Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2187 Wątki)

Poród rodzinny z mężem - za/przeciw

Data utworzenia : 2021-09-17 19:30 | Ostatni komentarz 2022-05-25 23:17

Konto usunięte

7488 Odsłony
614 Komentarze

Czy decydujecie się/zdecydowałyscie się na poród w obecności partnera/męża? Jeśli nie to jakie były tego powody? Wolisz/wolalaś wsparcie mamy, siostry czy koleżanki a może to partner odmawia/odmówił z jakiegoś powodu? 

(Zakładamy oczywiście, że poród rodzinny będzie dozwolony). 

 

Jedne kobiety nie wyobrażają sobie porodu bez wsparcia ukochanego, inne wolą oszczędzić mu tego widoku. Poród to krew, wydzieliny, pot i łzy więc kobiety mają obawę, że po porodzie partner będzie patrzył na nią z obrzydzeniem i zniechęci się do seksu. Jednak zazwyczaj mężczyźni wręcz przeciwnie reagują na to, co widzą. Zdają sobie sprawę, ile wysiłku musi włożyć kobieta, żeby urodzić dziecko, co zwiększa ich szacunek do niej i wzmacnia wieź pomiędzy nimi. 

Osobiście chciałabym żeby ojciec mojego dziecka był przy jego narodzinach i żeby mieć jego wsparcie w tym ciężkim okresie ale mam pewne obawy, że to co zobaczy będzie dla niego traumą. 

 

Jestem ciekawa Waszego zdania oraz Waszych doświadczeń. 

2021-09-20 09:00

ja osobiscie podejrzewam, ze wiele partnerow nie chce do konca byc przy porodzie ale czuje bardzo duza presje.

sama spotkalam sie z takim przypadkiem w bliskim towarzystwie, gdzie presja na przyszlego ojca byla ogromna zeby byl na sali porodowej, bo przeciez to jego obowiazek. 

2021-09-20 08:11

Najgorzej ze nigdy nie wiadomo czy mężczyzna jest na to gotowy. Nawet jak zapewnia ze jest to przecież nie wie jak to zniesie i co mu zostanie w pamięci. Ja się właśnie obawiam czegoś takiego jak u Monii, że coś się zmieni i nie będzie jak dawniej. Być może to pojdzie w druga stronę- doceni wysiłek i relacja między nami się polepszy ale to jest jednak zupełnie nie do przewidzenia. Mój chce być obecny przy porodzie a im bliżej tym mam coraz większe wątpliwości. Jedyne co mnie przekonuje to właśnie pomoc i wsparcie ale co później 

2021-09-19 21:42

Czasem tak już bywa. 

Ja po pristu bardzo to przeżywałam bo jednak tyle h z oksytocyna to jest udręka a on był cały czas przy mnie. 

Moge Wam powiedzieć że teraz są momenty ze czasem jest lepiej ale to są momenty. 

Czasem mam ochotę rzucić to wszystko i uciec gdzieś daleko stąd aby nikt mnie nie znalazł 

2021-09-19 14:44

Traz przeczytałam dokładnie wasze komentarze i Monia, współczuję porodu, tyle godzin się męczyć, a i tak CC, moim zdaniem powinni od razu zaproponować, aby uśmierzyć bólu i przede wszystkim nie zrazić kobiety do ewentualnej kolejnej ciąży.

2021-09-19 12:53

Dla mnie jeżeli partner tak się zachowuje po porodzie swojej w końcu ukochanej to naprawdę mega słabe ... Może nie był na to gotowy a może był, ale żeby mówić takie teksty ... 

2021-09-19 12:42

Po narodzinach dziecka priorytety się bardzo zmieniają i warto  we dwójkę to rozpracować. Facet musi zrozumieć to, co przechodzi kobieta przy porodzie, bo wtedy się bardzo zmienia. Czasem ciężko jest porzucić swoje dawne życie przed dzieckiem, ale mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej i będzie jak dawniej :)

2021-09-19 12:22

Pati nie mozesz myslec w ten  ssposób Bo nerwy tutaj nie pomogą ja narazie skupiam się na wyprawce jeszcze;) brak łózeczka wozka i paru innych...  

Trochę prasowania orzedemna wiec głowa zajęta myśleniem czy zdążę;) dziś udało mi się dopiero zamowic kombinezony;D znajdź sobie zajecie aby nie myśleć  moze z małym  cos wymyślcie potem będzie mniej czasu na czas dla niego samego;(

 

Co do partnera przy porodzie rozne są zdania na ten temat ja to zawsze twierdziłam że do spłodzenia dziecka tez jest dwójka potrzebna wiec dlaczego nie do porodu;)

Zresztą to tez zależy od decyzji obojga przyszłych rodziców jak zdecydują;)

2021-09-19 12:05

 Monia, poza tym, kiedy partner z jednej strony nie daje ci możliwości zadbać o siebie (o czym pisałaś w innym wątku), a potem ci dogaduje, że się zapuściłaś, to jest to zachowanie toksyczne dla ciebie i pośrednio dla dziecka, niestety.