Farmakologiczne czy niefarmakologiczne łagodzenie bólu porodowego

Dokładnie tak, nie wiadomo czy nie okaze sie w przyszlosci, ze takie znieczulenie mogło mieć negatywne skutki dla dziecka i kobiety. Zależy od tego, na co jesteśmy nastawione oraz od tego jaki kto ma próg bólu. 

Czasami jest już za późno na podanie znieczulenia zewnatrzoponowego, kiedy rozwarcie jest już pełne zostają już tylko inne metody... ale to prawda, że po jego podaniu poród często kończy się cc, bo rodzącej trudno jest współpracować i akcja nie postępuje, z resztą negatywnych skutków ubocznych dla dziecka jest jeszcze więcej 

U nas w szpitalu podają to znieczulenie tylko zauważyłam ,że większość kobiet po tym znieczuleniu ląduje ostatecznie na cc.Ja nie chciałam bo czułam się na siłach urodzić bez tego typu znieczuleń.

U mnie w szpitalu nie ma możliwości znieczulenia, tzn jest, ale tylko jeśli lekarz tak zaleci.  Na prośbę pacjentki nie podają. Wiedziałam o tym wcześniej i świadomie się na to zdecydowałam. Nastawilam się i nawet nie myślałam w czasie porodu o znoeczuleniu

Karolinach- a może po prostu nie mieli zewnętrzoponowego lub nie było anestezjologa? A o gaz prosiłaś?

Ja byłam poinformowana, że nie ma możliwości znieczulenia mimo, że każdej kobiecie się należy. 

U mnie nie było żadnego problemu ze znieczuleniem, ba jeszcze anastezjolog powiedział że jak nie urodzę po 1 dawce czyli ok 1,5 h to mam powiedzieć położnej to mi jeszcze dołoży. Ale wiem że są takie szpitale w których mówią pacjentkom że jeszcze za wcześnie a potem mówią że już za późno albo że nie zdąży zadzialac, to jest podobno bzdura totalna, położone nie chca by pacjentki dostawały  za późno bo potem nie mają czucia i nie współpracują. 

Kontrola jakości u nas mówią że jest możliwość ZZO jednak trzeba trafić na anestazjologa na zmianie  :)