Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2335 Wątki)

Czy przy porodzie towarzyszył wam partner? / Czy warto rodzić z partnerem lub mężem?

Data utworzenia : 2013-01-15 19:14 | Ostatni komentarz 2016-11-24 13:41

Konto usunięte

79007 Odsłony
1329 Komentarze

Ja rodziłam sama, mimo, że cesarkę zrobiono mi dopiero pod koniec porodu to we wcześniejszej fazie nie chciałam, by towarzyszył mi narzeczony. Nie miałam takiej potrzeby ale i on sam nie chciał. Przyjechał dopiero wieczorem po wszystkim. A jak to było z Wami mamusie?

2016-11-09 09:33

Michalina to z pewnością zmieni sie bo w innych krajach tatuś może być przy cc i jako pierwszy wziąć dziecko na ręce :) Mój brat był przy porodzie cc ze swoją żoną (w UK) i miło wspomina całe wydarzenie...nie mógł patrzeć za parawan ale synka zobaczył pierwszy :)

2016-11-09 08:08

Moim zdaniem jeśli partnerzy chcą to jak najbardziej wspólny poród przez cc powinien być możliwy. Ojciec dziecka powinien być odpowiednio ubrany jak lekarz czy pielęgniarka i siedzieć przy twarzy żony/ partnerki. Przecież w razie jakichkolwiek komplikacji, tak jak przy porodzie sn mogą w każdej chwili wyprosic.

2016-11-09 07:49

Powiem Wam nawet, że nie do końca rozumiem, dlaczego nie wolno być przy cc. Zasłaniają się względami higienicznymi... ale przecież ten świeży tata raczej nie będzie kasłał w ten nacięty brzuch, ani niczego dotykał - może prócz dłoni partnerki... Ale chyba coraz więcej jest takich szpitali, gdzie można, prawda? :)

2016-11-08 23:32

Masz rację to jest piękne, przecież parawan jest, a mąż przy twarzy żony siedzi zazwyczaj. Są szpitale w Polsce, w których może być obecny mąż przy cc np. na żelaznej w wawie,moja koleżanka miała tam dwie cc z mężem właśnie. Niestety w moim mieście nie można.

2016-11-08 23:01

własnie nie rozumiem tego, czemu u nas nie mozna na c miec męza, jak w innych krajach, oglądam czasem programy typu "Porodówka" i tam przy cc moze byc jedna osoba i to jest piękne

2016-11-08 20:39

Mój maz tez juz musiał wyjsc za dzwi jak padła decyzja o cięciu, niestety. Potrzebowałam jego wsparcia, ta decyzja była dla mnie trudna i płakałam kiedy powiedział mi lekarz ze musza zrobić cięcie. Wiedziałam ze nie ma wyjścia, ale bardzo nastawiłam sie na naturalny poród. Maz dzielnie zajmował sie dzieckiem kiedy byłam na sali pooperacyjnej. Dzielnie zajmował to moze zbyt dużo powiedziane, bo robił zdjęcia i kręcił filmy i mówił " na zdrowie bobasku" , bal sie wziąć na ręce- to nasze pierwsze dziecko

2016-11-08 20:21

Też mam teraz mieć cc i mąż nie może być przy mnie, ostatnio pytam "szkoda, coooo?" mówi " szkoda, ale cóż począć, jak musi być cc, będę przy dziecku, jak Ty będziesz na pooperacyjnej"

2016-11-08 19:39

Mój mąż był ze mną przy pierwszym porodzie, a gdy się okazało, że będzie cc stał obok sali i czekał. Przy drugim od razu było wiadomo, że będzie cc i był tylko przy przygotowaniach mnie do zabiegu. Jednak samo to, że był nie daleko dodawało mi otuchy.