Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2322 Wątki)

Przebieg porodu – czego się spodziewać

Data utworzenia : 2013-10-03 15:51 | Ostatni komentarz 2018-05-03 20:09

Redakcja LOVI

21584 Odsłony
314 Komentarze

Lada dzień zostaniesz mamą. Nie możesz się doczekać ale jesteś też przerażona wizją trudnego i długiego porodu, szczególnie jeśli to Twoje pierwsze dziecko. Wiedza jest Twoim najlepszym sprzymierzeńcem. Dowiedz się, co Cię czeka, a będziesz przygotowana na (prawie) wszystko.

2016-03-02 22:25

A ja znowu drugiej ciąży i drugiego porodu mniej się boję. Wiem czego się mogę spodziewać i wiem, że jak raz dałam radę to i drugi raz ogarnę temat. Pewnie znowu będę beczeć do położnej, że nie urodzę naturalnie :)

2016-03-02 20:55

a druga połowa gwiezdnych wojen będzie już w Twoim wykonaniu mówisz? ;) a nie lepsza jakaś komedia?

2016-03-02 16:13

Po podaniu znieczulenia przez jakąś godzinę mi odpuściło - na połowę Gwiezdnych Wojen wystarczy:)

2016-03-02 16:11

Aga ale nie ma co się nakręcać na zapas. :) Każdy poród jest inny i to, że pierwszy miałyście ciężki i źle go wspominacie to nie jest powiedziane, że drugi będzie wyglądał tak samo. A nóż widelec będzie łatwiej i szybko pójdzie. :) nie nakręcajcie się na zapas bo nagroda jest duża.

2016-03-02 13:36

Marta masz widzę, głębokie marzenia :) Film na porodówce :) hehe a co planujesz? komedię, horror czy melodramat?

2016-03-02 13:33

Ja już planuję oglądanie filmów i jakąś pobudzającą muzyczkę na porodówce. Pewnie nie będzie na to sił ale pomarzyć można

2016-03-02 13:28

Marta nie martw się, przy pierwszym porodzie był ze mną, tyle godzin na porodówce i na koniec prawie kości w dłoni mu połamałam, co go tak ściskałam. Obrączkę miał wżartą w skórę :D i walczył z odciskami :D

2016-03-02 13:27

magiczny... u mnie wyglądało to dokładnie tak samo. nikt sie nie interesował a bolało bardzo. juz jak przyjechałam do szpitala gdzie w domu odeszły mi wody i poszłam na porodówke mało kto sie interesował. a przy przyjęciu zrobiono mi usg i lekarz widział że dziecko jest bardzo duże to nawet nie było przesłanką do cc. cisnęli mnie prawie 14 h a synek nie chciał wejść w kanał rodny... tylko krzyczeli że jestem panikara. synek w końcu urodził sie przez cc 4410 g i 60 cm. dodam ze w obwodzie klatki piersiowej był szerszy niż w główce. ale cóż... poród był straszny ale w sumie chciałabym urodzić jeszcze raz :)