Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2265 Wątki)

Partner przy porodzie, czy to dobry pomysł?

Data utworzenia : 2018-05-09 21:16 | Ostatni komentarz 2018-10-18 17:58

Ola86

9078 Odsłony
643 Komentarze

Chciałabym poznać Wasze opinie na temat obecności partnera przy porodzie. Niedługo będę stała przed taką decyzją. Słyszałam różne opinie, a sama nie wiem co będzie lepsze.

2018-06-23 14:58

Ja też bym nie chciała mojej mamy przy porodzie, myślę że by mnie denerwowala, ona jest straszna panikara a to się udziela, przyjaciółki też bym nie chciał i myślę że tak samo ona nie chciała by mnie. Moja koleżanka która urodziła miesiąc temu była świadkiem takiej sytuacji : leżała wcześniej jeszcze przed porodem na patologii, z nia leżała jakaś dziewczyna która strasznie narzekałs na szpital, nikt i nic jej nie pasowało, zupełnie. Narzekała do wszystkich do mojej koleżanki, do personelu, najbardziej do męża. W pewnym momencie jej mąż wyszedł, wrócił za pół godziny, i ta dziewczyna znowu gdzie był tyle czasu bo ona dzwoniła do niego z 5 razy i miał zajęte, a on do niej ze wziął pożyczkę z Providentu żeby mogła urodzić w prywatnym szpitalu..

2018-06-23 14:51

Marta juz po???

2018-06-23 14:35

Moja siostra gdy dojechała do szpitala byłam na ostatkach akcji. Bardzo chciała wejść na sale i być przy narodzinach chrześniaka, ale się nie zgodziłam. Jest młodsza o 5 lat i nie chciałabym je "zniszczyć" życia :P więc grzecznie czekała w poczekalni aż się mały urodzi, gdy położna z mamą oporządziły małego wtedy weszła na sale :)

2018-06-23 14:26

Ja bym nie umiała z mamą rodzić. Tak samo z siostrą czy przyjaciółką. Mama i siostra by panikowały gorzej ode mnie, już jak się dowiedziały że będę rodzić, to mimo, że prosiłam żeby nie dzwonić podczas porodu, bo potrzebujemy spokoju, że mąż w razie czego zadzwoni, to zadzwoniły ze cztery razy, co mnie irytowało bardzo. Przyjaciółki bym się wstydziła. A doula w teorii fajna sprawa, ale cena niestety nie dla mnie...

2018-06-23 14:03

Boże jaka kasa, nie dałabym tych pieniędzy, wolałabym coś dziecku kupić, czy po prostu odłożyć te pieniądze. Na pierwszy poród świetna sprawa być z mamą, drugi i kolejny z mężem , obowiązkowo :) Z przyjaciółką nie chciałabym rodzić to jest zbyt intymna sprawa by to była przyjaciółka, nawet najbliższa. Urodziłam o 14.26 na sali po porodowej byłam o 15 a na salę położnic chyba trafiłam koło 17. Mąż doleciał do Gdańska o 20 i o 21 wleciał do mnie na salę :) niesamowite uczucie i widok jak pierwszy raz tulił Naszego synka.

2018-06-23 14:00

ja na salę też trafiłam już synkiem kilka godz po porodzie

2018-06-23 13:55

Evelin moja przyjaciółka tez mówi ze niesamowite przeżycie i ma taka jakoś wyjątkową więź z moja corcia teraz. Aneta a czemu musiała iść na sale a nie zostać z dzieckiem. Ja urodziła o 20 a na sale trafiłam grubo po 22. Już z córka. Marta ty już po? Bo mi sie coś kojarzy z innych wątków ze ty na wywołaniu jesteś.

2018-06-23 13:30

Akcja była błyskawiczna i chociaż chciałam zawiadomić męża po prostu nie zdążyłam. Ale po wszystkim obecności partnera też jest ważna. Ogarnie, spakuję i przewiezie torbę, nakarmi itp