Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2194 Wątki)

Teksty ginekologów- czasem niemile widziane

Data utworzenia : 2013-01-16 09:57 | Ostatni komentarz 2014-10-25 00:30

P.Janik

14047 Odsłony
53 Komentarze

Też wam się zdarzyło usłyszeć od lekarza słowa 'lekko' nie na miejscu? Pośmiejmy się trochę ;)

2013-01-18 08:52

Może to i nie tekst ale bardzo niezręczn sytuacja. Ten sam lekarz którego już opisywałam... Rozebrałam się do badania i mieliśmy się przejść na USG. U tego lekarza było to w innym oddzielonym pomieszczeniu. Schodzę z lotnika i pytam się czy mogę się już ubrać. - Nie no po co nie ubieraj się idziemy na USG. ja wielkie wtf na twarzy przecież ciąża już zaawansowana, dopochwowo napewno badać nie trzeba i mówię, że to ja jeszcze narzeczonego zawołam bo chciał być przy USG. - A jak tak to załóż majteczki. To była moja ostatnia wizyta u niego

2013-01-17 19:52

Dlatego do ginekologa chodziłem z żoną, żeby nie było głupich gadek itd a poza tym to ciekawe

2013-01-17 17:59

u mnie po poronieniu jak sie okazalo ze nie bije serce dziecka ginekolog powiedzial Miesci sie Pani w statystykach

2013-01-16 23:55

Ja miałam panią gin i nie pamiętam aby jakieś teksty mówiła :)

2013-01-16 17:52

Ja miałam taka sytuację, że będąc u ginekologa nie dość, że dziwny był i dogadywał mi, że jak ja moge nie wiedziec kiedy była ostatnia miesiączka a potem zleciało się kilka osób, oglądali mnie na badaniu a ten się ich pytał ' a co to a co tamto' przy USG z gołym wiecie czym. W ogóle nie byłam spytana czy chcę by ktoś mnie oglądał oprócz niego

2013-01-16 13:18

Jedyny żart, jaki usłyszałam od ginekologa, był na temat płci dziecka. Poza tym ok, bo moja ginekolog jest kobietą, więc żadnych podtekstów o zabarwieniu erotycznym nie było.

2013-01-16 12:17

ja nie usłyszałam nic niestosowneo od mojego gin. , ale za to rafił mi się dowcipniś na sali operacyjnej przy cc. Fajny gość hehe w pewnym momencie jak juz mnie szył mówi : o kurdre! klops! ja oczy jak pięciozłotówki, tysiące my śli w głowie, a on jakby nigdy nić patrzy na mnie i mówi : żartowałem haha.

2013-01-16 11:07

Na szczęście tekstem o odiwedzinach nie uraczył mnie tylko znajomą, wyszło że to ten sam gdy opowiadałam jej o jego tekstach. Heh mi jeden dowcipniś w szpitalu na USG wypalił czy wybrałam już imiona dla obu synków... Myślałam że na zawał zejdę na wieść o bliźniakach. Później się śmiał że ja taka zmartwiona jestem to chciał mi humor poprawić