Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2339 Wątki)

Czy przy porodzie towarzyszył wam partner? / Czy warto rodzić z partnerem lub mężem?

Data utworzenia : 2013-01-15 19:14 | Ostatni komentarz 2016-11-24 13:41

Konto usunięte

79183 Odsłony
1329 Komentarze

Ja rodziłam sama, mimo, że cesarkę zrobiono mi dopiero pod koniec porodu to we wcześniejszej fazie nie chciałam, by towarzyszył mi narzeczony. Nie miałam takiej potrzeby ale i on sam nie chciał. Przyjechał dopiero wieczorem po wszystkim. A jak to było z Wami mamusie?

2016-01-08 15:23

Nie orientowałam się jakie są to koszty, namawiam partnera ,żeby był ze mną zaraz po porodzie , ale pewnie będzie w pracy , albo będzie zajmował się dzieckiem w domu. Może się uda.

2016-01-08 08:16

Ja przez całą ciąże upierałam się, że nie żeby mąż ył przy porodzie. Jak już nadszedł ten dzień dzwoniłam do niego jak tylko wstał że już wody mi odeszły i będziemy rodzić. Okazał się bardzo pomocny. Jak tylko z nikał mi z oczu wpadałam w panikę. Niestety na sali operacyjnej nie mógł być ze mną. Ale zobaczyć wzruszenie męża po narodzinach córki- bezenne :)

2016-01-07 16:38

Razem z Mężem przetrwalismy poród. Gdyby nie on skończyło by się cesarka. Jeśli możecie rodzic z kimś bliskim to warto, bo to ogromne wsparcie. Rodziłam tylko 3 godziny, ale poród był ciężki. Miałam ogromne skurcze, które się zmniejszyły z każdą minutą. Urodziłam ostatnimi siłami. Wycienczona ściskając dłoń Męża urodziłam zdrową Córeczkę.

2016-01-07 16:24

U mnie w szpitalu opłata za poród rodzinny była. Tyle tylko, że to niby nie za poród rodzinny tylko pokrycie kosztów osoby towarzyszącej w szpitalu między innymi za pokój, strój jednorazowy, korzystanie z sanitariów itd. Tak to tłumaczą. ;)

2016-01-07 15:56

Ze względu na cesarkę mąż nie mógł być ze mną, ale siedział ze mną dopóki tylko mógł być, aż do momentu gdy wzięto już mnie na salę. Przy porodzie siłami natury nie za bardzo chciał być, ale dla mnie zrobiłby to, ale moja mama powiedziała, że może mi towarzyszyć. W sumie nie wiem jak w moim szpitalu to wszystko wygląda, wydaje mi się, że opłat nie pobierają, ale pewna nie jestem.

2016-01-07 13:38

czyli szpital był bogatszy ha ha :p

2016-01-06 17:59

ze mną rodziłmój partner. niektorzy pisza tutaj,żeza fartuch płacili- my dostaliśmy za darmo. spodnie i koszule. jego obecnosc bardzo ale to bardzomi pomogła :) i tak jak ja, w tym smaym czasie poraz pierwszy ujrzaliśmy naszego Malucha :) Tatuś równiez jest zadowolony z tego przezycia.

2015-12-29 20:07

Co do tej opłaty za pokój do porodu rodzinnego to byl tylko jeden i było ryzyko, ze jak ktos sie wbil wcześniej co oplacil j nagle twoj porod ruszyl to miało się pecha. Rodzilo się na normalnej sali a kasa szła w błoto. Swoją drogą mogłam poprosić o rachunek. Heh. U mnie w konsekwencji poród zakończył się niespodziewaną cc, ale w tym ważnym momencie jak parcia, masowanie mnie- mąż był.