Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2187 Wątki)

Mój poród

Data utworzenia : 2013-01-14 23:25 | Ostatni komentarz 2017-12-14 15:46

destiny_89

18862 Odsłony
126 Komentarze

Tutaj podzielmy się wrażeniami ze swojego porodu. Jaki był? Ile trwał? Czy wszystko przebiegło bez komplikacji?

2017-12-14 15:46

Mój pierwszy poród był wywoływany oksytocyną, w bólach byłam przez 5 godzin i skończyło się cc. Za drugim razem miałam cc.

2017-11-05 19:09

Pierwsze skurcze złapał mnie w nocy które bagatelizowalam, od 2 zaczęły się częstsze i koło 4 obudziłam narzeczonego poszłam do toalety tam pojawił się śluz z krwią, pojechaliśmy na IP zadała mnie położna poczekalismy na lekarza zbadał mnie, przy przyjęciu miałam 5cm rozwarcia po 5, koło 7 weszłam na porodowke oczywiście mieliśmy poród rodzinny gdzie dziękuję mojemu narzeczonemu że był cały czas ze mną i nie wymiekl... Przed 8 miałam 7/8cm rozwarcia bóle krzyżowe nie pomagała woda, masaże itp. Po godzinie 9 położna mówi że zaczynamy rodzic nie miałam jeszcze partych... Skurcze było to coś okropnego coraz mocniej bolało aż doszliśmy do partych pełnego rozwarcia przed 10, parte z bólami krzyzowymi jest to coś okropnego ale da się to przeżyć bo każdy chce mieć to jak najszybciej za sobą i najważniejsze jest żeby współpracować z położna (mi na początku to nie wychodziło) o 10 odeszły mi wody oczywiście położna przebila mi pęcherz, a o 10.35 pojawiła się moja księżniczka na świecie. Niestety maleństwo zakrztusilo się zielonymi wodami (podobno) i nie dostałam od razu maleństwa

2017-11-05 18:52

Pamiętam to wszystko jakby było wczoraj. Ale całe szczęście jest już wszystko dobrze ale czasami wracam do tego posta i za każdym razem płaczę. Choć są to także łzy szczęścia że mamy to już za sobą :-)

2017-11-05 12:30

Moj porod byl nie za bardzo "ruchliwy" dla mnie - bylam podlaczona do KTG. Nie moglam tego zniesc. Meczylo mnie lezenie w czasie skurczy, chcialam sobie ulzyc na pilce czy pod prysznicem a tu nic, lez na lozku i sie mecz. Wody odeszly mi 11h przed porodem. Skurcze trwaly 9h, gdzie w polowie dostalam kroplowke z oxy bo moje byly za slabe. Bol przez to byl potworny. Skurcze odczuwalam na podbrzuszu. Jakby ktos mi sie wwiercal w brzuch. Jestem odporna na bol fizyczny, mam kilka tatuazy ktorych w ogole nie czulam ale porod... O matko i corko! Chcialam dostac znieczulenie bo 3 cm mialam przez kilka godzin i juz nie moglam wytrzymac, ale kiedy przyszedl anestezjolog i zanim sie wkol okazalo sie ze z 3 cm od razu zrobilo sie 10 i nie bylo juz sensu dawac znieczulenia. Teraz bardzo sie ciesze ze tego znieczulenia nie dostalam. Sam moment parcia trwal niecale 10 minut, naciecie minimalne, potem jak sie okazalo idealnie zszyte. ;) takze porod byl nie taki jaki do konca bym chciala ale ten moment kiedy jest ostatnie parcie i dziecko wyskakuje cale, zdrowe i wydaje z siebie pierwszy odglos - bezcenny. Potem dwie godziny z maluszkiem na piersi. Och. Cos niesamowitego.

2017-11-05 12:30

Kinga pięknie to opisałaś. Porostu nie moglam się oderwać tak się zaczytałam. Bardzo Ci współczuję tego co przeszłas, jesteś dzielna kobieta. Ja również mialam cc. Mojemu synkowi zanikło tętno, leżąc na stole operacyjnym słyszałam tylko slowa lekarzy mówiących mamy tu zamartwice płodu. Na całe szczęście synek dostał 10 pkt w skali Abgar

2017-11-05 11:01

Kinga pierwszy raz trafilam na twojego bloga - w sumie to nie wiem dlaczego dopiero teraz. Chyba wczesniej linku nigdzie nie widzialam.. Ale siedze i płacze jak bóbr.... Śliczny ten twój maluszek i bardzo dzielny jak i ty ;)

2017-11-05 08:52

Mój poród był wywoływany, trwał ok. 5 godzin. Bardzo się cieszę, że mąż zdecydował się mi towarzyszyć, podnosił mnie na duchu. Wiadomo, że sam poród do przyjemności nie należy, ale dzidzia wszystko wynagradza. <3

2017-11-05 08:10

Kinga - rany, nie wyobrażam sobie jak okropne to musiało być... mam nadzieję że nigdy się nie dowiem jak to jest. Współczuję ale całe szczęście, że masz to już za sobą i możesz cieszyć się zdrowym malcem :)