Poród FAUCS

I pojawia się problem testow- mało która mama chce być testerem, ale jada z nas chciałaby czerpać profity z nowej metody :) jestem za postępem, ale mimo wszystko boję się nowości- oby zmalały się chętne „króliczki” :)

Karolina to prawda tak jest że w niektórych przypadkach wraca się do tego co kiedyś się stosowało 

Misiowa zdjęcie tak w nawiązaniu do tego, co napisałaś :)

To prawda warto iść z postępem a nie zatrzymywać się. Ale wiadomo że co nowe to dla nas jeszcze nie znane i mamy obawy

Ja też jestem za nowościami. To połączenie cc z sn. I jeżeli jest to dobre dla matki i dziecka to jak najbardziej. Super, że szukają nowych rozwiązań. Jakbyśmy się zatrzymali na tym co jest dobrze i po co więcej, to byśmy jeszcze w  jaskiniach siedzieli :D

Na pewno jest lepsza dla dziecka bo symuluje w jakimś topniu poród naturalny. Jednak ja nie jestem przekonana co do tej metody, nie zdecydowałabym się na to. Jeżeli bym miała mieć cc to bym się zgodziła i nie wymyślała. 

Ja uważam że jeżeli ta metoda ma być lepsza dla dziecka i matki to jestem jak najbardziej za takimi rozwiązaniami.

Też nie chciałabym byc osoba do testów, a z drugiej strony cieszę się, że naukowcy, specjaliści pracują, ciągle coś ulepszają- być może będzie to nowe lepsze rozwiązanie