Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2322 Wątki)

Poród siłami natury

Data utworzenia : 2013-01-15 22:46 | Ostatni komentarz 2015-12-14 21:33

Maria.Z

7458 Odsłony
62 Komentarze

jakie byly wasze oczekiwania, wspomnienia?

2014-04-15 17:18

Silje ponoć karmienie nerkowe dają podobne odczucia:) Mój mąż raz w święta tak się zwijał z bólu, że aż nie wierzyłam, że tak cierpi. Dopiero koleżanka (mama dwójki dzieci) powiedziała mi, że jej kolka nerkowa była tak bolesna jak skurcze porodowe, więc chyba w to uwierzę i bardzo współczuje ludziom z kamieniami, a mężczyzną współczuje tego, że zamiast dziecka, w finale widzą kamień :(

2014-04-15 14:39

Basia a ja bym chciała, żeby mężczyźni byli zdolni odczuć ten sam ból co kobieta przy porodzie. Bo oni niby widzą, ale nie są w stanie sobie wyobrazić co to za uczucie :)

2014-04-14 22:47

a ja żadne skarby bym nie chciała żeby to mężczyźni rodzili poród boli ale szybko się zapomina jak zobaczy się swoje maleństwo

2014-04-14 22:01

Po raz pierwszy chyba się nie rozpiszę, bo brakło by mi strony. Oba porody to dla mnie koszmar :( Szkoda, że taką drogę trzeba przebyć, by dostać klejnot na który się tak mocno czeka. Pod tym względem wolałabym być mężczyzną, bo jego nie boli a dziecko i tak dostaje :) Tylko o tyle gorzej, że nie może karmić piersią :)

2014-04-14 21:05

Oczekiwań może jakiś szczególnych nie miałam, ale trochę inaczej sobie to wszystko wyobrażałam. Sam poród przebiegł szybko i sprawnie i sama byłam zaskoczona ,że pierwszy poród i tak szybko. Opieka? No tu byłam rozczarowana... Położna bardzo nie uprzejma. Zostawiła mnie bez opieki (dobrze że mąż przy mnie był). O nic się nie mogłam doprosić, a sama tylko przyszła na chwilę by spytać ironicznie "tak panią boli?" "nie muszą panią inni słyszeć" przy skurczach co minutę. Kiedy odeszły mi wody i lekarz stwierdził 9 cm rozwarcia musiałam sama pobiec na porodówkę ( z sali przedporodowej). Rodziłam bez znieczulenia. Pomijając ból i położną poród uważam za cudowne przeżycie. Bardzo wspierały mnie słowami praktykantki :) A szczerze mówiąc przed porodem sobie mówiłam, że nie chciałabym praktykantów przy porodzie. A tu proszę...okazały się pomocne :) Ogólnie długo do siebie dochodziłam i długo byłam osłabiona po porodzie, ale cieszę się, że urodziłam siłami natury:)

2014-04-14 19:50

Mam bardzo dobre wspomnienia z moim pierwszym porodem siłami natury, trwał nieco ponad 4 godziny, bolało ale musiało przecież boleć, rodziłam bez znieczulenia za to w towarzystwie chyba najlepszej położnej jaka mogła mi się trafić:) Kacper urodził się po 4 godzinach od chwili kiedy zjawiłam się w szpitalu, miałam do dyspozycji, materac, piłkę, prysznic z ciepłą woda dla rozluźnienia i to było chyba najlepsze co mogłam oczekiwać.

2013-09-17 21:32

To bardzo dziwne bo przecież teraz są takie wymogi, że dziecko musi być przez chwilę z mamą zanim zabiorą je na badania.

2013-09-17 21:27

powaznie nie klada? a powinni... ja bym sie upomniala... w koncu to w tamtej chwili tworzy sie wiez matki z dzieckiem i dziecko czuje sie bezpieczne, bo w koncu jest przerazone, ze nie jest juz w brzuszku... i poznaje mame a nie jakichs obcych ludzi... oj chyba bym pozniej opierniczyla :/