Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2188 Wątki)

Poród rodzinny z mężem - za/przeciw

Data utworzenia : 2021-09-17 19:30 | Ostatni komentarz 2022-05-25 23:17

Konto usunięte

7500 Odsłony
614 Komentarze

Czy decydujecie się/zdecydowałyscie się na poród w obecności partnera/męża? Jeśli nie to jakie były tego powody? Wolisz/wolalaś wsparcie mamy, siostry czy koleżanki a może to partner odmawia/odmówił z jakiegoś powodu? 

(Zakładamy oczywiście, że poród rodzinny będzie dozwolony). 

 

Jedne kobiety nie wyobrażają sobie porodu bez wsparcia ukochanego, inne wolą oszczędzić mu tego widoku. Poród to krew, wydzieliny, pot i łzy więc kobiety mają obawę, że po porodzie partner będzie patrzył na nią z obrzydzeniem i zniechęci się do seksu. Jednak zazwyczaj mężczyźni wręcz przeciwnie reagują na to, co widzą. Zdają sobie sprawę, ile wysiłku musi włożyć kobieta, żeby urodzić dziecko, co zwiększa ich szacunek do niej i wzmacnia wieź pomiędzy nimi. 

Osobiście chciałabym żeby ojciec mojego dziecka był przy jego narodzinach i żeby mieć jego wsparcie w tym ciężkim okresie ale mam pewne obawy, że to co zobaczy będzie dla niego traumą. 

 

Jestem ciekawa Waszego zdania oraz Waszych doświadczeń. 

2022-04-26 06:29

Ja się cieszę ze rodziłam bez męża dla mnie to był stres a co dopiero dla niego. Następny poród tez chce sama rodzic. położna jest wystarczająca. 

2022-04-25 23:52

Halmanowa ja rodziłam sama i nie było tak źle, tzn. chodzi mi o to że funkcję męża przejęła położna. To ona podawała mi wodę, robiła zimne okłady na kręgosłup, podawała telefon itd. Przy porodzie gdzie był mąż to położna takimi rzeczami się nie interesowała. A teraz wiedziała że jestem sama i to ona pytała czy podać mi coś, czego potrzebuję itd. Nawet podsunęła mi pod nos pępowinę do przecięcia. 

Na pewno fajniej jest jak mąż towarzyszy, ale jak nie ma to jesteś teamem z położną i też wszystko jest ogarnięte. Dlatego ważne byś miała wszystko w torbie ułożone, tak byś mogła położną poinstruować gdzie co masz: wodę, ubranka dla dziecka. 

Mąż zapewne Cię zawiezie. Może umówcie się tak, że wejdzie na salę porodową z Tobą pomoże Ci położyć się na łóżko, przygotuje wszystko co potrzebne Ci pod "ręķą" i dopiero wtedy wyjdzie. 

2022-04-25 23:04

Halmanowa a myslalas o prywatnej położnej? Na szkołe rodzenia chodziłam z dziewczyną której mąż dokladnie mial to samo dla niego samego szpital jest ogromnym stresem a co dopiero być orzy porodzie. Wykupiła polozna ktora jej bardzo pomogla:)

2022-04-25 20:26 | Post edytowany:2022-04-25 20:27

Wątpię, że się przełamie :P 

Już dwóch synów ma, nie uczestniczył w porodzie żadnego z nich i teraz też się nie zapowiada (ja to rozumiem, znam go i wiem, że wrażliwy jest). Po prostu się zastanawiam, czy dam sobie radę sama. Organizacyjnie i nie tylko :)

Termin mam na wrzesień.

2022-04-25 20:23

Nie martw sie na zapas przed porodem moze uznac ze zmienia zdanie i to bedzie silniejsze od niego ;)

Mozecie sie umowic ze bedzie z toba na sali do pewnego momentu bo tez slyszalam o takich przypadkach.

A kiedy masz termin ?

2022-04-25 19:22

Mój mąż od razu mi wyznał, że nie da rady być przy porodzie. I ja mu wierzę, bo wiem, jaki to dla niego stres i ciężkie przeżycia, gdy sam jest w szpitalu albo u lekarza. Wrażliwiec mi się trafił. No cóż, trudno, ale trochę się martwię, jak to będzie, bo nie mam nikogo innego, kto mógłby ze mną być przy porodzie.

2022-04-25 18:28

Ja też uważam, że fajnie jak facet jest obok. Liczę, że tym razem też się uda. Zmuszać bym nie zmuszała, ale to jest dla mnie duża zaleta, że on sam chce mnie wspierać. 

A jak ktoś nie chce, to czasami można być tylko przez pierwszą fazę porodu, albo wybrać to co jest się w stanie zaakceptować. Jakoś strasznym egoizmem mi pachnie zostawianie kobiety samej w takiej chwili.

2022-04-25 16:04

Ja także nie wyobrażam sobie porodu bez męża. On jest taki opanowany i silny emocjonalnie, że jest dla mnie ogromnym wsparciem. Oczywiście nie nakręcałam go ani nie namawiałam czy pójdzie ze mną rodzic. to była jego świadoma decyzja, że chce być przy nas w tym czasie. Ale jeśli jakiś mężczyzna nie czuje się n siłach to może lepiej jak poczeka na korytarzu niż miałby mdleć na sali porodowej bo i takie przypadki się zdarzają ;)