Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2258 Wątki)

Przebieg porodu – czego się spodziewać

Data utworzenia : 2013-10-03 15:51 | Ostatni komentarz 2018-05-03 20:09

Redakcja LOVI

21170 Odsłony
314 Komentarze

Lada dzień zostaniesz mamą. Nie możesz się doczekać ale jesteś też przerażona wizją trudnego i długiego porodu, szczególnie jeśli to Twoje pierwsze dziecko. Wiedza jest Twoim najlepszym sprzymierzeńcem. Dowiedz się, co Cię czeka, a będziesz przygotowana na (prawie) wszystko.

2017-10-12 19:15

U nas nie bylo problemu bo wiedziałam ze bede miala cc wiec mniej wiecej na pewno musiałam sie inaczej.przygotować...niz.do porodu sn. Ale musialam sie jednak przygotowac ..jednak ze przy cc wydawalo sie ze nie musze być przygotowana a jednak bylo inaczej niz myslalam ,,, na początek myslalam ze z zastrzykiem w kręgosłup będzie inaczej a tu problemy jak sie zgiac zeby byko dobrze, potem wyciaganie.synka z brzucha myslalam.ze.kompletnie nic nie bede czuła a jednka przy wyciąganiu synka z brzucha czułam sie tak zle, bylo mi tak nie dobrze ze musiałam dostac zastrzyk przeciw wymiotny czulam sie okropnie...wiec jednak do wszystkiego trzeba sie przygotowac . czy to porod sn czy cc. A wiele slow slyszalam od niektórych jak mowili ale Ci doborze bedziesz miala cc nic nie bedziesz czuła...jednak Ci co mialy cc na pewno wiedza jak jest...bol nieprzyjemny jest przy cc a juz nie mowiac o bolu po cc przez ok. 3dni na pewno...także jaki.by to był porod trzeba sie przygotowac ..

2017-10-12 16:54

Ja jednak wolałam rodzić bez studentów i dobrze ze u mnie w szpitalu ich nie ma...nie wiem czy bym dała rade rodzić gdy tyle par oczy patrzy się na Ciebie....oj nie, to chyba nie dla mnie ;)))

2017-10-08 14:52

Kasia przeważnie jest tak ze jeśli się zgadzasz na studentów to wchodzi ich tyle ile akurat jest ich na porodowce :)

2017-10-07 21:45

Ja tak jak Ty Madzia nie miałabym nic przeciwko studentom ale właśnie żeby to nie było cała grupa ale ewentualnie kilka osób.

2017-10-07 09:16

Agn dokładnie tak! Jeśli żadna nie będzie dopuszczała studentów czy stażystów, to do kogo potem mieć pretensje, że nie mają doświadczenia, jak nie mieli gdzie go zdobyć. Ja osobiście nie miałabym nic przeciwko, wiadomo może nie od razu cała grupa 20 ludzi, ale właśnie ograniczona ilość, zachowanie intymności i czemu nie. A jeśli chcą się uczyć, sami proszą, czy mogą zbadać, to tylko się cieszyć. Kasiu, no własnie też mi się wydaje, że w pewnym momencie to już kobieta nawet zapomina o nich, że już jej wszystko jedno, a skupia się na czymś zupełnie innym, dużo ważniejszym.

2017-10-04 19:58

Moja mama mówiła że super ze byli bo masowali jej krzyż :D i ze jej nie przeszkadzało bo byli delikatniejsi i jeszvze stresowali się i próbowali łagodzić ból i byli mega delikatni :) tak to mama opisywala że studentów fajnie było mieć na sali :D

2017-10-04 13:05

Moja mama jak rodziła mojego brata fakt że to było na prawdę kupę lat temu też rodziła z studentami. Powiedziała dokładnie to samo co napisałaś Agn że studenci są o wiele bardziej delikatni niż nie jeden lekarz. Oni się uczą stresują i nie chcą przysparza ćwiczenia bólu rodzącej. A nauczyć się jakoś muszą. A jak pytałam czy jej to nie przeszkadzało, że tyle osób jej zagląda pomiędzy nogi to mówiła ze jak juz trwa poród i masz bóle to w ogóle nie zwracasz uwagi na to kto stoi i patrzy. Mówi, że oni byli tak cicho, że później Już w ogóle o nich zapomniała.

2017-10-04 11:39

Ale wiecie dziewczyny z tego co nawet siostra mi opowiadała jak uczyła się sama , co prawda położną szpitalną nie jest tylko wyklada na uczelni wyższej , ale chodzi ze studentkami na praktyki 2razyw roku po 3miesiące na praktyki zawodowe na trakt porodowy plus noworodki i obraca się pośród młodych i tych z doświadczeniem. To nawet jak zatrudniają nową, to ona sama decyzji nie podejmuje a jesli podejmuje to konsultuje. Zawsze ma za sobą opiekunkę przez jakiś okres czasu (nie kojarze dokładnie) i z takim swoim guru że tak powiem chodzi na obchody, wykonuje pod jej okiem badania i robi wywiad. Podczas akcji porodowej też często miewają asystę lekarza bądź starszej położnej. Chyba że niewiele się dzieje to wysyłają młodą aby zobaczyła czy jest ok, jesli reszta jest zajęta przy innym porodzie. I uważam jak Ulka własnie jak Ci studenci mają się nauczyć jak większość kobiet nie chciałoby aby ktokolwiek ich oglądał :/ choc np pielgrzymka studentów i 11 osob zagladających w krocze po porodzie czy podcza smoże nie jest super komfortowe (choć niektore kobiety twierdzą że już im totalnie obojętne;)) ale mi np przed porodem gdy robili badania, była ordynator, lekarka i studenci to zawsze jeden z nich pytał albo pytała, czy równiez może zbadać szyjkę, zwłaszcza jak już postępowało rozwarcie. I szczerze mówiąc często byli o wiele delikatniejsi w tym co robili niż lekarze ;) Dlatego tez jestem zdania, że w ograniczonej ilości studentów i z zachowaniem jako takiej intymnosci tej sytuacji warto dać im nabierać doświadczenia.