Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2197 Wątki)

8 zalet porodu rodzinnego

Data utworzenia : 2015-04-02 08:45 | Ostatni komentarz 2017-03-10 08:56

Redakcja LOVI

10739 Odsłony
116 Komentarze

Zastanawiasz się nad porodem w towarzystwie bliskiej osoby? Nie chcesz być w tych pięknych ale przecież i trudnych chwilach sama? Być może masz jednak wątpliwości, czy to dobry pomysł. Przeczytaj nasz artykuł, pomożemy Ci podjąć decyzję.

2015-06-07 22:02

Ja raz rodziłam sama, a raz z mężem. Gdy był przy mnie mąż to siostry były milsze, a jak rodziłam sama to tak nie za bardzo się mną przejmowały.

2015-06-07 18:04

to dziwne że przy takich porodach nie mogłaś liczyć na położną, ja znając mnie bym panikowała i krzyczała to by musiały przy mnie być ;)

2015-06-07 17:22

Nie wyobrażam sobie rodzić sama, po prostu nie. Po dwóch porodach mogę stwierdzić, że obecność mojego partnera bardzo mi pomogła. Przy młodszym synku podano mi gaz wziewny do uśmierzania bólu i trzeba było go odpowiednio wcześnie wdychać, aby pełnie jego działania odczuć w trakcie szczytu skurczu. Mój partner liczył ostępy miedzy moimi skurczami (sama bym nie dała rady) i dzięki temu nie były one tak bolesne. Jak to na sali porodowej, położne nie zaglądały do mnie tak często i obecność drugiej osoby dodawała mi odwagi i spokoju, bo w razie problemów mógł on poinformować o nich lekarza czy położną. Na prawdę, sama bym nie dała rady. Tym bardziej, że miałam raczej ciężkie porody...

2015-05-19 11:37

Mój ma podobne podejście do tego jak Twój partner Lipka. Powoli się przekonuje. Dobrze, że każdy z naszych znajomych też był przy porodzie własnego dziecka i bardzo poleca mu takie przeżycia :)

2015-05-17 21:54

Dla nich to też duże przeżycie i coraz więcej mężczyzny decyduje się na bycie przy porodzie. Moja kuzynka jak rodziła pierwsze dziecko ,mówi że mąż dowiódł ją do szpitala i zostawił nie czekał nawet aż urodzi . Wiem że to taki typ mężczyzny co nie jest zbyt wylewny w swych uczuciach ale ja bym nie chciała aby Moj mąż się tak zachował było by mi przykro ;/

2015-05-17 21:05

Kiedy zaszłam w ciążę wiedziałam, ze chce, aby w czasie porodu byl przy mnie mąż i mu o tym powiedziałam, ale nie naciskalam. Na poczatku mówił, ze nie da rady, ale im bliżej bylo terminu tym jego decyzja dotyczaca uczestniczenia w porodzie diametralnie sie różniła od pierwotnej. W ostateczność byl przy nas od poczatku do końca i dzielnie nas wspierał. Uważam że poród rodzinny zbliżył nas do siebie, a także uświadomił mi że moge liczyć na niego zawsze i wszędzie. Nie wstydził sie i przede wszystkim wspierał mnie ze wszystkich sił w tych ważnych chwilach. Mimo tego ze z minuty na minutę robiłam sie coraz bardziej nie do zniesienia, on stal, trzymał mnie za rękę robił okłady i przede wszystkim byl przy mnie a ja czułam sie bezpiecznie.

2015-05-17 17:26

No to żeby napisać jednak coś dobrego o świeżo upieczonych tatusiach: mój mąż tak się angażuje w opiekę nad naszą córką , że nawet w nocy przez sen czułe do niej gada :-))

2015-05-17 11:22

No niestety i takie dupki się zdarzają, gdzie ta miłość co ich 7 lat łączyła ja się pytam...tragedia dla kobiety nie ma co.