Poród w czasie pandemii

Wiem że łatwo mówić... też bym się bała teraz rodzić bo mam astmę i inne choroby przy których nie mam w ogóle odporności...

Papuśny bobas musisz bardzo uważać... kiedy będzie poród?

Łatwo się mówi, trudniej zrobić. Jak jesteście zdrowe, to pół biedy. Ja mam astmę  i podwójne zmartwienie

ja już się jakoś przystosowałam do tego, że będę bez męża...

bardziej stresuje mnie teraz złapanie wirusa w szpitalu...

polecam zajrzeć na profil  FB Gdzie Rodzić Po Ludzku - grupa prywatna, ale łatwo się do niej dostać - tam, są informacje z pierwszej ręki - jak wygląda organizacja pracy na porodówkach w kazdym wojewodztwie - dziewczyny w komentarzach wymieniaja sie informacjami.

Nie ma co się nakrecać i myśleć ciągle jak to będzie bo faktycznie przyszłe mamusie zbyt bardzo się stresują a to niekorzystne bardzo dla zdrowia. 

Trzeba się przygotować jak najlepiej, ale też trzeba pomyśleć o wyluzowaniu. Nie na wszystko ma się wpływ.

Zdrowy dzidziuś i zdrowa mama to podstawa. miejmy nadzieje, ze niektórym poloznym przez ta sytuacje stopnieją serca i już :D ja to się właśnie martwiłam tego, ze nikt na mnie uwagi nie będzie zwracał a przy mężu zawsze inaczej. No ale tak jak już ktoś napisał wszyscy się znaleźliśmy w tej sytuacji wiec jest większe zrozumienie 

No właśnie, nie nakręcajmy się. Nie ma co na zapas snuć teorii co będzie w następnych miesiącach. Będzie dobrze, dziewczyny. Musi być. Teraz musimy być przygotowane na różne sytuacje, ważne żebyśmy urodziły zdrowe dzieci, a czy będzie to na korytarzu szpitalnym, czy w sali,gdzie rodzić będzie kilka kolejnych kobiet, to chyba nie jest najważniejsze w tym czasie. 

Racja nie ma co się nakręcać, bedzie dobrze. Musimy to przeżyć, najważniejsze żeby pod opieką lekarzy i położnych  

Nigdy nie pomyślałabym że przyjdzie nam zmierzyć się  takimi trudnościami. Musimy być dobrej myśli bo ten stres źle na nas działa