Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2184 Wątki)

Mężczyzna w ciąży

Data utworzenia : 2013-01-16 11:18 | Ostatni komentarz 2018-12-26 08:05

Redakcja LOVI

9947 Odsłony
57 Komentarze

Z perspektywy mężczyzny ciąża to prosta rzecz. Błąd. Ciąża to dziewięć miesięcy wyzwań, na które większość facetów nie jest przygotowana. Jak więc sprawić, by w oczach ukochanej stać się mężczyzną jeszcze bardziej idealnym? Oto krótka instrukcja obsługi kobiety w ciąży. [Zapraszamy do lektury podobnego tematycznie wątku: Syndrom Kudawy - http://lovi.pl/pl/forum/1/2049/1 Redakcja LOVI]

2018-12-19 22:35

Mój mąż myślał że przez 9 miesięcy to będzie czas "żyli długo i szczęśliwie" jak w bajce. Szybko odczuł jak bardzo się mylił. Na początku marudził na te moje mdłości, ale suma sumarum wziął się w garść i bardzo mi pomaga do tej pory. Niestety nie każdy facet wie z czym wiąże się ciąża. Mój niby wiedział ale tylko w teorii, a co innego praktyka.

2018-12-19 22:18

A ja odkopuję ten wątek, bo jest super. Jak Wasi mężowie przechodzili Waszą ciążę? Mój miał zachcianki i to jakie :D

2017-02-08 12:58

A widzisz. Słodycze też mnie odrzuciły mimo, że je uwielbiam ;] A to, że jako wegetarianka miałaś ochotę na mięso to szok, ale dobrze, że jesz wszystko, bo na anemię najlepsza jest wołowina. Mój mąż też pomaga i to bardzo ;]

2017-02-08 12:51

Ja w pierwszej ciąży nie mogłam znieść kurczaka pieczonego a przed ciążą uwielbiałam, no i zajadałam się serkami homogenizowanymi i wiejskimi, a w drugiej ciąży kompletnie mnie od tych serów odrzuciło. A mąż no cóż codziennie powinnam dziękować losowi że go mam pomagał i w ciążyw domowych obowiązkach i przy dzieciach. Takiego męża i ojca powinna mieć każda A do tego chodził ze mną na każde usg :)

2017-02-08 12:12

Zamarancza z mięsem miałaś całkiem na odwrót. Ja przed ciąża dobrych kilka lat nie jadłam mięsa, byłam wegetarianką, jak zaszlam to smaki mialam bardzo np na parówki ;o ale nie ulegalam.. Przez jakis czas. Do tego lekarz postraszyl mnie anemią i teraz jem juz wszystko

2017-02-08 09:03

Mój mąż to był ewidentnie w ciąży. Przez całe 9 miesięcy to on chodził po sklepach i ciągle mówił mam na coś ochotę, a nie wiem na co.. W domu potrafił w nocy smażyć frytki, bo mu się zachciało.. Tym sposobem przejął moje "zachcianki". Jedyne co mnie dokuczało to np niechęć do mięsa, albo słodyczy. Przez miesiąc nie jadłam mięsa. Odrzucało mnie od samego zapachu...

2017-02-08 08:20

Ja też przez burzę hormonów bylam długo okropna, potrafiłam np. płakać o wszystko. Na szczęście on moje fochy i rozstrojenie emocjonalne znosił bardzo dobrze. Nauczył się, ze nie ma sie wtedy co wypytywac "co ci sie stało?" tylko normalnie nie zwracal na mnie uwagi. Moze to brzmi strasznie ale na prawde tylko to pomagalo. Jak wdawal sie ze mną w rozmowe to tylko mnie nakręcał i bylo jeszcze gorzej ;o na szczęście te huśtawki humorow juz troszkę przeszły. Nie jestem juz taką jędzą:D

2017-02-08 07:27

Hehe fajny artykuł :-) na mijegi meza by byl pomocny i wyrozumialy byl jeden sposob rozmowa :-D gdy nie mialam sil i humoru na rozmowe zazwyczaj rozumial ale byly momenty zevtez sie irytowal :-D A zdanie rzucal sie na cycki jak rekrut po dwuletniej sluzbie moje ulubione :-D