Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2322 Wątki)

Gdzie rozpoczęła się Wasza akcja porodowa

Data utworzenia : 2014-01-29 09:24 | Ostatni komentarz 2015-08-16 21:42

konto usunięte

8351 Odsłony
45 Komentarze

Pamietam jak dzis: 3 tyg do porodu, czwartkowy wieczór odwiedził nas przyjaciel wręczając mi pudełeczko czekoladek i książkę " Pierwszy rok życia dziecka ". Maz wychodzi na trening a mi zaczynaja sie skurcze ! Po jego powrocie skurcze są regularnie co 7 min o 2 w nocy co 5 min. Wzięliśmy torby i do szpitala ;) Moja akcja porodową zaczęła sie w domu. Ale może któraś z Was dopadła w sklepie, pracy czy autobusie? Podzielcie sie wspomnieniami ;)

2014-10-01 08:23

Mój partner także wybierał się akurat na trening :) a ja miałam skoki ciśnienia i bylam kilka dni po terminie. :) dobrze ze wzięło mnie jak jeszcze był koło domu. :) i zamiast na trening pojechał ze mna do szpitala.

2014-09-30 22:14

U mnie przy pierwszym porodzie akcji nie bylo w ogole, skonczylo sie cc, a przy drugim akcja zaczela sie dopiero w szpitalu, wiec nie bylo jakiegos duzego zaskoczenia bo juz na to czekalismy;)

2014-09-30 19:13

Zosiu ale to pewnie spodnie miałaś całe mokre. I ty tak do sklepu chciałaś iść??? Ja to bym męża nakłaniał na jak najszybszy powrót. :)

2014-09-29 23:46

A ja zaszłam w ciążę w rocznicę ślubu. I zaczęłam rodzić pod sklepem meblowym. DO porodu miałam jeszcze 2 tygodnie i wybraliśmy się na nieplanowane zakupy meblowe i na chodniku pod sklepem odeszły mi wody i mąż nie dał się już nakłonić na zakupy, wiec zawróciliśmy do domu i zaczęłam zbierać się do szpitala...

2014-01-30 22:51

Hehe to dobre :p no to kiepski termin na slub sobie brat wybral :p a ja to chcialam rodzic w czerwcu/lipcu 2013 bo w sierpniu 2014 moj brat ma wesle, powiedzialam,ze w ciazy na weselu nie bede a noworodka czy niemowlaka nie zostawie w domu wiec musze szybko zachodzic w ciaze i sie udalo, plan zostal wykonany w 100% :p

2014-01-30 11:42

Moja koleżanka zaczęła rodzić w domu w nocy, a na następny dzień miała iść na ślub brata. Obudziła męża i powiedziała, że się zaczęło, ale chciała iść na ślub i nie chciała jechać do szpitala. Na szczęście mąż powiedział, że muszą jechać, a ona nie chciała i twierdziła, że może jej przejdzie.

2014-01-29 21:35

Za pierwszym razem zaczely sie skurcze okolo 3 w nocy w domu, umylam sobie glowe, wzielam prysznic a o 7 obudzilam meza i pojechalismy do szpitala na ktg, gdzie powiedzieli,ze skurcze wielkie wiec zostajemy... Skurcze bylt silne i czeste ale rozwarcie robilo aie powoli, urodzilam o 19.17 pierazzego synka :) za drugim razem bylam sama w domu i zaczal mi sie brzuch mocno zapinac i puszczac co kilkanascie minut, wystraszylam sie bo to byla koncowka 37 tygodnia, niby dziecko donoszone ale wiadomo,ze strach... Pojechalam do szpitala z moja mama bo maz byl w pracy, tesciowa zostala z synkiem w domu, w szpitalu lekarka stwierdzila,ze mnie zatrzymaja bo skurcze sie zatrzymaly i znowu zaczelo brac mnie w nocy, na drugi dzien skurcze coraz czesciej, myslalam,ze urodze szybciej,ale bylt komplikacje, musieli mnie wziac na blok i o 19.25 urodzil sie moj syn, zobaczulam go dopiero na drugi dzien rano...

2014-01-29 21:29

U mnie akcja porodowa rozpoczęła się w szpitalu około godziny 20, a około 23.00 byłam już w sali porodowej i dzwoniłam po partnera. Byłam już wtedy w szpitalu, bo byłam nieco po terminie. Wody przebiła mi położna, podczas jednego z badań, a bóle miałam z podbrzusza.