Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2327 Wątki)

Plan porodu

Data utworzenia : 2013-05-02 16:31 | Ostatni komentarz 2024-09-03 18:47

Redakcja LOVI

35020 Odsłony
800 Komentarze

Wielkimi krokami zbliża się planowany termin Twojego porodu. Wyprawka kupiona, pokoik dziecka urządzony, zajęcia w szkole rodzenia zaliczone na piątkę. Nie możesz się już doczekać rozwiązania, wszystko dopięłaś na ostatni guzik. A może jest jeszcze coś, co możesz zrobić, by poród stał się dla Ciebie dobrym doświadczeniem, które będziesz wspominać z czułością? Tak! Napisz plan porodu. Podpowiadamy, dlaczego warto i jak to zrobić. ----- lusi_ja: od kwietnia 2011 roku zgodnie ze standardami opieki okołoporodowej każda mama ma mozliwość( a nawet powinna) sama lub z lekarzem/położną napisanie planu porodu.Niestety większość z nas nie ma o tym pojęcia jak ja .Najlepiej taki plan opracować na początku 6 miesiąca.Położna może wiele pomóc ,bo będzie orientować sie co z założeń przyszłej mamy jest mozliwe do realizacji w szpitalu, w którym będzie rodzić.Taki plan najlepiej dać przy przyjęciu na oddział razem z dokumentami medycznymi. Dzięki planowi mama może wybrać pozycję w której chce rodzić, obecność drugiej osoby, dodać informacje dotyczące przecinania pępowiny,stanu zdrowia, wywoływania porodu, samego porodu, o cc, opiece nad dzieckiem, sposobie karmienia,znieczuleniu, kroczu. Pełen plan porodu otrzymałam dzisiaj całkiem przez przypadek i mogę zaznaczyć to co dla mnie jest najważniejsze. Może kiedyś przyjmie się w każdym szpitalu planowanie porodu i nikt nie będzie narzucać z góry ,że rodzić tylko na leżąco i nacinać krocze bo tak łatwiej.

2024-02-14 15:10

Ja jakoś nie wspominam źle badań ktg. Miałam je pod koniec co wizytę. Najgorsze było czekanie jak akurat sprzęt był zajęty a tak to była okazją do drzemki :D Przez to, że miałam cukrzycę ciążową w czasie porodu musiałam mieć ktg podłączone non stop. Było to trochę ograniczające, bo z jednej strony miałam sprzęt do ktg i pasy na brzuchu, z drugiej strony kroplówkę z oksytocyną... Na szczęście przez większość czasu mogłam rodzic tak jak było mi wygodnie, czyli na stojąco. Nie było też problemu z odłączeniem sprzętu, gdy chciałam iść do toalety. Jedynie przy bólach partych musiałam wrócić na łóżku, ale złożyli łóżko w taki sposób, żebym bardziej siedziała niż leżała, więc tutaj też grawitacja mogła mi pomagać.

2024-02-13 20:34

mnie ktg też męczyło, ale dlatego ,że zawsze jakby był problem złapać dziecko potem było mi niewygodnie ruszyć się nie można bylo . Co jakiś czas dziecko sie przemieszczało jakos tak, że musiała mi to poprawiać by dobrze wszystko sie zapisywało 

2024-02-13 18:11

Ja tego ktg na leżąco to już miałam dość. Jak leżałam w szpitalu już na wywoływaniu tyle dni... to po 4 razy. Czasem zapis nawet ponad godzinę. I lez tu w ciazy plackiem. Masakra :(

2024-02-13 17:50

Ja chodziłam na spotkania przed porodowe nfz z polecenia i cieszę się bardzo że tam trafilam. Było wszystko omówione więc zrobiłam sobie plan porodu koło 30 tygodnia ale zmodyfikowałam go pod koniec 37 tygodnia. Wydrukowałam ten ze szpitala I zaznaczyłam co ważne. Stosowały sje do tego położne ale były też mega sympatyczne. Szczególnie że widziały że jestem przygotowana. Zupełnie inne podejście miały do mnie położne na porodówce i na oddziale gdy widziały, że mam podstawową aktualna wiedzę. Poród miałam fizjologiczny więc szło z planem a o okscytocyne sie lekarka pytała. (Odmawiałam) I tak jak w poście uważam że rodzenie na leżąco to straszna męczarnia dla kobiety choć dla lekarzy niby łatwiej szybciej. Ja byłam położona tylko do ktg na 40 minut i na końcówkę. Ale nie było to dla mnie lepsze. Na szczęście u położnej ktg było na siedząco.

2024-02-12 23:24

Tez trafiłam na fajna położna środowiskowa dodatkowo jest cdl więc pełen pakiet opieki :)

2024-02-12 22:05

Ja akurat miałam polzona która prowadzi indywidualna praktykę. Na KtG jeździłam do fili przychodni w której prowadziłam ciążę. Pani która robiła KTG nie była skłonna do żadnych rozmow :p ja tam walczyłam że sobą żeby nie zasnąć. Zapis robił mi się za głową więc nawet na wydruk nie mogłam popatrzeć (takie jakoes stare urządzenie do ktg).

2024-02-12 21:00

moja druga położna mnie się pytała czy mam plan porodu i czy potrzebuję pomocy, albo jakoś wizyty o czymś pogadać, ale mówiłam , że ne potrzeba. Ja się z nią widywałam co tydzień od 33 tygodnia na ktg więc 30 minut i tak z nią gadałam bo coś trzeba było robić dla zabicia czasu 

2024-02-12 19:10

Ja akurat trafiłam z polecenia na super polozna środowiskowa. Pierwszy raz widziałam się z nią jakoś pod koniec 6 miesiąca ciąży. Nie chodziłam na szkole rodzenia także bardzo mi pomogła.  Kilka razy była przed porodem u mnie. I po porodzie 6 razy ;)