Jazda rowerem

Ja szybko zrezygnowałam z jazdy na rowerze. Ostatni raz byłam na przejażdżce jak byłam jakoś w 4 miesiącu ciąży. Tylko, że u nas są straszne wertepy a nie mam jakiejś super amortyzacji w rowerze. Gdybym mieszkała w mieście to bym pewnie jeździła dłużej. 

Wzaleznosci jak sie czujesz I czy nie skraca sie szyjka macicy.   Ponadto  koñcòwka  ciąży  to juz działa  grawitacja ;) wiec ja bym  uwaźała.

no to jest chwila nie będąc w ciązy jechałam i co dziecko na mnie wjechało 

Heh.. ja kiedyś jechałam na rowerze i z kobietą tak się miałyśmy że wpadliśmy na siebie;D nic nam nie było ale w ciąży to jednak mogłoby się różnie skończyć jednak bym unikała roweru w okresie ciazowym

Ja już bym się bała jexdzic w ciąży na rowerze jeśli chodzi o taką zaawansowana. Ludzie jeżdżą jak chcą na ścieżkach rowerowych. To już jest ryzyko , że ktoś w Ciebie wjedzie , ktoś wskoczy po koła. Już tu trzeba też być bardziej wyostrzonym na to co mogą zrobić inni rowerzyści 

Jakbym jeździła przed ciążą to w trakcie nie zrezygnowałabym.

 To tak jak z siłką czy samochodem - kontunuje  się to 

 upaść na rowerze owszem można,  ale wszędzie może  kryć się niebezpieczeństwo ,więc z tego powodu na pewno roweru nie odstawiłabym :) 

Dołączam się do pytania bo sama jestem na kupnie i jestem zielona w tych sprawach. A za domem mam piękną ścieżkę wokół Tatr i bardzo chcę ją pokonać.

https://www.fischer-ebike.pl/produkty/e-bike/e-bike-trekking,2,15375

Jak się zapatrujecie na modele rowerów trekkingowych od Fischer?

Podziwiam. W tak zaawansowanej ciąży i jeszcze z dzieckiem w foteliku. Ja bym nie ogarnęła:). W ogóle średnio mi wychodzi jazda z dzieckiem w foteliku, po prostu się boję, że nie utrzymam równowagi. A i w samej ciąży od razu jak się dowiedziałam to odstawiłam rower. Nie czułam się na siłach, bałam się:)