Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2322 Wątki)

Nadwrażliwi tatusiowie

Data utworzenia : 2013-10-14 11:26 | Ostatni komentarz 2015-09-07 20:51

Lusi636

4579 Odsłony
37 Komentarze

O wszystkim co zaleca mi mój lekarz informuje chłopaka ;) Zaczęło się od tego, że zasypiam na brzuchu, chłopak powiedział, że będę dusić dzidzię więc mam zapytać lekarza jak z tym jest :) Zapytałam i wyszło, że można spać na brzuchu niebezpiecznie jest tylko na plecach wiec lepiej wybierać któryś bok :) Od czasu kiedy chłopak o tym wie, budzi mnie w nocy (ostatnio po 3 razy) słowami "Słońce wybierz boczek" bądź "Słońce plecy" i mam zmienić pozycję bo przyłapał mnie na plecach :D Już nie wspomnę, że włączył mu się radar i budzi się za każdym razem kiedy jestem na plecach :) Wiem, że to troska, ale czasami potrafi męczyć ;) Już nie wspomnę, że kiedy mam ochotę na coś gazowanego (rzadko) to dostaję pozwolenie na 1 szklankę i tak w sumie ze wszystkim :) Ciesze się, że interesuje się tym, ale czasami czuję się jak pod stałym nadzorem ... :D U Was jak jest ?

2015-09-05 16:03

Fajnie jak mozemy miec oparcie w swoich partnerach, moj maz tez czasami przesadza i wszystko kaze mi konsultowac z lekarzem. Zauwazylam tez, ze w pierwszej ciazy bal sie dotykac mojego brzucha a teraz w drugiej glaszcze, caluje wczesniej bal sie ze zrobi krzywde malenstwu :)

2015-09-05 14:47

Lusi636 ani plecy, ani brzuch ani prawy bok nie jest właściwą pozycją do spania (szczególnie w zaawansowanej ciąży). Teoretycznie należy leżeć tylko na prawym boku :) choć szlag człowieka trafia już z tym leżeniem to lewy bok i lewy bok aż odcisków idzie dostać :D wiadomo jak się śpi nie da się nad tym zapanować:) Hahaha widzę w Twoim chłopaku mojego męża: kochanie czemu leżysz na prawym boku, wiesz że trzeba na lewym?, nie jedz tyle słodyczy, znowu pijesz tą chemię, a lekarz mówił..., a może pojedziemy do szpitala i zapytamy czy to normalne i tak można wyliczać :D Choć czasami jest to męczące to zarazem jest to piękne. Dzięki takim zachowaniom widzę jak bardzo mu zależy, jak bardzo się o nas troszczy, jak bardzo chce dla nas wszystkiego co najlepsze. Wiadomo nie można popadać w paranoję, ale ja widzę jak mój mąż rozkwitł podczas ciąży, ile w nim jest miłości, tak przyjemnie mi się na niego patrzy jak przytula się do brzuszka i szepta do niego, jak śpiewa piosenki i wymyśla wierszyki, aż na samo wspominanie łezka w oku się kręci :)

2015-09-05 11:40

Mój mąż również przejmuje się zdrowiem moim i dziecka. Jak się dowiedzieliśmy z testu, że jestem w wiązy to od razu wygonił mnie do lekarza rodzinnego po L4 żebym nie szła do pracy przed wizytą u ginekologa bo mam fizyczną prace i jeszcze coś się stanie. Od początku wyręczał mnie we wszystkich czynnościach które wymagały dźwigania. Boi się mnie samą puszczać autobusem woli mnie gdzieś zawieść. Woli również żebym z koleżankami widywała się u nas zamiast chodzić gdzieś po mieście bo jeszcze trafi się jakiś idiota i coś mi się stanie. W sprzątaniu mnie nie wyręcza bowiem na ogół jak wraca z pracy to już jest systematycznie porobione z nudów. Ostatnio jak już dzidzia zaczęła kopać i stała się jej obecność namacalna to boi się ze mną kochać :/ To już jest mniej przyjemny przejaw troski.

2015-02-08 14:03

Mój mąż w pierwszej ciąży był przesadnie troskliwy. Jedzenia mojego pilnował jeszcze bardziej niż ja. A już czym mnie doprowadzał do szału to tym, że kompletnie NIC mi nie pozwalał robić. Oboje bardzo baliśmy się o moją ciążę żeby jej nie stracić, bo wcześniej byłam w ciąży pozamacicznej i skutkiem jej pozostał mi tylko jeden jajowód, czyli zajść w ciążę mogłam tylko co drugi miesiąc. No i jak się w końcu udało to było chuchanie i dmuchanie. Przeprowadzaliśmy się do nowego domu w styczniu, a w maju rodziłam. Nie pozwolił i nic sobie pomóc przy sprzątaniu, cały dom wysprzątał sam. Jak już zamieszkaliśmy to również nic nie pozwalał robić, no mogłam ugotować obiad, ale sprzątania zero. Chciał żebym cały czas odpoczywała i uważała na siebie, może też przez to że do końca 7 miesiąca ciąży chodziłam do pracy i spędzałam w niej codziennie około 10 godzin. Może po prostu się o mnie martwił, a ja to źle odbierałam. Przy drugiej ciąży jego podejście zmieniło się już nie był taki. Dbał o mnie bo tego mu nie mogę zarzucić że nie, ale już miałam większą swobodę :-)

2015-02-08 13:50

Mój maż nie był przesadnie troskliwy. Oczywiście dbał o mnie najlepiej jak potrafił, ale praktycznie calą ciążę nie spałam w nocy, więc...

2015-02-07 21:57

Jak zmienił się tata po porodzie? Mentalnie..nie za bardzo, ale uczuciowo ogromnie. Takich pokładów miłości jak i szczęścia dawno w nim nie widziałam. Poza tym temu wszystkiemu co z rodzicielstwem związane w jego przypadku towarzyszą nieustanne obawy, nawet zdarza mu się mnie pouczać, jak mam nosić córkę, jak mam na nią uważać..itp Generalnie jesteśmy bardzo różni względem poglądów..także trudno powiedzieć jak będzie w przypadku wypracowania jakiegoś kompromisu względem córki ;)

2015-02-01 11:15

Mój mąż pilnuje żeby dużo nie soliła, nie jadła chipsów i niezdrowych rzeczy. Po za tym mi nie matkuje. Widzi chyba, że sobie dobrze daję radę i woli mnie wspierać.

2015-02-01 09:40

Mój mąż odkąd synek się urodził to jest strasznie nadwraźliwy,tak go rozpieszcza że synek musi mieć wszystko najlepsze nawet chusteczki,pampersy z najlepszej firmy,ciągle pyta czy jadł,kiedy będę spał itd.Czasami to wydaje mi się że z tym przesadza rozumiem że bardzo się cieszy bo to jego pierwsze dziecko i jeszcze syn no ale ma dopiero 7 miesięcy to nie wyobrażam sobie jak będzie troszkę większe :) Na jedno dobrze że tak się troszczy o niego ale niekiedy to się o to kłocimy o to bo mówi mi np że coś źle robię,ale ja chyba wiem lepiej bo całymi dniami ja z nim siedzę a mąż przyjedzie wieczorem z pracy i wszystko wie najlepiej.