Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2325 Wątki)

Aborcja

Data utworzenia : 2013-05-07 17:50 | Ostatni komentarz 2024-03-21 11:12

Proud Mommy

32636 Odsłony
404 Komentarze

Czy dopuszczacie możliwość dokonania aborcji? A jeśli tak, to w jakich przypadkach?

2014-07-10 13:18

Nawiązując do słów Kuroliuszki. Ja tak jak Magda - podziwiam. Ja nie poszłam nawet na test Pappa mimo że dostałam skierowanie (ns USG genetycznym nie uzyskano obrazu kości nosowej, co może być sygnałem o zespole Downa). Uznaliśmy bowiem z mężem, że ten wynik i tak nic nie zmieni, bo to nadal ryzyko procentowe, a my i tak chcemy to dziecko kochać i wychować takim jakim jest. Co innnego moim zdaniem choroby i modyfikacje genetyczne powodujące nie donoszenie ciąży, śmierć zaraz po narodzinach, albo męczarnie dziecka.

2014-07-10 13:11

Ja jestem przeciwko aborcji ale nie chcę oceniać kobiet które to zrobiły lub chcą to zrobić każda ich sytuacja jest inna . Pewnie niektóre przypadki aborcji są uzasadnione ale na pewno podziwiam matki które kochają i wychowują dziecko gwałtu to dla nich bolesne i trudne

2014-07-10 13:04

Kuroliszka,to piękne co napisałaś! Ja powtórzę dzięki temu to,co pisałam już wcześniej! uważam,że możemy gdybać i mówić : "nigdy w życiu bym nie usunęła"-nie będąc w danej sytuacji,bo tak na prawdę nigdy nie wiadomo,jak się sami zachowamy w trudnej dla nas sprawie! Jedne kobiety są silne,jak Ty, podziwiam je ze szczerego serca! inne kobiety po prostu czują,że nie dadzą rady psychicznie,jak i również fizycznie! Uważam,ze nie można krytykować,za aborcję z przyczyn przykładowo medycznych! Magdalena są kobiety,które są w stanie zmierzyć się z taką życiową sytuacją,jak ta kobieta o której wspomniałaś! ale jest gro osób,które zapewne nie dały by sobie z tym rady! patrząc na to cierpienie maleństwa! nie wiem,nie chcę wiedzieć,jak bym się zachowała,jednak czuję,że na pewno nie mogłabym się pogodzić z tym,dlaczego takie maleństwo tak bardzo cierpi??? gdzie w takich sytuacjach jest Bóg?? przepraszam,ze tak piszę,ale po prostu nie rozumiem dlaczego tak sie w ogóle dzieje! Samantka,pozwól,ze ja się wypowiem pierwsza na ten temat! w takiej sytuacji uważam,ze aborcja jest wręcz potrzebna! jeśli lekarz twierdzi,że dziecko będzie umierać w męczarniach!!!! ale nic więcej nie napiszę,bo płakać mi się chce! staram sie nie czytać za wiele takich przypadków z tej racji,że jestem w 9 miesiącu ciąży i nawet nie mogę myśleć co by było,gdyby...Myślę i żyję nadzieją,ze moje dziecko jest zdrowe,tak jak wynika z wszelkich badań!!!

2014-07-10 13:01

Kurczę strasznie to jest ciężki temat. Może dlatego że sama oczekuję dziecka, całą tą sprawę i wszystkie doniesienia, śledzę i odbieram chyba zbyt osobiście. Nie potrafię napewno i chyba nie chcę sobie wyobrażać co czuje kobieta nosząc dziecko o którym wiadomo że umrze wkrótce po narodzinach. kobieta która dodatkowo starała się o nie wszelkimi dostępnymi środkami, wiadomo że było ono z in vitro. przecież od kąd tylko widać brzuszek wszyscy dookoła, w tym obcy którzy nie znają prawdy, gratulują , pytają o płeć, imię, o kolor wózka... przecież to chyba jak by z każdym takim pytaniem, samemu powoli umierać :( nie wiem co bym zrobiła sama, bo dopóki się nie jest w takiej sytuacji nie wie się na 100%, ale patrząc z boku, rozumiem jej decyzję o aborcji. nie wiem czy tak by było lepiej dla dziecka, które przecież finalnie zmarło, ale napewno dla niej. co do krytyki dr. Chazana, cóż... zrobiono nagonkę na niego to fakt. ale prawo jest prawem czy nam się ono podoba czy nie. miał obowiązek poinformować ją gdzie może dokonać aborcji, a tego nie zrobił. Za nie przestrzeganie prawa, należy się kara, choć nie rozumiem czemu dotyka nas, jako społeczeństwo. szpital jest finansowany z pieniędzy podatników. Za ich karę, zapłacimy i ja i Wy ; (

2014-07-10 12:44

Więc.. Co sądzicie o ostatnim przypadku, za który prof. Chazan ma zostać sądzony a został już poniekąd skazany przez społeczeństwo i przełożonych? Dla tych, którzy nie wiedzą o co mi chodzi kilka linków: http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,16272698,Matka__ktorej_prof__Chazan_odmowil_aborcji__rozwaza.html http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,16300150,Zmarlo_dziecko_pacjentki_prof__Chazana___Sprawdzily.html http://www.tvn24.pl/raporty/sprawa-prof-chazana,857

2014-06-11 09:18

m .napierala a co do tego dziecka z wada to masz racje cale zycie w katuszach ,, praktycznie caly czas na morfinie z otwarta klatka ale jego mama nie zaluje zawsze człowiek ma nadzieje ze zdarzy się cud i dziecko z tego wyjdzie ... takie matki ciesza się z każdej radosnej chwili i doceniają najmniesze sukcesy ,,, podziwiam ja naprawdę silna z niej mama . szkoda tylko ze choroby dziecka nie można uleczyć miloscia do takiego maluszka ..

2014-06-11 09:12

masz racje kuroliszka ....chyba mamy które były w trudnej sytuacji i stanely przed tym wyborem sa bardziej wyrozumiale ...ale i tak nie można rownac aborcji z musu bo dziecko będzie bardzo chore ....a aborcji z wyboru bo matka zaliczyla wpadke nawet nie wie z kim albo bo dziecko jej przeszkodzi w karierze ,,l Przeciez oglądamy tv i mimo iż to nielegalne to takie kobiety w Polsce tez sa . szkoda tylko ze kobiety po aborcji sa wkładane do jednego worka i tylko jak ktoś usłyszy ze przeszla aborcje to polowa ludzi starej daty najchętniej by taka kobiete ukamienowalo ,,,nikt nie pyta o okoliczności ;.. ja bedac w ciąży w szpitalu spotkałam dziewczyne której musieli w 14 tyg usunąć ciaze bo się okazało ze dziecko jak się urodzi będzie mieć wade genetyczna i urodzi się praktycznie bez 80% czaszki ... wogole by było niedorozwinięte i wogole szkoda slow ... cos strasznego ,. dziewczyna była zalamana bo serduszko bilo ale lekarze nie dawali nadzieji ...dziecko by było jak roslinka zresztą ta dziewczyna tez widać było ze jest chora na cos ... wspolczuje takim dziewczyna ,,, rozumiem nie akceptowanie aborcji ale tez trzeba rozumieć kobiety które sa bez wyjscia

2014-06-10 18:51

Będąc w 12 tyg dowiedziałam się, że Mój Dzwoneczek może być obciążony trisomią 21 (zespół Downa) z usg wszystko wyglądało dobrze, natomiast po teście Pappa procent ryzyka wzrósł. Proponowano mi amniopunkcję, ale po namyśle odmówiłam. Stwierdziłam, że tak czy inaczej nie usunęłabym ciąży a wydaje mi się, że mam silną psychikę i poukładałam sobie w głowie wszystko : co by było gdyby było jednak chore??? (oczywiście nie wierzę w to, ponieważ dalsze usg wychodziły dobrze i nie widać było klasycznych symptomów ZD, no ale ziarno niepewności było już zasiane)... Do czego zmierzam... Trafiłam na wiele for gdzie kobiety z podobnymi problemami tworzyły grupę wsparcia, przeczytałam i przeanalizowałam wiele historii. Wypowiadały się też kobiety które świadomie usunęły dziecko z wadą bądź z podejrzeniem wady ( to akurat mnie szokowało...), ale nigdy przenigdy ich nie krytykowałam, ponieważ wydaje mi się że to ich indywidualna sprawa i decyzja i to one będą się z tym borykać do końca życia, co dla niektórych jest ciężkim "krzyżem" aż do śmierci. Były też historie matek, które będąc w ciąży dowiadywały się że płody są w stanie letalnym, dzieciątka miały straszne deformacje i co jak co ale naprawdę męczyły się i cierpiały, aborcja skracała ich cierpienia. Będąc na forach mam, które urodziły dzieciaczki z ZD nie pamiętam żebym spotkała się ze zdaniem, że żałują... Niesamowicie wkurzają mnie głosy fanatyków, zwłaszcza mężczyzn mocno związanych z Kościołem (choć sama jestem wierząca), ze kobiety powinny rodzić mimo wszystko. Otóż moim zdaniem nie, ponieważ czasem aborcja jest jedynym wyjściem...niestety