Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2187 Wątki)

Połóg - jak sobie radzić w tym trudnym okresie

Data utworzenia : 2013-07-04 21:34 | Ostatni komentarz 2020-03-31 15:37

Redakcja LOVI

24511 Odsłony
142 Komentarze

Urodziłaś! Gratulacje! Było ciężko a teraz potrzebujesz trochę czasu, by wrócić do pełni sił i zdrowia. Ten czas to połóg. Przeczytaj, co się dzieje w Twoim organizmie, na co powinnaś zwrócić uwagę i co może Cię zaskoczyć. ----- Maria.Z: Połóg Jak radziłyście sobie podczas połogu? Czy coś was męczyło? Jak wspominacie ?

2015-02-16 23:09

Ja po cc ranę psikałam octeniseptem,lekarz nawet mi to zalecił.

2015-02-16 23:03

oj ja też przesadziłam z wysiłkiem po porodzie W szpitalu poszło tak sprawnie, że po powrocie do domu byłam niesamowicie nakręcona adrenaliną i zapewne musiałam się nadwyrężyć no i trochę zapomniałam że powinnam o siebie dbać równie intensywnie jak o dziecko. Po 12 dniach od porodu o 4 rano po karmieniu córki wsiadłam w taksówkę i pognałam na izbę przyjęć bo już nie mogłam nawet usiąść bez wycia. Okazało się że popękały mi szwy po nacięciu krocza a do tego wdała się bakteria. Chciano zostawić mnie w szpitalu. Ale jak tu się zgodzić gdy w domu noworodek z tatusiem a dziadkowie 300 km stąd... Dostałam antybiotyk, globulki i prikaz stosowania oktaniseptu. Po tygodniu zgłosiłam się do mojej pani doktor i ta zaproponowała mi " rekonstrukcję" cięcia, bo mimo że rana się dobrze zaczęła goić to jak to powiedziała, dla mojego osobistego komfortu. Oczywiście zabieg w znieczuleniu miejscowym i od nowa proces gojenia ale myślę że warto! Czekam teraz na zagojenie i kolejne zdjęcie szwów. Dlatego rada dla wszystkich świeżych mam - od początku oglądajcie się w lusterku i monitorujcie proces gojenia - ja ze strachu tego nie robiłam. Oszczędzajcie się jak tylko się da. Niech dzieciaczki noszą tatusiowie. I oprócz " standardowych zaleceń " stosujcie oktanisept.!! Myślę że gdybym go stosowała a do tego więcej odpoczywała nie doszlo by do spaprania cięcia i nie musiałabym brać antybiotyków a być może moja córka nie miałaby z powodu tych leków problemów brzuszkowych no i o jeden problem mniej w tym trudnym czasie.

2015-02-10 13:50

Popieram, majtki siateczkowe są super, ja cały połóg w nich chodziłam. Dziewczyny powiem Wam, że przez te moje problemy i z wywołaniem porodu i ciężkim połogiem, kolejnego dziecka mi się po prostu odechciało. Zwłaszcza, że moja dziecina ma problemy zdrowotne i co miesiąc lądujemy w szpitalu. Taka moja rada - mimo że spojrzenie na swoje nacięte krocze przez lusterko jest traumą -a zapewniam, że jest- to lepiej w pewnym momencie to zrobić. Ropnia palcem nie zawsze się wyczuje,a patrząc na wkładkę nie jesteśmy w stanie określić, czy wyciekają z nas odchody połogowe czy już ropa. Zwłaszcza przy pierwszym dziecku nie wiemy jak gojenie się rany powinno boleć. Ja mam wysoki próg bólu i wiele rzeczy mnie nie rusza, ale w połogu chodziłam po ścianach i nie wiedziałam, czy to jeszcze norma czy już nie. A moja lekarka jak już wcześniej wspominałam, miała to gdzieś i mi takich informacji nie udzieliła.

2015-02-09 21:53

karolinaiga zaczęłam rodzić siłami natury ale po kilkunastu godzinach miałam zrobioną cesarkę. Cała operacja bardzo krótko trwała a ja wszystko widziałam, malutką po wyciągnięciu położono mi na klatkę piersiową gdzie się przywitałyśmy, następnie zabrano mała do sali obok gdzie czekał już mój mąż tam oceniona ja na 10 punktów i mój mąż mógł obciąć pępowinę (lekarze zostawiają nadmiar). Następnie dziecinkę moja zabrano na oddział noworodków gdzie mój mąż mógł po raz pierwszy ją nakarmić (ponoć okropnie głodna była), a ja trafiłam na sale specjalna po porodach cesarskich. z racji tego że cesarkę miałam w godzinach wieczornych moje maleństwo zobaczyłam dopiero następnego dnia zaraz rano jak tylko wstałam z łózka. owszem wiadomo bolało wszystko ale trzeba się spiąć w sobie i wstać, podbrzusze bolało ale co się dziwić to operacja a plecy bolą bo kręgosłup wraca na swoje miejsce :). żadnych problemów z toaletą też nie miałam, a gdy chciałam sobie kichnąć lub kaszlnąć przykładałam poduszkę (Jaśka) do rany i mniej bolało. W 24 godzinie po cesarce musiałam zdjąć plaster zabezpieczający i psikanie rany Octaniseptem. Cały pobyt w szpitalu gdy tylko dzidzia spała ranę się wietrzyło (samemu się pod sypiało :)) Teraz blizna super się goi chociaż to 2 miesiąc ale wiadomo tak szybko to nie da rady trzeba poczekać. Jedyne z czym miałam problem po porodzie, będąc już w domu dostałam okropnej wysypki na całych nogach która swędział okropnie, ale jak patrzyłam na to moje małe cudo to wysypka dla mnie nie istniała. Dziewczyny jak ja dałam rade to każda da rade, dodam tylko tyle że miałam wielowodzie(bardzo dużo przytyłam 20 kg) a naturalnie rodziłam 16 godzin, ale do domu wróciłyśmy już w dwie i ja lżejsza o 15 kg....

2015-02-09 21:23

Rikitikitam Twoja historia brzmi jak z jakiegoś horroru..masakrycznie wręcz. Cieszę się, że udało się rozwiązać powstały problem antybiotykiem..i masz już to co najgorsze za sobą :)

2015-02-09 20:46

Polecam specjalne majteczki z siatki są przewiewne a po kapieli wysuszenie miejsca intymnego suszarką napewno będzie to przyjemniesjsze od przetarcia ręcznikiem.

2015-02-09 15:30

Ja tak jak Magicclaw trafiłam na niekompetentną osobę, z tym że na lekarza. Lekarz, który odbierał mój poród i mnie naciął, zszył mnie chyba dobrze. Za to moja lekarka która prowadziła końcówkę mojej ciąży jakoś specjalnie się moim kroczem nie przejęła. Ale od początku. Dosyć wcześnie zaczęłam siadać, bo się zwyczajnie dobrze czułam. I coś musiało mi w tej ranie strzelić. Po 2 tygodniach podczas podmywania się odważyłam się wziąć lusterko i to co zobaczyłam ścięło mnie z nóg. Rana mi ropiała. Udałam się do lekarki, ta to zobaczyła i kiwnęła ramionami. Kazała mi się smarować jakąś maścią, w ulotce której było napisane, że ewentualnym skutkiem ubocznym może być pogorszenie stanu rany. Po tygodniu wyjąc z bólu znowu poszłam do lekarki. Jak ona zobaczyła w jakim jestem stanie, to sama się przeraziła i stwierdziła, że jest ze mną tak źle, że będzie trzeba mnie ponownie nacinać i czyścić. Nie wiedziałam, czy mam płakać z bólu czy przerażenia. Na szczęście udało się infekcję wyleczyć antybiotykiem, w sumie zjadłam trzy paczki. A u lekarki byłam 6 razy, a mój mąż(!) raz, bo pani doktor nie potrafiła prawidłowo wypisać recepty, a ja już nie miałam siły za nią biegać. Przez bite 6 tygodni nie potrafiłam usiąść nawet na jednym pośladku :/ Używałam i kory dępu, i tantum rosa, i przemywałam się po każdej wizycie w toalecie a i tak nie udało mi się uniknąć problemów :( Aby tyle dobrze, że moje kochane dziecko jest bardzo spokojne i sobie ładnie przesypiało całe dnie, więc mogłam się skupić na dochodzeniu do siebie :)

2015-02-09 14:45

Ja również popękałam...tak konkretnie...jak to skomentowała doktor...tyle cerowania było...rzuciła nawet hasło, że jakbym nie trzymała gazów lub kału to mam się do niej zgłosić...jestem 4 tygodnie po porodzie...już mnie nic nie ciągnie..przez ten czas dbałam o higienę krocza...używając do mycia szarego mydła i podmywałam się Tantum Rosa...wystarczyło:)