Fizjoterapia w czasie ciąży i po porodzie

mazia, ja chyba też mam duże bo aż 7 cm, ale jak pytałam fizjo to powiedziała, że jak będę ćwiczyć to bez problemu powinno się zejść. Zobaczę na kolejnej wizycie czy się zmniejszył ten odstęp bo ćwiczę w domu zgodnie z zaleceniami, nie odpuszczam;)..

Ja mam też duże rozejście kresy białej i wiem,że mnie to raczej kiedyś już operacja bo było duże,a po tej ciąży z pewnością będzie jeszcze większe. Ćwiczenia ćwiczeniami by poprawić kondycję, ale wygląd może nigdy nie być odpowiedni . Zobaczymy co będzie na chwilę obecną mam ćwiczenia rozluźniające na mięśnie brzucha , ale mialam remont w domu i jak była chwila spokoju to padałam i nie miałam siły już nawet ćwiczyć 

Ja już jestem po pierwszej wizycie. Generalnie poszłam z blizną po CC (masaż+instrukcja jak go wykonywac w domu), ale miałam też sprawdzone rozejście mięśni prostych brzucha (które jak się okazało mam spore i dostałam na to cwiczenia), bóle kręgosłupa i na to też ćwiczenia oraz sprawdzenie wad postawy i tutaj też sporo wskazówek. Na koniec dosyć kinezjotaping. 

Także bardzo kompleksowo:)

Na następnej wizycie zobaczymy jak efekty;)

Ja byłam już na początku 2 trymestru u fizjo urogin żeby sprawdzić kondycję swoich mięśni,  podpytać o ćwiczenia i ustalić plan działania. W 36. tygodniu wybieram się na konsultację razem z mężem pod kątem masażu krocza i przygotowania do porodu.

Po porodzie również planuję wizytę. 

ja po pierwszym poroodzie też nie byłam, ale nie miałam takiej wiedzy. Dopiero gdzieś będąc w drugiej ciąży i pojawiły się problemy to wiedziałam ,że obowiązkowo muszę iść do specjalisty 

Ja się teraz muszę wybrać do fizjo bo jednak ból w pachwinach ciągle mi doskwiera

W pierwszej ciąży nie byłam u żadnego specjalisty. Aktualnie niebawem urodzę kolejne dzieciątko i tym razem będę prędko szukała odpowiedniej osoby , żeby popracować nad blizną i jak najszybciej dosjc do formy. :) 

Ja też jestem umówiona na bliznę po CC, wizyta na dniach, jestem bardzo ciekawa efektów. Blizna się ładnie zagoiła, przeszkadza mi jedynie, że jest taka jakby "przyklejona" do mięśni, a podobno po odpowiednim masażu można uzyskać taki efekt, że będzie ona "ruchoma", jak reszta skóry.