Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2197 Wątki)

Co myślicie o samotnych matkach,które chcą oddać własne dziecko?

Data utworzenia : 2015-12-10 18:42 | Ostatni komentarz 2016-11-03 14:45

adamos

8726 Odsłony
166 Komentarze

Postanowiłam rozpocząć ów wątek, bo dawno temu sama byłam w podobnej sytuacji. Byłam młoda, zakochana pierwsza miłość i gorzkie rozstanie. Byłam w ciąży zupełnie na nią nieprzygotowana. Miałam myśli, aby oddać maluch, bałam się. Na szczęście gdy urodziłam pokochałam swojego synka, choć na początku nie było mi łatwo.Co sądzicie o osobie, która niejednokrotnie się pogubiła została oszukana przez los, przez miłość i została sama w ciąży? Ja nie osądzam, jeśli nie czuje się na siłach aby wychować lepiej niech odda maleństwo niż ma usunąć. Są różne sytuacje w życiu.

2016-04-03 22:39

Marta, a co da pilnowanie przed takim psychopatą tym bardziej, że się go nie spodziewasz? Przecież nawet jeśli miałabyś tego dwulatka na rękach to przeciętny mężczyzna jakby się zaczaił to wyrwałby Ci to dziecko, bo jak wiadomo jesteś o wiele słabsza. A co dopiero na rowerku obok. Baaa, nawet i Ciebie mógłby na przykład porwać do samochodu. No chyba, że masz nieprzeciętny refleks i znasz jakieś sztuki walki to może byś sobie poradziła. A taka zwyczajna matka? Wątpię. Jedyne co mnie zastanawia to gdzie byli ludzie. Przecież Kraków to nie jakaś mała wioska, gdzie ciężko o przechodniów tylko duże miasto. Bali się czy może faktycznie sytuacja miała miejsce gdzieś bardziej na uboczu? Nie pamiętam czy w radiu była wzmianka na ten temat...

2016-04-03 16:52

Marta może nie jak rajdowiec ale dwulatek jednak jest te kilka kilkanaście kroków przed nami. No chyba, że jest to tuż przy ruchliwej ulicy. Tak mi się przynajmniej wydaje. Przecież nie pozwalamy dziecku jechać nie wiadomo jak daleko przed nami ale też nie jest przy naszej nodze.

2016-04-03 16:34

Dwulatka raczej się pilnuje tym bardziej na ulicy i nie opuszcza na krok. Takie dziecko dopiero co nauczyło się chodzić więc raczej nie jeździ jak rajdowiec

2016-04-03 16:17

No macie rację. Nie pomyślałam o tym w ten sposób, że ten napastnik miał kilka sekund ale jednak przewagi, a jeszcze jak mama się ułamek sekundy zamyśliła to już w ogóle. Nikt na spacerze z dzieckiem czy też jak idzie sam nie spodziewa się czy też nie zakłada najgorszego. Gdyby taj było nikt by z domu nie wychodził ze strachu. Bo przecież może coś się stać a takich sytuacji nie da się przewidzieć.

2016-04-03 09:26

Również słyszałam o tym zajsciu. Zgodzę się z Karoliną. Dziewczyny wyobraźcie sobie, że jak na przykład macie torebkę na ramieniu, złodziej Wam ja wyrwie to zanim zareagujecie to jest już za późno. A dziecko na rowerku jest w większej odległości niż ta torba. Taki oprawca zanim zacznie działać, przez chwilę obserwuje ofiary i dopiero działa. A skąd taka beztroska mama będąca na spacerze ma się tego spodziewać? Jak doszło do porwania mogła być w szoku, nie wiedziała przez chwilę co się stało, czy ma dzwonić na policję, czy co. Już jej uciekło kilka cennych sekund. Przecież nie miała zakodowane w głowie ,,rzuć wszystko i leć za nim, bo zrobi krzywdę dziecku". Pewnie nawet po narkotykach to miał tyle energii żeby mógł góry przenosić to i tak by go nie dogonila...

2016-04-03 08:38

Chłopiec jechał na rowerku a ten psychol podbiegł do niego, złapał go na ręce i zaczął z nim uciekać. Jestem przekonana,że mama zareagowała ale wystarczyło kilka metrów przewagi. Poza tym pamiętajcie też, że trzeba umieć zachować zimną krew. Przypuszczam, że mama mogła być w takim szoku,że mogło ją zamrozić...

2016-04-02 18:50

No niektórym dziewczynom wydaje się, ze jak juz urodziły to sa matkami i nie muszą sie starać dbać o dziecko.

2016-04-02 00:25

No właśnie a gdzie rodzice? Dwulatek po Krakowie jeździł sobie sam? A poza tym macie racje dzieci czasami wytrącają rodziców z równowagi, ale to nie jest powód do ich zabicia. Żadna mama taka prawdziwa a nie "matka" tylko z nazwy nie pomyśli nawet przez chwilę, żeby zrobić krzywdę swojemu dziecku.