Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2322 Wątki)

depresja poporodowa

Data utworzenia : 2013-01-20 12:38 | Ostatni komentarz 2024-09-04 15:11

klamerka123

17999 Odsłony
603 Komentarze

Złe samopoczucie nawet lekka depresja po porodzie są normalne. Może być to chandra, która może ustąpić po kilku dniach. Taki stan rzeczy może przeinaczyc sie włąsnie w depresję poporodową. Każda kobieta inaczej probóje poradzic sobie z taką sytuacją. Nie każda z nas popadnie w depresje, wszystkie jestesmy inne i organizmy nasze rożnie mogą zaregaować w danym momencie. Dlatego uważam ze należy w takiej sytuacji zaufać najbliższym oni będą zawsze przy nas i będą pomocni. Zawsze wiedzą co mowią, a to że zle wygladasz a to ze nie zajmujesz sie dzieckiem tak jak trzeba, albo wcale nie masz ochoty sie nim zajmoac... Jeśli nadal myślisz o tym co było o trudnym porodzie, jesteś zdenerwowana, ciężko nawiązać ci kontakt z dzieckiem, z partnerem, nie lekceważ tego, idź do lekarza lub psychologa. Pamiętajmy, że prośba o pomoc to oznaka mądrości i siły, a nie słabości im szybciej sobie poradzimy z naszym stanem tym szybciej przyzwyczaimy sie do nowej roli w jakiej sie znaleźliśmy

2021-05-10 12:49

Ja płakałam za każdym razem przy karmieniu piersią. Zrobiła mi się luszczyca brodawek, więc były strasznie poranione. Odciągając laktatorem nawet pojawiała się krew w mleku.. Pomogły nakładki ale też nie na długo bo przez ten stres laktacja się skończyła dość szybko. 

2021-05-10 10:56

Oj po pierwszym porodzie to ja miałam baby blues, teraz na szczęście po drugim porodzie mnie to ominęło, brodawki co prawda mnie bolały bo córka cały czas chciała być przy piersi a ze względu na to że z jednej piersi miałam usunięte guzy i mleko się tam niezbyt produkuje to aż nie wytrzymałam i 3 doby podałam smoczek.

2021-05-10 10:19

Ja to byłam głupia mając laktator, że się nim nie wspomagałam od początku jak wyłam z bólu. Byłam przekonana, że musi być pierś i już bo laktacji nie rozkręcę tak tym bardziej, że lekarka mnie juz ochrzaniała, że tak będzie bo karmiłam na kapturku 

2021-05-10 08:38

Chyba wiekszosć mam ma ten problem, ja w szpitalu korzystałam z laktatora który ułatwiał mi sprawę;) ale w domu zaczął sie problem;( laktatora nie miałam, piersi jak piłeczki;( a córcia płakała brodawki popękane i krwiawjace;( pamietajcie dziewczyny że zawsze możecie zadzwonic do szpitala tam jest pomoc laktacyjna ( sa też infolinie gdzie pomagaja w różnych problemach z karmieniem), i zawsze wspomogą dobrą radą dobrym słowem;)

 

2021-05-10 06:36

Lila oj to ja też wyłam jak miałam karmić małą bo moje brodawki były w opłakanym stanie, a ona ciągle na nich wisiała. Do tego baby blues można było zwariować przy tych hormonach 

2021-05-09 21:18

Ja płakałam tylko po powrocie do domu jak miałam przystawić mała do piersi a one tak strasznie bolały wg. Jeden, który był po zabiegu usuwania guzków 

2021-05-09 14:47

Czasem jest ciężko i można się załamać trochę nie zaprzecze 

2021-04-27 11:09

Ewa oj to zazdroszczę ja miałam typowy baby blues na początku. Teraz też się obawiam,że może się pojawić. To że będę płakać to wiem taki typ ze mnie,że gdy czuje się bezsilna to ryczę i to mi pomaga. Wiadomo,że będą takie sytuacje przy dwójce także już się na to nastawiam