Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2339 Wątki)

Czy przy porodzie towarzyszył wam partner? / Czy warto rodzić z partnerem lub mężem?

Data utworzenia : 2013-01-15 19:14 | Ostatni komentarz 2016-11-24 13:41

Konto usunięte

79102 Odsłony
1329 Komentarze

Ja rodziłam sama, mimo, że cesarkę zrobiono mi dopiero pod koniec porodu to we wcześniejszej fazie nie chciałam, by towarzyszył mi narzeczony. Nie miałam takiej potrzeby ale i on sam nie chciał. Przyjechał dopiero wieczorem po wszystkim. A jak to było z Wami mamusie?

2015-07-04 21:59

Jak ja bym chciała już trzymać naszego maluszka w ramionach i widzieć, jak tuli go jego tatuś. Oj czuję już jak będzie dumny :)

2015-07-04 19:03

To u nas mąż był bardziej uczestniczący. Chyba bardziej dzięki niemu słuchałam położnej bo byłam tak zmęczona że naprawdę nie miałam siły ,a to że stał obok mnie i trzymał za rękę pomagało. Później mi powiedział że mogłam mu palce połamać :)

2015-07-04 17:16

Mój mąż "tam" nie zaglądał, bo przezorny personel nie puściłby go w te część sali porodowej. Miał dla siebie kanapę za moimi plecami. Pomagał troszeczkę tak, że nie przeszkadzał ;-), głównie podawał mi picie. I jak już mnie zaopatrzono tam na dole po porodzie poprosiłam go by dał mi pić. A on na to: "nie mogę, bo trzymam naszego dzidziusia" i wtedy się rozczuliłam....

2015-07-04 16:12

Ja na początku nie chciałam potem poszliśmy na szkołę rodzenia razem i zaczęliśmy na temat porodu rozmawiać okazało się że dla Niego najgorsze nie jest krew tylko bardziej obawia się mojej reakcji czyli że mogę być w czasie porodu zła na Niego albo że będę płakać to Mu odpowiedziałam że najważniejsze że będzie mnie wspierać i trzymać za rękę a w razie czego po prostu wyjdzie. Niestety miałam cesarkę bo tak jak koleżanka miałam brak postępu w porodzie ale... myślę że to fajna rzecz mieć kogoś u boku bo mój mąż był mi pomocny... no i pierwszy dostał Miśkę na kangurowanie od mnie dostała całusa :)

2015-07-04 14:30

Najważniejsze że dzidziuś urodził się zdrowy. Teraz tak się zastanawiam jak będzie ciężko funkcjonować po porodzie w takie upały

2015-07-04 14:27

Mój mąż również był ze mną dopóki nie zadecydowali że będzie cc bo Noe było postępów porodu. Na początku nie chciałam i nawet miałam żal do położonej że to przyprowadziła ale potem się cieszyłam.

2015-07-04 14:12

Jednak facetów to wiele omija i jaka to sprawiedliwość My mamy okres my rodzimy

2015-07-04 12:16

AmiAga- jak się przez otwór wielkości cytrynki przepchnie coś wielkości arbuza, to trudno się dziwić, że się rozciągnie :p