Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2265 Wątki)

Partner przy porodzie, czy to dobry pomysł?

Data utworzenia : 2018-05-09 21:16 | Ostatni komentarz 2018-10-18 17:58

Ola86

9077 Odsłony
643 Komentarze

Chciałabym poznać Wasze opinie na temat obecności partnera przy porodzie. Niedługo będę stała przed taką decyzją. Słyszałam różne opinie, a sama nie wiem co będzie lepsze.

2018-06-26 22:08

wszystko zależy od psychiki facetów - jedni są odporni na nasz ból inni nie i tyle....mój za pierwszym razem to uciekł na koniec korytarza, ale jak już się urodziłą i mógł wejść ja zobaczyć to już nie chciał potem wyjść he he taki był dumny...a za drugim razem był mega spokojny bo już wiedział co go czeka i jak zaczęłam rodzić i się tak męczyłąm to wszedł do mnie w trakcie, lekarz akurat wchodził do mnie i nie miał nic przeciwko i był aż do krzyku malutkiej , widział jak biedna czerwona leżałą u mnie na piersi, wyszedł na czas gdy rodziłąm łożysko....potem jak gadaliśmy to nic go nie raziło bo już wiedział czego się spodziewać i w ogóle i żaden widok krwi go nie przeraził...był mega dumny ze trzymał mnie za rękę i zobaczył pierwszy krzyk córki...ale fakt - nie ma co zmuszać facetów do czego - mój sam zdecydował i wszedł w trakcie ;)) i bardzo go za to kocham bo ten jego uścisk w trakcie to jak porcja dodatkowej siły przy parciu ;)))

2018-06-25 17:40

Powiem szczerze że mój mąż miał możliwość bycia przy porodzie ale z niego nie skorzystał. Nie chciałam na niego naciskać choć w duszy chciałam żeby ze mną był. Widziałam że było mu bardzo przykro bo myślał że mnie zawiódł. Ale później jedna z położnych powiedziała mi że dobrze zrobiłam że nie wymieszałam to na nim. Taka decyzję mężczyzna powinien podjąć sam a może lepiej że wszystkiego nie widzi. Mogłoby to się źle odbić na jego psychice. Różnie bywa...

2018-06-25 15:49

Ja szlam na salę po porodzie. Z Położna obok mężem i corcia w tej mydelniczce. Ja nie opuściłam małej nawet na 1 minutę z oczu podczas pobytu w szpitalu. Zresztą po porodzie jak już mala przystawilam do piersi i lekarz mnie zszyl. Położna powiedziała ze za 10 minut wstajemy i idziemy sie umyć. Minęło 10 minut to wstalam i poszłam pod prysznic. Jak sie mylam to dopiero przyszła i w szoku czemu ja sama wstalam. A ja myślałam ze mam poprostu za 10 minut iść sie sama kapać a nie ze ona po mnie przyjdzie. ;-).

2018-06-25 14:27

Aleksandra to dobrze, że masz taką więź z mamą i miał kto z tobą być w tamtej chwili dopóki mąż nie dotarł :) mnie też przewieźli z dzieckiem na rękach i pomogli przejść na drugie łóżko a to było dopiero co miesiąc temu

2018-06-24 18:19

mnie przewieźli i bardzo pomogli by przejść z łóżka na łóżko. Mój mąż nie był wtedy w kraju i miałam tylko mamę na miejscu

2018-06-23 22:46

Tam gdzie ja rodziłam tak robią. Dziecko się jeszcze zostaję, a może dlatego tak zrobili bo mąż był z córką. Nawet się nie zapytałam z tego wszystkiego. Kiedyś przewozili po porodzie na salę teraz trzeba samemu przejść na salę.

Konto usunięte

2018-06-23 18:00

Aleksandra, czasem jest tak że nie mamy wyboru. Miałam o tyle wygodnie że mąż był cały czas przy mnie, mogl dojechać w każdym momencie. Ale z drugim dzidziusiem już nie będzie tak komfortowo.

2018-06-23 15:58

To też zależy kto jaką ma mamę, siostrę czy przyjaciółka oraz, partnera/męża to jest kluczowe w podejmowaniu decyzji kto będzie z nami. Ja nie miałam innego wyboru , miałam tylko mamę na miejscu. Mąż był w samolocie w drodze do mnie.