Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2197 Wątki)

Mój poród

Data utworzenia : 2013-01-14 23:25 | Ostatni komentarz 2017-12-14 15:46

destiny_89

18916 Odsłony
126 Komentarze

Tutaj podzielmy się wrażeniami ze swojego porodu. Jaki był? Ile trwał? Czy wszystko przebiegło bez komplikacji?

2015-11-01 15:30

U mnie jak uslyszalam o nacinaniu w momencie skurcze ustaly ale polozna zaczela masowac mi sutki i skurcze powrocily.

2015-11-01 13:16

o 16 były pierwsze skurcze, o 22 pojechałam na porodówkę o północy urodziłam córkę. Czasowo było ok, ból do wytrzymania ale ciężko było. Urodziłam siłami naturalnymi , bez nacięcia się nie obeszło. Przy końcówce porodu mała się przyblokowała, skurcze trochę ustały ale jakoś się udało. Dziecko przyszło na świat podduszone, miała okręconą 3 razy wkoło szyji pępowinowe.

2015-11-01 00:09

U mnie o polnocy odeszly wody a o 4.42 synek juz byl na swiecie.

2015-10-31 23:17

Mój pierwszy poród trwał trzy godzinny mam nadzieje że teraz też szybko pójdzie

2015-10-30 22:40

A.Socha to już przegięcie! ale moja koleżanka męczyła się 16 godz i w końcu zrobili jej cc a od pierwszych skurczy minęło ponad 20 godzin więc też się męczyła. nie chcieli jej zrobić i w końcu udało się uprosić. u mnie poród ok za to i tak się nasiedziałam w szpitalu

2015-10-30 17:42

Pierwszy poród skurcze od 2-30 w nocy o 13.30 trafiłam na porodówkę skurcze strasznie mnie męczyły jednak rozwarcia tylko 1 cm po kroplówce zaczęło się zwiększać o 15-30 urodziłam córeczkę byłam bardzo nacięta bo zaczęło spadać tętno wspominam ciężko drugi poród super trafiłam do szpitala wieczorem po spadkach tętna na ktg rano decyzja wywołujemy poród po dwóch godzinach na porodówce i godzinę od podania kroplówki urodziłam synusia zero nacinania mały zaraz byl ze mną

2015-10-30 10:18

Mój poród trwał 15 godzin,nie wspominam tego dobrze. Ok 2 w nocy trafiłam na porodówkę ze skurczami co 3-4 minuty...wody mi odeszły,było ich bardzo dużo (Pani pielęgniarka miała pretensje,że kiedy siedziałam na poczekalni aż mnie przyjmą to wyciekały mi wody na podłogę!!!) . Lekarz mnie zbadał i od razu stwierdził,że będzie cc bo płód jest duży i nie urodzę sama,jednak Pani położna powiedziała,że "Dziewczyna jest wysoka,widać,że silna więc niech rodzi naturalnie" ,leżałam na tej porodówce od 2 w nocy...o godz 13 ,nie miałam już siły żeby urodzić naturalnie...wciągnęłam 2 butle gazu...Pani położna przyszła i zapytała czy boli,odpowiedziałam,że TAK jej odpowiedź brzmiała "DOBRZE,MA BOLEĆ,JESZCZE 100% MOCNIEJ BĘDZIE BOLAŁO" w końcu przyszła inna położna kazała mi nogami klęknąć na podłogę i ręce trzymać na łóżku,próbowali różnymi sposobami wyciągnąć Olka ze mnie,jednak przy 10 cm, rozwarcia i bólach partych lekarz stwierdził o godz 16:45 BRAK POSTĘPU PORODU I ZALECIŁ cesarskie cięcie. Kiedy przewieźli mnie na salę żeby zrobić cc,byłam tak wymęczona,że nie miałam siły mówić. Słyszałam tylko zza ściany kłótnię położnej z anestezjologiem,który "opierniczał" ją za to,że za długo trzymała mnie na porodówce ,a to co odpowiedziała bardzo mnie poruszyło "Rozumiem,ale wiesz jakie mamy plusy u ordynatora za naturalny poród" No kurczę!! Ona jest tam po to by pomagać dziecku bezpiecznie przyjść na świat czy po to,żeby ZBIERAĆ PLUSY u ordynatora??

2015-10-29 21:04

Dla mnie najpiekniejszym momentem bylo polozenie synka zaraz po porodzie na brzuch i zobaczenie synka poraz pierwszy mega uczucie ktore nigdy nie zapomne. A my z mezem az sie poplakalismy z tej radosci.