Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2331 Wątki)

Panika / strach przed porodem

Data utworzenia : 2014-05-07 12:53 | Ostatni komentarz 2016-04-27 16:26

pola92

32480 Odsłony
551 Komentarze

Cześć dziewczyny! Jestem w 35 tygodniu ciąży, czuję się świetnie do tej pory psychicznie również, do czasu.. Od kilku dni męczą mnie koszmary i myśli o porodzie, o bólu.. Strasznie się boję do tego stopnia, że często sobie płaczę do poduszki.. Czy was też dopadały takie ataki paniki przed porodem? Jak sobie z nimi radziłyście? Pomocy bo zwariuję :(.

2014-07-09 19:22

Dziewczyny kto da radę. Wy musicie dać radę. Jakby faceci mieli rodzic to ludzkość już chyba by wyginęła, albo by mieli zamki na brzuchu.

2014-07-09 17:35

No,dziewczyny nie ma odwrotu,nie ma.. dlatego trzeba się po prostu z tym pogodzić,ze czeka nas to i tyle! :) damy radę :) mi zostało do terminu dokładnie 26 dni :) jestem ciekawa,jak to będzie! :)

2014-07-09 16:08

Ostatnio byłam w szpitalu i miałam właśnie okazje słyszeć krzyki rodzącej.."Zabijcie mnie bo nie dam rady" i takie teksty.. Nie wiem czy to przez hormony czy świadomość, że mnie czeka to samo płakałam jak wariatka i prosiłam żeby jej pomogli.. Położna się tylko zaśmiała.. Z każdym dniem jest mi ciężej na duszy..wiem, że już nie ma odwrotu..

2014-07-09 14:48

Ja też nie panikowałam, ale krzyki na porodówce były przerażające. Na początku zakrywałam sobie uszy, żeby nie słyszeć.

2014-07-09 13:50

Ja nie panikowałam na początku nawet jak już była w szpitalu. ale strach mnie obleciał gdy już byłam na porodówce i usłyszałam krzyki innych mam. < to było straszne>

2014-06-18 17:47

Witam. Tak jak wszyscy inni Cię uspakajają to ja też powiem Ci wszystko co o tym wiem. Najpierw uwierz w to co ci piszą. Prawie wszystkie kobiety przed porodem mają panikę, niekiedy bywa i tak że nie dotyczy to tylko 1 dziecka. Dziwne sny tez nie są czymś złym, niekiedy możesz nawet nie przewidzieć z czym są związane ale umysł jest tak zbudowany że potrafi znaleźć drogę do Ciebie nawet na najdziwniejsze sposoby. Sny są spowodowane twoimi troskami, nie tylko o poród ale i wszystko co się zmieni w twoim życiu np. jak sobie poradzisz z nową sytuacją czy też jak twój mąż zniesie nocne wstawanie maluszka. Te sny może powodować wszystko! Jeżeli chodzi o płacz to nie przejmuj się tym, pewnie wiesz że kobiety w ciąży są bardziej emocjonalne. Moim zdaniem czasem warto się wypłakać niż trzymać swoje smutki w sobie, mi na przykład to bardzo pomaga. Oczywiście porozmawiaj z mężem o swoich obawach z kimś zawsze lepiej się je znosi. Powodzenia i życzę aby maluszek urodził się zdrowy i silny :D oraz aby twoje sny były już tylko lepsze ;) .

2014-06-18 16:01

K.czerska, ja ci powiem, ze na moje mlodsze dziecko to prawie w ogole nie wydalam pieniedzy ;) pierwsze pol roku byl karmiony tylko piersia, urodzil sie dwa lata po pierwszym i to doslownie, ubrania na ten sam czas okres letni i zimowy te same rozmiary, obiadki mu gotuje juz teraz normalnie, on jest wszystkozerny:P no wiec hmm... jedynie nasze 50 metrow wydaje sie byc za male na ilosci zabawek posiadanych przez nasze dzieci, bo naprawde duzo maja i duzo jest powydawane :) wiec tutaj pieniadze nie graja duzej roli... gorzej z tym, ze mama ciezej przechodzi drugi porod, tzn.moj organizm, wiec teraz ciagle latam do dentysty np. a wracajac do porodu :) przerazajace jest to, ze (ozgrozo!) juz mam ochote byc w kolejnej ciazy i porod mi nie straszny... mam niby dwojke dzieci, mozna zakonczyc produkcje, sami nie sa a jednak mialby to byc koniec? lekarz mnie spytal wczoraj czy planuje wiecej dzieci, wiec powiedzialam, ze za kilka lat jeszcze jedno bym chciala, ale wtedy jak dzieci pojda do szkoly to sytuacja moze byc inna... wiec lepiej miec dzieci jedno po drugim, a porod to naprawde pikus, pozniej przychodza inne problemy... ja np. spac nie moge bo moj syn ma jakas wysypke, nie wiadomo od czego, a drugi ma katarek zatykajacy mu nos i chcialoby sie pomoc... niby nic strasznego, a qrka martwie sie jak nie wiem :)

2014-06-13 12:49

K.Czerska,no tak,bo ja też mam dwa miesiące nie całe jeszcze :) bo termin na 4 sierpień.. :) ale jeszcze póki co bez paniki :)