Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2197 Wątki)

10 metod łagodzenia bólu porodowego

Data utworzenia : 2014-03-03 21:09 | Ostatni komentarz 2017-09-26 22:04

Redakcja LOVI

12764 Odsłony
105 Komentarze

Zbliża się wielkimi krokami TEN dzień. Jesteś zwarta, spakowana i przygotowana na wszystko. Zdajesz sobie sprawę, że „będzie bolało”. Otóż właśnie. Czy poród musi boleć? Jak sobie z tym bólem radzić i czy jedynym sposobem jest znieczulenie farmakologiczne? Spróbujemy odpowiedzieć na te pytania.

2014-11-08 11:12

Aniu ja miałam na chwilę i szybko \kazałam sobie ściągać, bo strasznie mnie to drażniło.. ale to indywidualne odczucie. kiedyś na tej zasadzie robiono zabiegi fizykoterapii po urazach (pewnie będziesz wiedzieć o co mi chodzi- z takimi blaszkami zakładanymi przez które lecą prądy) i to takie uczucie

2014-11-07 19:53

Aniami ja takich cudów nie używałam, w ogóle to pierwszy raz o czymś takim słyszę.

2014-11-07 10:40

Jetem ciekawa jak dziala ten aparat TENS do lagodzenia bolu porodowego, moze ktoras z Was uzywala?

2014-11-03 21:02

Warto przed ciążą ćwiczyć, aby wzmocnić swoje mięśnie. Potem w ciąży też warto kontynuować ćwiczenia, ale już takie specjalne dla ciężarnych. Dzięki tej aktywności poród pójdzie łatwiej i my będziemy miały więcej siły.

2014-11-03 19:23

Jak pisze Zofia - najważniejsze jest pozytywne do swojego porodu. Poród to wyjątkowe wydarzenie. Warto się do niego przygotować. Takie wizualizacje i techniki oddechowe czynią naprawdę cuda. Oczywiście różnie bywa, są wyjątki. Uwierz w siebie i swoje ciało.

2014-11-03 09:40

Dwa pierwsze porody miałam bez znieczuleń. Moim znieczuleniem był mąż, który masował mi krzyż i trzymał za rękę. Przy trzecim dostałam gaz jako znieczulenie. ZZO nie chciałam i nawet nie miałam na niego czasu. Gaz działa, z tym, że u mnie nie zniósł bólu tylko zmienił jego charakter i mogłam bardziej sobie z nim poradzić.

2014-11-03 08:32

Ja miałam okazję skorzystac z kilku metod łagodzenia bólu. Ogólnie to jestem zadowolona jedynie z 2- masażu- mega mi pomagalo jak mąż, czy położna zwyczajnie głaskali, masowali moje ramiona oraz z prysznica. Naprawdę rozluźnia, czułam się zrelaksowana (byloby o wiele lepiej, gdyby w łazience nie dmuchał zimny nawiew..), wieć to polecam! Zawiodłam sie natomiast na tak wychwalanym tensie- już na niskim poziomie drżniło mnie to niemiłosiernie, jakby mi skórę kto przypalał- ale wiadomo, dla kazdego co innego pasi. Z farmakologicznych środków poprosiłam o paracetamol. Owszem pomógł na jakieś pół godzinki, ale bardzo spowolnił poród, niestety... skurcze osłabły, stały się rzadsze i skutkiem tego dowalono mi oksytocyne, bo czopki nie dały rady (co zaś ból spotęgowano..) Jeśli chodzi o samo psychiczne nastawienie, to szłam z uśmiechem na ustach do porodu, bo ja dzielna przecież jestem, mam wysoki próg bólu.. i takie tam... i co? nie zlicze ile razy błagałam o cc... aaa i najważniejsze! ból był o wiele mniejszy jak chodzilam, stałam, kucałam. Na leżąco nie polecam rodzić..

2014-10-31 18:24

Sylwia - są też wątki o porodzie - opisz tam może co przeżyłaś - jeśli oczywiście masz ochotę się tym podzielić, lub na ogólnym... Ja miałam cudowny poród, ale wiem, że nie każda kobieta ma tyle szczęścia.