Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2197 Wątki)

7 zasad, których warto przestrzegać na sali poporodowej

Data utworzenia : 2017-10-10 09:56 | Ostatni komentarz 2018-04-26 16:32

Konto usunięte

10641 Odsłony
275 Komentarze

Po porodzie razem z maleństwem zostaniecie jeszcze co najmniej 2 – 3 dni w szpitalu. Czas ten spędzicie na sali poporodowej, którą najprawdopodobniej będziecie dzielić z jeszcze jedną mamą i jej dzieckiem. Na co zwrócić uwagę by pobyt ten był jak najmniej uciążliwy dla każdej z Was? Podpowiadamy.

2017-10-11 11:21

Całkowity zakaz odwiedzin to zdecydowana przesada, ja sobie nie wyobrażam żeby tatuś nie mógł przyjść do nas, pomóc, wesprzeć, przytulić. Każda z nas, dla której będzie to pierwsze dziecko będzie mocno zestresowana i obecność najbliższej nam osoby jest wtedy bardzo potrzebna, z resztą przy kolejnych dzieciach tak samo. To jest czas pełen emocji, szlaejacych hormonów więc różne rzeczy mogą sie dziać. A co jeśli czegoś Wam w szpitalu braknie? To tylko przez pielęgniarkę bedzie mozna podac?

2017-10-11 10:19

Ja miałam małą lampeczke w szpitalu, wzięłam z domu i na stoliku nocnym leżała. Oczywiście zapytałam koleżanek z sali czy nie będzie przeszkadzać, powiedziały że nie, nawet fajnie bo gdy któraś chciała karmić czy przebrać to nie musiała zapalac dużego światła. U nas co dwie godziny wpadaly do sali i świeciły na full ale jak one drzemały a coś było potrzebne, np ciuszki czy podkłady to wielce obrażone że smiesz budzić. U mnie też teściowa obrażona że nie przyjechała wnuczki zobaczyć bo my byłyśmy 10 dni ale ja nie chciałam schadzek. Ona nie potrafi przyjechać na pół godzinki tylko od razu na cały dzień a to jest strasznie męczące. Jak szwagierka była w szpitalu to od 8-20 siedziała... Zgroza... Ja też nie pcham się komuś jak ma maleństwo w domku... Wolę poczekać na zaproszenie, czy też prośbę o pomoc itp. Jestem zdania że to rodzice muszę się maluszkiem na cieszyć, pobyć i nauczyć siebie nawzajem i dodatkowe osoby tylko wprowadzają zamieszanie. Wkurzalo mnie jak przyszłam z synem ze szpitala a tam od razu pielgrzymki po 4-5 osób co godzinę, dziennie po 15-20 osób się przez dom przewijalo...

2017-10-11 09:18

No właśnie ja będę na pewno zestresowana każdym wyjściem do łazienki czy toalety, że nie ma przy moim dziecku nikogo bliskiego. W domu jest inaczej, a szpital to szpital - obce i nieprzyjemne miejsce. Po moim pobycie na patologii też nie mam za bardzo dobrych wspomnień i obawiam się, że na poporodowej nie będzie można za wiele liczyć na pomoc położnych. No i bardzo mi szkoda mojego, który nie będzie mógł odwiedzać małej, z której istnienia tak bardzo się cieszy. Co do światła to u nas było gaszone w salach miałyśmy przy łóżkach małe lampki w razie W, a na korytarzach zapalone tylko słabe światło nad drzwiami do toalet i ewakuacyjnymi. Twój szpital Ulka na bogato ;)

2017-10-11 09:09

To trochę słabo z tym zakazem odwiedzin. Bo jednak odwiedziny męża to chwila odpoczynku dla świeżo upieczonej mamy, zwłaszcza jak jest to jej pierwsze dziecko. Ja jak przychodził do mnie mąż to szłam do łazienki, brałam długi prysznic bez stresu, że dziecko płacze. Trochę jednak smutno przeleżeć trzy dni bez wizyty najbliższej osoby. A u mnie na oddziale też światło 24h na dobę, strasznie męczące to jest w nocy :/

2017-10-11 08:59

Lina9213 parawany bardzo fajna sprawa - żaden mąż nie będzie zaglądał obok jak inna mama karmi, nie będzie krępujących sytuacji, zwłaszcza dla mam z pierwszym dzieckiem jak ja. Ja właśnie wczoraj wieczorem wyczytałam, że w "moim" szpitalu ze względu na czas zachorowań i infekcji wprowadzono bezwzględny zakaz odwiedzin na oddziale noworodkowym i położniczym do 30.04., więc tatuś nas nie odwiedzi. Całkowity zakaz to dla mnie trochę za dużo, bo ta jedna osoba jest potrzebna do pomocy i wsparcia po porodzie, nie tylko fizycznego, ale psychicznego. Rozumiem, że chcą ograniczyć przenoszenie wirusów, bakterii przez odwiedzających, ale czy oni (lekarze, położne, salowe) nie przenoszą? Owszem, zmieniają odzież w pracy, dezynfekują ręce, ale większość infekcji przenoszona jest drogą kropelkową i kichająca salowa też może zarazić dzieci lub matki, a nie sądzę, że bierze L4 po pierwszym zakasłaniu albo kichnięciu.

2017-10-10 23:33

Nie ma się co oszukiwać, ale te 2-3 dni spędzone w szpitalu to nie jest wieczność i jak sie niektórzy wstrzymaja z odwiedzinami to się nic nie stanie.

2017-10-10 23:02

Alutka to wspomnień faktycznie nie masz za fajnych Artykuł super myślę że każda przyszła mama powinna się zapoznać bo przecież pobyt na sali poporodowej powinien być miły a nie wkurzający ja trafiłam na całkiem spoko współlokatorki fakt że postawiliśmy sprawę jasno że jak którejś coś przeszkadza to mówi w prost co do odwiedzin u nas maks 2 osoby więc nie ma tłumów. No i akurat jak ja byłam to był zakaz odwiedzin więc tylko mąż czy ojciec dziecka mógł wejść na chwilę

2017-10-10 23:01

W szpitalu, który wybrałam są parawany między łóżkami także można mieć chociaż namiastkę prywatności :)