Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pielęgnacja (278 Wątki)

Oblizywanie smoczka - NIE

Data utworzenia : 2013-06-28 07:59 | Ostatni komentarz 2016-08-22 18:04

A.Chalat

14094 Odsłony
129 Komentarze

Kochani rodzice wiem, że wątek o pielęgnacji ząbków jest już na forum, ale chciałam poruszyć tylko jedną kwestie, a mianowicie oblizywanie smoczka. Nie bez powodu chcę o tym powiedzieć. Ostatnio zauważyłam jak jedna mama oblizała smoczek, który ani się nie ubrudził, ani nie zakurzył, po prostu chwilę trzymała go w ręce podczas gdy dziecko się bawiła i wsadziła do buzi dziecka. Oczywiście czystość jest najważniejsza, ale pamiętajmy, że w naszej buzi jest cała masa bakterii, które przenosimy do ust dziecka. Pierwszą rzeczą jaką powiedziała moja pani stomatolog gdy zobaczyła mnie w ciąży to, aby właśnie uczulić wszystkich domowników, aby nigdy nie oblizywali smoczka, że już lepiej włożyć brudny (oczywiście najlepiej szybko znaleźć wodę). Nigdy nie wiadomo jak ktoś zareaguje, gdy ktoś na placu zabaw zwraca uwagę na coś takiego, ale może ktoś przeczyta to na forum i weźmie sobie do serca. Oczywiście wszystko dla dobra naszych maluszków. A co wy na to drodzy rodzice?

2013-09-16 11:49

Ja i mój partner nie palimy, także jest zakaz palenia u nas w domu, jednak nie lubię jak osoba wracająca z 'dymka' przychodzi do Lenki i ją całuje. Brr. Okropność. A co do władania paluszków do buzi, również nie jestem za tym, ponieważ wiadome, że maluszek zaraz włoży rączki do swojej buźki. Zauważyłam, że gdy śpię obok Lenki, a ona chce mnie obudzić wkłada mi rączki do buzi i nosa, czym skutecznie mnie budzi łobuziak i idziemy myć rączki.

2013-09-16 11:43

Całowanie dziecka w usta to coś strasznego i w ogóle obcałowywanie po buzi. Niektórzy pozwalają tez w zabawie, żeby dziecko wkładało im paluszki do buzi albo dotykało zębów.

2013-09-15 22:34

moczka nigdy nie oblizywałam ani łyżeczki jak mała je to zawsze ze sowiej miseczki

2013-08-22 21:39

maalgorzataa masz rację - uchhh nie cierpię całowania maleńkich dzieci w buzię, a o ustach już nie wspomnę. Podobnie wkurzało mnie całowanie rączek, które maluszek zaraz wsadza do buzi. Szału dostałam jak babcia mojego męża, kopcąca jak parowóz zaczęła obcałowywać mojego synka:/ Zwróciłam jej uwagę, widząc że mąż jakoś nie zwrócił na to uwagi, nie wiem czy byłam miła, czy nie - miałam to w nosie w końcu to o zdrowie mojego maluszka chodziło.

2013-08-22 13:14

Ja uprzedzam wszystkich, by nie całować Lenki w usta. Dla mnie to jest okropne. Przeważnie mam ze sobą chusteczki i gdyby mała ubrudziła smoczek, wolałabym go przetrzeć, jak wspomniała M.Wierzchowska. Dla mnie widok mamy, która ma smoczek dziecka w ustach, nawet na moment jest odrażający...

2013-08-22 11:02

Mój synek nie używał smoczka.Gdyby jednak było inaczej i smoczek zabrudziłby się to chyba jednak wolałabym słuchać płaczu niż oblizać go. Mam jakąś awersję. Zawsze miałam jak tylko widziałam mamy oblizujące łyżeczki, smoczki. Myślę, że najlepiej mieć podczas spaceru wodę lub chusteczki nawilżane i przetrzeć smoka.Albo zabrać zapasowy. Tak jak pisze Małgorzata są specjalne łańcuszki do przypinania smoczków do wózka lub ubranka dziecka. A co do sprawdzania temperatury posiłku to wystarczy przyłożyć odrobinę do ust. Jeśli chodzi o całowanie to zdarza się, że ktoś w rodzinie całuje synka blisko ust ale niezręcznie mi zwrócić uwagę no bo to w końcu nie jest w usta tylko prawie :(

2013-08-13 12:58

Nie jestem zwolenniczką oblizywania smoczka, podobnie jak i całowania maluszka w usta. Maluszek będzie miał zawsze kontakt z zarazkami, a my rodzice nie musimy im tego ułatwiać przez takie zachowania. Uważam, że smoczek powinno się zapinać na specjalnym sznurku np. do bluzki maluszka. Moje dziecko używa smoczka od urodzenia i odkąd mała jest nieco bardziej ruchliwa przyczepiam jej go, by nie zgubić. Co do oblizywania łyżeczki nigdy tego nie robię, nadmiar posiłku ocieram o miseczkę. Jeśli maluszka ubrudzę, trudno. Wolę przebrać niż oblizać łyżeczkę. Dodam, że Lenka używa smoczka canpol, różowego, który podczas upadków niemal zawsze ląduje na ziemi smoczkiem do góry.

2013-08-12 07:43

Smoczka starłam się nie oblizywać i nie przypominam sobie sytuacji, żeby musiała to zrobić. Z łyżeczką przyznam szczerze jest różnie, choć niby wiem że to prawie to samo jednak mam świadomość, że dziecko jest już starsze i bardziej odporne i mu nie zagrażam. Zazwyczaj sprawdzam czy obiadek nie jest za ciepły jednak staram się łyżeczki nie wkładać do ust tylko dotykam zewnętrznej powierzchni ust.