Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pielęgnacja (274 Wątki)

Czy tatusie zmieniają pieluszki?

Data utworzenia : 2016-12-17 00:05 | Ostatni komentarz 2022-08-25 11:23

lovemam

30718 Odsłony
1140 Komentarze

Pieluszki córce zmieniam sama odkąd się urodziła (córka ma już 16mc). Tatuś uczynił to dopiero dwa razy , przy czym raz nie do końca. Cały czas staram się go w to angażować, ale z mizernym skutkiem. Stale wymawia się tym, że nie umie, nie da sobie rady, że to nieładnie pachnie. Czy u Was też tak jest? Czy tatusie Wam pomagają przy zmianie pieluszek? Może macie jakieś sprawdzone sposoby na zmotywowanie swoich połówek do takich "czynów"?

2017-10-26 10:06

Ulka coś wiem na ten temat ;p codzienny spacer to niemal konieczność, bo dzieci w domu szybko się nudzą. Zabawki są dobre przez kilka minut, a potem zaczynają się buntować i dokuczać :)

2017-10-25 20:08

U mnie dziś cały dzień padało. Na spacer poszliśmy z mężem jak wrócił z pracy. Na drobne zakupy i do domu. Córka przespała cały spacer. Dotleniła się trochę.

2017-10-25 19:51

Ja (albo opiekunka mojego dziecka) jak miałyśmy cały dzień spędzić z dzieckiem w domu bez wychodzenia, to aż chore byłyśmy. Dlatego deszcz też nam nie straszny - chyba że naprawdę wielka ulewa była. Mój szogun też musi się wybiegać na świeżym powietrzu bo inaczej dom mi by rozniósł w pył.

2017-10-25 18:06

Ja już wolę się męczyć z domu niż wyjść na deszcz:-D nie cierpię deszczu. Ale powiem wam że choć uwielbiam spacery to miałam taki moment kiedy ich nie znosiłam przez to że każdy spacer był ogromnym stresem czy nie dojdzie do tragedii takie miałam dziecko. To apropo zmęczenia dzieci na dworze:-P w wózku nie usiedzial do tego stopnia ze wyrywal szelki jak szłam za rękę to było to nudne i albo się wyrywal albo zaraz chciał na ręce a puścić go nie sposób bo kompletnie na nic nie reagował. Zwyczajnie się bałam że go kiedyś nie dogonie:-(

2017-10-25 16:57

Deszcz jest o wiele gorszy niż mróz. Nie lubię spacerować w deszczu, jak wiem, że pada to wcale nie wychodzę, chyba że mnie złapie w trakcie to się wściekam :P wszystko mokre, brudne.... Ale Agn zgodzę się z Tobą, że czasem lepiej wyjść z domu i zmęczyć dziecko niż znosić jego humorki w czterech ścianach :) świeże powietrze działa na nich uspokajająco :P

2017-10-25 14:39

Ulka a to Ci zagadka haha, może wiesz po prost mu się nie chce? I woli powiedzieć, że nie umie albo się boi, że otruje dziecko hahaha nie mam pojęcia bo u nas w drugą stronę, to jest w sumie logiczne, choć jakby musiał i bedzie musiał się obyć beze mnie kilka dni, to na pewno da radę ale póki co jako że choćby ja jestem w domu a on pracuje to samo z siebie wychodzi że na moje barki spadają większe gotowania ;) My w zeszłym roku wychodzilismy nawet przy -24 ;) kombinezon, śpiworek dodatkowo w spacerówce i pół godzinki dzień w dzięń minumum :) Jeśli chodzi o deszcz to zalezy jak już straszliwie leje no to nie ruszamy jak nie musimy. Ale jak kropi i mży to i tak idziemy, mamy kaloszki i ja i młody więc od kiedy chodzi a nie musi siedziec w wózku to śmigamy regularnie . Jakoś z moim szogunem wole wyjść i nawet zmoknąc niż go trzymac w domu bo niekiedy mu szajba odbija a na dworze wybiega się za rękę pochodzi i choć wraca zmęczony ;) Taka wredna jestem haha ale na prawdę zmęczyć go prawdziwie to awykonalne w chwili obecnej.

2017-10-25 10:37

agn_kaw mój mąż gotuje, zrobi skomplikowane danie, ale jak ma owsiankę przygotować małemu na śniadanie, to dwie lewe ręce. Ja tego nie rozumiem na jakiej zasadzie on wtedy działa :) Jesień i zima to pory równie dobre na spacery jak każde inne. Wystarczy się odpowiednio ubrać, zabezpieczyć buzię malucha odpowiednim kremem i ruszyć. Wiadomo, że jak się spaceruje szybszym krokiem to też organizm się dostosowuje i mniej odczuwa zimno. A przy temperaturach mocno minusowych nikt nie każe nam spacerować godzinami, wystarczy chociaż na kilka chwil wyjść na krótki spacer i odetchnąć świeżym powietrzem.

2017-10-25 10:34

U mnie mąż nie przygotowuje kompletnie żadnych posiłków a o obiedzie to mogę zapomnieć. Teraz ostatecznie zrobi małemu kanapkę czy tosta ale tylko jak mnie nie ma w domu. Co do spacerów to wychodzilipmw cała zimę jak nie było poniżej minus 10. Ja tylko nie wychodzę jak pada deszcz sama go nie cierpię i wtedy nie wyjdę jeśli nie muszę i jak jest bardzo silny wiatr z resztą wtedy mój syn płakał bo wyjątkowo nie lubi. Pozostała pogoda zawsze spacer.