Strach przed porodem, objawy

Zamarancza ja mam baaaardzo podobnie odczucie do Ciebie. Bardziej boję się komplikacji, niż samego porodu, który jest do przeżycia. I faktycznie po porodzie sn jest lepsza ta laktacja i występuje od razu ( rzadko się zdarza, by było inaczej), natomiast wiele kobiet po cc ma problem i przez to przestaje karmić, bo pokarmu znikome ilości. A można wiedzieć gdzie to taki szpital z takimi fajnymi warunkami do porodu? :)

No właśnie moja koleżanka w tym tyg urodziła drugie dziecko przez cc o mówi że druga cesarka dużo gorzej. Ze okropnie zniósłs że nadal strasznie boli ja rana i że dużo bardziej niż za pierwszym razem więc nie pocieszyla mnie 

Zamarancza co do cesarki i tak zrobią w tym samym miejscu wytną stary szew i nowy będziesz miała.

Ja miałam w 1997 roku operacje i został mi ślad po szwie i powiem Ci że w tym samym miejscu cieli. Więc nam jeden szef a nie dwa. A myślałam najpierw że jest za nisko żeby w tym samym miejscu celi

Na pewno przed samym porodem będę przerażona, bo była bym chyba nienormalna, gdybym się nie bała porodu, ale w obecnej chwili jestem mega pozytywnie nastawiona na poród naturalny i nie boję się go. Też i organizm inaczej reaguje na dziecko, pokarm jest szybciej niż po cc, nie trzeba aż tak walczyć, żeby się szybko pojawił. 

Szpital mam wybrany zupełnie inny niż zamierzałam od początku, gdzie są 4 osobne sale porodowe, w tym 2 takie jak bym była w domu, możliwość osoby towarzyszącej, worki sako, drabinki, piłki, prysznic, krzesełko porodowe, możliwość wykupienia własnej położnej, młodzi lekarze, którzy nie wpadli jeszcze w rutynę. No mówię Wam same plusy :)

No serio nie boję się tak jak przy pierwszym porodzie. Ból wiem, że będzie, ale jeden już pokonałam, więc i z drugim sobie poradzę... Jedyne obawy to komplikacje i naprawdę bardziej boję się tego, ze ponownie trafię na stół, bo po pierwszym cc trauma jest potworna, a podczas cesarki może być tych komplikacji dużo więcej... W cc jestem mądrzejsza o wiele spraw i wiem jak sobie radzić, ale chcę przeżyć sn. 

Naturalny poród nie będzie miły zdaję sobie sprawę, ale ja po prostu czuję, że naturalny poród pomoże mi się spełnić. Tyle kobiet rodzi i ma się dobrze to i ja sobie poradzę, a przynajmniej nie będę miała porozcinanego brzucha i powtórki z rozrywki szwów w brzuchu... 

Mam jedynie nadzieję, że będzie mi to dane i lekarz pozwoli mi rodzić naturalnie. Niestety skacze mi ciśnienie i boje sie, że przez stres podwyższy mi sie na tyle, że nie pozwolą mi rodzić :(

Pati jak dowiedziałam się że będę miała cesarkę czyli ok 20 tygodnia ciąży to tak bałam się. Zaczęłam czytać jak to przebiega jak jest z wstawaniem, zajmowaniem się dzieckiem, latacja itp. ale potem mi to przeszło i już się nie bałam. Kiedy powiedzieli że będą robić cesarkę to ucieszyłam się że już zobaczę niedługo córeczkę :)

Triche trwało kiedy zrobili bo miałam częste skurcze i czekali na odpowiedni moment żeby wbić się w kręgosłup ze znieczuleniem. Ale nie przerażało mnie. Mówili tylko żebym oddychała głęboki przy skurczch i informowała kiedy będę miała skorcz i kiedy przejdzie. Bo przy skórczu nie wbijali się bo wtedy nie można się ruszac. Potem kiedy położyli mnie zapytali czy mogę poruszyć noga i mogłam. A oni zdziwieni że dali mi większą dawkę bo jestem wysoka a ja nadal mogę poruszać nogami. Ale postanowili ciąć i było wszystko wporzadku. Nie nie bałam się przez cały poród :)

Ja też mimo drugiej cesarki bym się bała przede wszystkim tego że będzie gorzej albo właśnie ze będą jakieś komplikacje albo że tak szybko nie wrócę do siebie 

Zamarancza chcesz rodzić naturalnie i mniej się boisz ? Ja bym się bała zwłaszcza że nie rodziłam i nie wiem jakby było co innego cesarka bo już wiem . 

Aneczka a balas się przed pierwsza cesarka ? Ja mimo wszystko bym się bała chociaz wiem o co chodzi ,ale komplikacje jakie mogą być wprawiają mnie w dreszcze za każdym razem . I teraz może się nie boje ale jakbym stała już przed drzwiami sali operacyjnej to na pewno bym się bała .