Jazda rowerem

Podziwiam. W tak zaawansowanej ciąży i jeszcze z dzieckiem w foteliku. Ja bym nie ogarnęła:). W ogóle średnio mi wychodzi jazda z dzieckiem w foteliku, po prostu się boję, że nie utrzymam równowagi. A i w samej ciąży od razu jak się dowiedziałam to odstawiłam rower. Nie czułam się na siłach, bałam się:)

wiadomo może nie chodzi o samą jazdę, a o to że można upaść przewrócić sie na tym rowerze i zrobić sobie krzywdę 

Polecam wybrać się na wycieczkę do Holandii - tam kobiety w ciązy jeżdża do 9 miesiąca. W Polsce sytuacja wygląda inaczej. Jak byłam w ciązy, lekarz odradzał mi jazdę rowerem.

Wydaje mi się, ze wszystko zależy od danej osoby. Jeśli ciąża przebiega bez komplikacji i jeśli dobrze się czujemy, uważam, ze nie ma tutaj przeciwwskazań :)

Polecam jednak zastanowić się nad rowerem elektrycznym - jeśli bedziemy czuły się zmęczone, można wtedy włączyć wspomaganie jazdy :) 

Natalia dokładnie tak, jestem tego samego zdania :) 

Nawet wstając z łózka do łazienki tylko możemy się wywalić. Jednak większe jest prawdopodobieństwo urazu na rowerze niż na spacerze. Jest tyle aktywności dla ciężarnych, jak basen, joga, czy spacery, że rower dla mnie nie jest dobrym pomysłem.

To zależy od organizmu bo jak dobrze sie czujemy to nie ma co z siebie jajka robić. Trzeba być ostrożnym wiafomo ale też z rozsądkiem a nie przeleżeć całą ciąże bo przecież chodząc też możemy upasc jsk die zakreci6w głowie 

Mnie od początku nawet lekarz kazał unikać rowera. Różne są przypadki. Zakręci nam się w głowie. Lub źle gdzieś wjedziemy i jakieś nieszczęście gwarantowane. Już lepiej dłuższe spacery polecam

Adamos to prawda z brzuszkiem już ciężko się jeździ nawet jak dopiero zaczyna się pojawiać :)