na jajniku, którą trzeba było wyleczyć. Moje cykle nie były super regularne, ale obserwacja organizmy bardzo dużo daje :-) Przed zajściem w ciążę leczyłam się na niedoczynność tarczycy (do tej pory mam niedoczynność)- hormony miałam ustabilizowane. Leczyłam się również neurologicznie i wszystkie leki przed staraniami musiałam odstawić. Dodatkowo 3 miesiące przed zaczęłam brać kwas foliowy. Ważne jest też żeby nie zażywać niektórych leków dostępnych bez recepty typu ibuprom, gdyż one mogą powodować zahamowanie owulacji i wtedy też cykl jest "stracony". Moja ginekolog zawsze mówiła, że zdrowa para może się starać do roku czasu- po roku trzeba zacząć diagnozować przyczynę niemożności zajścia w ciążę. Zawsze zaczyna się od mężczyzny, a dopiero później kobieta jest diagnozowana- chyba, że już wcześniej ginekolog zauważył jakieś nieprawidłowości. Wg mnie zawsze najlepiej próbować najpierw naturalnych metod- czyli obserwacja własnego organizmu (śluz, temperatura, szyjka macicy), później testy owulacyjne/ mikroskopy i gdy to nie daje żadnych rezultatów wtedy dobrze udać się do ginekologa, który zleci odpowiednie badania. Czasami słyszałam "powiedzenie" że chęć zajścia w ciążę to najlepsza metoda antykoncepcji ;-) Niektóre kobiety tak bardzo pragną mieć dziecko, że mimo iż są zdrowe (partner również) to się nie udaje- dlatego najlepiej odpuścić i cieszyć się życiem a wtedy dziecko szybciutko się pojawi :-) Wiem, że nie jest to takie łatwe, gdy ktoś bardzo pragnie dziecka, ale warto spróbować- nawet czasem wmówić sobie- "ok- trudno, nie mogę mieć dzieci, co ma być to będzie" i wydaje mi się, że jak kobieta pogodzi się z tym to uzyska to czego pragnie- czyli zajdzie w ciążę w najmniej spodziewanym momencie :-)