Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2322 Wątki)

Gdzie rozpoczęła się Wasza akcja porodowa

Data utworzenia : 2014-01-29 09:24 | Ostatni komentarz 2015-08-16 21:42

konto usunięte

8348 Odsłony
45 Komentarze

Pamietam jak dzis: 3 tyg do porodu, czwartkowy wieczór odwiedził nas przyjaciel wręczając mi pudełeczko czekoladek i książkę " Pierwszy rok życia dziecka ". Maz wychodzi na trening a mi zaczynaja sie skurcze ! Po jego powrocie skurcze są regularnie co 7 min o 2 w nocy co 5 min. Wzięliśmy torby i do szpitala ;) Moja akcja porodową zaczęła sie w domu. Ale może któraś z Was dopadła w sklepie, pracy czy autobusie? Podzielcie sie wspomnieniami ;)

2014-01-29 11:43

Moja akcja zaczęła się w łóżku, ale to były dopiero początki ( skurcze takie regularne, które oczywiście osłabły z chwilą pojawienia się w szpitalu) tak więc zdążyłam wziąć prysznic, wypić herbatkę, a wszystko nabierało tempa w szpitalu i tak oto tym sposobem po 20 godzinach od pierwszych oznak na świat przyszła Amelka:) Wody odeszły mi dopiero kilka godzin przed samym porodem, czyli w szpitalu.

2014-01-29 11:01

Ja w domu o 7 rano jak zawsze zaczęłam odczuwać skurcze , tyle że te były już bardziej bolesne. Zjadłam śniadanie ,a skurcze się nasilały. Były już co 5 minut. Pojechałam z mężem do szpitala (mam do niego minutę drogi) i od razu na izbę przyjęć. Gdy przyjęli mnie na porodówkę tam miałam 1,5 cm rozwarcia. Mówili mi ,że do porodu jeszcze daleko...ale akcja porodowa szła w takim tempie ,że już o 13:50 Zuzia była już z nami ;) Ps. Mi wody odeszły w szpitalu gdy miałam już 9 cm rozwarcia ;)

2014-01-29 10:48

A mi wody dwa razy odeszły w domu. W pierwszej ciąży chlusnęło jak z wiadra, a w drugie sączyły się pomalutku.

2014-01-29 09:39

Mi tydzien przed porodem (17)zaczeły odchodzic doslownie kropelkami wody ...przestraszyłam się i pojechałam o 19 do szpitala - wczesniej konsultujac sie ze swoim ginekologiem ...ten niezwlocznie kazal jechac ..od razu dostałam antybiotyk , nastepnego dnia wywolywano porod ..2 dni meczylam sie z silnymi ale krótkimi skórczami , zero snu...20 stycznia o 10:25 miałam kacperka w swoich ramionach :) cała akcja zaczeła sie dopiero w szpitalu ..

2014-01-29 09:34

U nas było to tez w domu, godzina 11 w nocy ja świeżo po kąpieli i nagle odeszły mi wody, więc niewiele myśląc ubrałam się , ale było ciążko nawet skarpet nie mogłam znaleźć , i pojechaliśmy do szpitala. Żadnych skurczy, zupełnie nic, rozwarcie na 2 cm i tyle ale akcja potoczyła się błyskawicznie i o 4.06 rano tuliłam do siebie Kacperka.