Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2322 Wątki)

Komórki macierzyste - nieoceniony lek czy biznes

Data utworzenia : 2013-11-06 14:52 | Ostatni komentarz 2024-07-04 12:16

Redakcja LOVI

30797 Odsłony
243 Komentarze

Przed Wami poród. Zastanawiacie się, czy nie pobrać komórek macierzystych i nie zdeponować ich w banku. Szacujecie swoje możliwości finansowe, rozważacie za i przeciw. Nim podejmiecie ostateczną decyzję, przeczytajcie opinię położnej. ----- Iwona Oddanie krwi pępowinowej (2013-04-24) Czy ktoś oddawał krew pępowinową przy porodzie? Czy warto? Jaki koszt? Jaką instytucję wybrać do przechowywania? ----- johny: Bank Krwi Pępowinowej‎ Czy jest na forum jakaś mama mama, która się zdecydowała skorzystać z usług takiego banku...? Warto...? Co o tym myślicie...? W Polsce bodajże tylko w dwóch szpitalach można oddać krew do "publicznego banku", za granicą jest to rozwinięte na szeroką skalę... przykre ale prawdziwe. Czy gdybyście miały okazję oddać taką krew, zrobiłybyście to dla dobra innych...? Wg mnie to świetna inicjatywa i sama chętnie bym oddała, jednak w szpitalu, na który się zdecydowałam, można to zrobić tylko i wyłącznie odpłatnie... a są to ogromne koszty...

2015-04-16 08:31

Nie rozmawiam jeszcze ze spacjalistami bo wiem że oni będą zachwalac i namawiac - taka ich praca ... jedynym moim źródłem wiedzy jest mój lekarz prowadzący. i forum :) To jak mało przypadków uratowało komuś życie to bardzo dobrze, oby nigdy się nie przydało ! Poza tym nie jest to jeszcze tak rozpowszechnione w polsce ze względu na koszty. Nie każdy może sobie na to pozwolic. O zgodności i wystarczalności tej krwi to jak w życiu - niestety nie zaplanujemy wszystkiego, nie zagwarantujemy sobie 100 % pewności że nam to pomoże. Znam osoby które zdecydowały się na kolejne dziecko by ratowac starsze i nawet to nie pomogło. Więc nie można wszystkich przypadków wrzucać do jednego worka. A że ilośc krwi była niewystarczalna ta przechowywana w banku, to nagle przy porodzie kolejnego dziecka pobrali jej więcej, by pomóc rodzeństwu ? W polsce również są już publiczne banki gdzie pobiera się i przechowuje krew bezpłatnie. Ja niestety nie mogę z tego skorzystać ponieważ nie rodzę na terenie mojego woj. MIejmy nadzieję że w przyszłości nikt nie będzie musiał za to płacic.

2015-04-15 21:53

Oliss - a rozmawiałaś z konsultantem? Nam przyszedł do domu, pięknie opowiadał itp. I mój mąż zadał mu pytanie - czy taka ilość pobranych komórek (masz 3 opcje, z pępowiny, z pępowiny i łożyska, z pępowiny łożyska i zachowanie calej pępowiny) wystarczy by uratować dziecko gdy będzie już duże/ dorosłe. Zaczął się mieszać i powiedział w końcu przyparty do ściany, że pobranie maksymalnej dawki starcza na max 30 kg ciała, ale jak szybko dodał - przecież lada dzień mnożenie takich komórek będzie normą. Więc zapytałam, czy te pomnożone na 100% będą tak skuteczne jak te pobrane. Powiedział, że nie ma takich danych. Więc zadałam kolejne pytanie - czy komórki mogą byc bez szwanku przechowywane dowolną ilość lat. To odpowiedział, że nie do końca, bo wiadomo, że im dłużej zamrożone tym mniej skuteczne, ale zaraz dodał, że będę mogła je wykorzystać sama dla siebie do medycyny estetycznej. I podziękowałam Panu po tym tekście i kazałam wyjść ;) Alicja - dokładnie miałam to samo. Byliśmy strasznie zdeterminowani by taki "fundusz na życie" naszej kruszynce załatwić, dopóki nie zaczęliśmy czytać, drążyć i pytać osób, które się na to zdecydowały. I nie chodzi o pieniądze, bo u nas akurat nie sa one przeszkodą, ale o to, że nie lubimy jak coś nam sie wciska zawinięte w złoty papierek a w środku okazuje się, że nie ma takiego kolorowego cukierka. tak jak pisałam wcześniej - wolałabym oddać krew dziecka do głównej ogólnej bazy krwii, ale niestety trzeba wtedy rodzić w okreslonym szpitalu, a tam nie będę ściągać swojego lekarza ... więc darowałam.

2015-04-15 21:16

Pamiętam, jak ja chodziłam do szkoły rodzenia, czyli ponad 2 lata temu, to przyszła właśnie jakaś pani zareklamować bank krwi i deponowanie krwi pępowinowej i opowiadała, jak wiele dzieci uratowano dzięki temu, oczywiście bez podania konkretnych liczb, a dopiero w domu w ulotkach od niej doczytałam, że na tamtą chwilę to było ok 10 (!) takich przypadków, z czego tylko przy leczeniu 1 czy 2 dzieci użyto ich krwi pępowinowej, a pozostałe przypadki dotyczyły pobrania krwi pępowinowej od młodszego rodzeństwa, właśnie po to, by uratować starsze chore dziecko (czyli generalnie te osoby nie potrzebowały banki krwi, chodziło o samo jej pobranie). Pamiętam, że byłam w szoku jak przeczytałam te dane, naprawdę... Czytałam też, że w niektórych krajach wszystkim dzieciom pobiera się krew pępowinową i przechowuje w państwowych bankach krwi, w których w razie potrzeby szuka się po prostu dawcy, a wszystko to za free. Co sprawia, że banki te dysponują naprawdę dużą ilością potencjalnych "dawców", no i nie są nastawione na zyski tylko na ratowanie zdrowia. Oliss, to że krwi może być za mało, to nie jest kwestia wiary - nawet banki krwi pępowinowej podają informację, że ta ilość krwi jest wystarczająca dla dziecka o wadze ok 20 - 30 kg. Pewnie, że jeśli chodzi o zgodność to trzeba mieć szczęście, ale niestety w krwi pępowinowej zawarta jest też informacja genetyczna o chorobach, wiec niestety może się okazać, że dla chorego dziecka jego własna krew jest z tego powodu właśnie nieprzydatna - stąd większy sens mają banki tej krwi od innych dawców, co jak pisałam wcześniej wykorzystują już niektóre kraje. To jest jak najbardziej indywidualna decyzja każdego, zachęcam jednak do zapoznania się z fachową literaturą, jeśli ktoś ma możliwość również obcojęzyczną, a nie bazowania tylko na informacjach z banków krwi, w których interesie jest oczywiście zachwalanie tego, bo ja na początku też byłam jak najbardziej na tak, a potem zaczęłam czytać różne artykuły i różowe klapki mi spadły z oczu.

2015-04-15 21:12

nienormatywna -- nie można generalizować ... dzięki Bogu drugie dziecko uratowało rodzeństwo a ile jest przypadkow że nawet to nie pomoże, bo nie ma zgodności. Co do tego że jest za mało komórek macierzystych to trudno mi uwierzyc... Każdy przypadek jest inny hirudo-bonum - ja raczej jestem zdecydowana na tak - tylko pytanie pozostaje który bank wybrac ... który jest ,, najlepszy,, ;) jak widac po forum malo osób tu zagląda którzy z tego skorzystali.

2015-04-15 20:51

a ja zostałam zniechęcona przez matkę, która się zdecydowała, dziecko zachorowało, ale okazało się, że było już za duże żeby skorzystać z komórek macierzystych ... bo za malo, bo pomnażanie niekorzystne finansowo, bo z każdym rokiem zamrożenia sa mniej skuteczne. Dziecko uratowało to, że rodzice szybko zdecydowali się na drugiego malucha i wykorzystali do leczenia jego krew ZA DARMO :P dla mnie za dużo komercyjności za mało opinii osób, które faktycznie z tego skorzystało

2015-04-15 19:15

Ja cały czas zastanawiam się nad tym "zabiegiem" i coraz bardziej jego pragnę. Szkoda tyko, ze teraz pieniążki musimy przeznaczyć na to, by zamieszkać na swoim. Nie wiem więc jak to będzie.

2015-04-15 14:58

dzieki dziewczyny za wypowiedzi, tak jak piszecie nauka idzie do przodu i nie wiemy co będzie za 5-10 albo nawet 20 lat i jak bardzo wtedy może przydac się taka krew, nie rzadko przyszłe mamy decydują się na sesje zdjęciowe brzuszków czy maluszka - moim zdaniem lepiej to przeznaczyć na taki zabieg pobrania krwi.

2015-04-09 16:51

W mojej szkole rodzenia była przedstawicielka firmy Progenis. Niekiedy posiadają ciekawe propozycje i upusty. Jeśli krwi jest sporo, wówczas może być ona przechowywana w kilku przegródkach/kasetkach, co wiąże się z tym, że można ją zastosować u więcej niż jednej osoby (chyba, że chory potrzebuje tej krwi sporo, wówczas wykorzystuje się cały jej zapas). Firma ta oferuje również opłaty w ratach. Sama póki co się jednak nie zdecydowałam jedynie z powodów finansowych. Ogólnie rzecz ujmując, uważam jednak, że to doskonały pomysł i na dłuższą metę o wiele tańszy niż koszt leczenia (niekiedy i chorób pozornie śmiertelnych). Nie robię jednak reklamy przedstawionej firmie. Informuję jedynie, że taka istnieje.