Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2324 Wątki)

Must have przy pierwszym dziecku.

Data utworzenia : 2024-01-14 22:20 | Ostatni komentarz 2024-02-09 13:28

Niellka

790 Odsłony
111 Komentarze

Hej, pytanie odnośnie rzeczy „must have” które na pewno się przydadzą i nie będą to pieniądze wyrzucone w błoto. 

Nie chodzi o rzeczy wyprawkowe, tylko takie które po wyjsciu ze szpitala muszą być w domu pod ręką. Termin tuż tuż a ja mam wrażenie że nic nie mam dla maluszka. 

2024-01-19 12:48

Dla mnie takim produktem must have był laktator elektryczny

Poza funkcją odciągania pokarmu służył mi do czyszczenia noska bo synek wiecznie ulewal

A katarek zwykły co kupuje się do odkurzacza podłączałam do rurek laktatora

Cicho i skutecznie 

2024-01-19 12:38

a ja Wam powiem, że nie mialam inhalatora przy pierwszym dziecku bo nie chorowała mi aż tak by był on konieczny, ale jak poszła do przedszkola to już miałam niemowlaka w domu i chorowali mi w domu non stop. W tedy obowiązkowo kupiłam inhalator :)

2024-01-18 23:25

Podgrzewacz z funkcją sterylizacji (tym bardziej w takim zimowym okresie ) . 

Jestem pewna ,że w trakcie jak już maluszek będzie sama wpadniesz na to co jeszcze wam potrzeba 🩷 . 

 

https://letyshops.com/pl/winwin?ww=10932103

 

Polecam się zarejestrować i robić  zakupy poprzez aplikację letyshops mnóstwo sklepów z których nalicza się tam cashback . 

2024-01-18 22:00

Inhalator to dobra sprawa nawet dla dorosłych. My akurat nie kupowaliśmy specjalnie dla dziecka, bo mieliśmy już w domu. A dla dziecka też się nada, bo w zestawie jest zarówno maska dla dorosłych jak i dla dzieci.

2024-01-18 21:03

Mazia dzięki za ten post;)

 

2024-01-18 19:39

Padł tutaj inhalator. Też warto mieć.

Myśmy kupili nebulizator - misia. Mały się przygląda przy inhalacji. Nawet sie uśmiechał do niego i wyciągał rączki. 

2024-01-18 18:18

W bloku niestety wszystko słychać, trzeba się z tym pogodzić. 

2024-01-18 15:39

Aniss a to ja mam gdzieś sąsiadów starzy sąsiedzi byli źli i robili mi na złość już przy córce, więc jak miałam drugie dziecko nie miałam skrupułów i jak coś odkurzałam noski w nocy :D zresztą o 7 już leciałam z odkurzaczem po mieszkaniu :D 

Tu mam młodych ludzi, co prawda mają starsze dziecko, ale chyba pamiętają jeszcze te czasu jak ma się w domu niemowlaka. Nic mi nie mówią jeszcze :D