Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pielęgnacja (278 Wątki)

Czy tatusie zmieniają pieluszki?

Data utworzenia : 2016-12-17 00:05 | Ostatni komentarz 2022-08-25 11:23

lovemam

31909 Odsłony
1140 Komentarze

Pieluszki córce zmieniam sama odkąd się urodziła (córka ma już 16mc). Tatuś uczynił to dopiero dwa razy , przy czym raz nie do końca. Cały czas staram się go w to angażować, ale z mizernym skutkiem. Stale wymawia się tym, że nie umie, nie da sobie rady, że to nieładnie pachnie. Czy u Was też tak jest? Czy tatusie Wam pomagają przy zmianie pieluszek? Może macie jakieś sprawdzone sposoby na zmotywowanie swoich połówek do takich "czynów"?

Konto usunięte

2018-01-15 13:38

Justyna i super, że tak to u was teraz wygląda :) masz rację, czasem do kogoś nie da się trafić ani prośbą ani groźbą, a żyć trzeba dalej :) Mi jest tylko mega smutno, że są tacy faceci, którzy nie patrzą na zmęczenie swojej kobiety i rzadko pomagają albo wcale, chciałabym żeby wszystkie związki były partnerskie i oparte na wzajemnym szacunku, ale to tylko takie moje marzenia ściętej głowy :P Olha i takie podejście rozumiem :) mega zdjęcie <3

2018-01-15 11:49

U mnie mąż zmienia córce pieluchy. Pewnie, że ja robię to częściej niż mąż. Ale mąż zmienia córce pieluche rano przed pracą albo wieczorem po pracy i czasami jak ja jestem czymś zajęta. Nie ma z tym problemu. Mój mąż jedynie córki nie myje. Raz mi pomógł wykąpać córkę ale sam się boi i ja męża nie zamierzam do tego zmuszać.

2018-01-15 00:05

Mój powiedział tak: "Jak będzie potzeba to wymienie, ale liepie jak bym to robiła ty (do mnie)". No i tego się trzymamy. Jak idę do fryzjera, to wiadomo że wymieni. Jak jestem wdomu , to mnie zawoła i będę ja wymieniała:) nie widze w tym problemu, jak nie lubi tego robić, to nie będę zmuszać. Najważniejsze że kocha mnie i naszą córkę i że go kochamy:)

2018-01-14 20:46

Myślę że niektórzy nigdy nie dojrzeje do bycia rodzicami patrząc na to pod tym kątem. Ja się z Tobą zgadzam że tak powinno być tylko między powinno a jest czasem jest ogromna przepaść i kobieta kompletnie nie ma na to wpływu że tak powiem ani prośbą ani groźba. Czy myślisz że jak byłam niezadowolona że mój mąż nic nie robi przy dziecku to siedziałam cicho? Ależ oczywiście że nie były rozmowy były wybuchy i nic kompletnie to nie dało. A dziecko trzeba pielęgnować i opiekować się nim. Na pocieszenie dodam że teraz jak synek jest starszy jest milion razy lepiej maja świetny kontakt i mąż jest super tata i bawią się lepiej niż ja co nie zmienia faktu że przy niemowlaku mąż nie robił prawie nic. I teraz wiem o tym że decydując się na drugie dziecko to znów będą moje obowiązki chyba że mąż sam się zmieni w tej kwestii w co raczej nie wierze. Ale pewna jestem że na siłę tego nie wyegzekwuje

Konto usunięte

2018-01-14 20:29

Oczywiście macie rację, każdy ma swoje przyzwyczajenia, każdy został wychowany w innym domu, w innej części Polski i przez innych rodziców. Jednak tak jak napisałam, rodzicami jesteśmy wspólnie i ja mam takie zdanie, że o dziecko dbamy wspólnie. Jednak żadna mama nie napisała, że jest zadowolona z tego, że tata dziecka nie zmienia pampersów, więc chyba jednak jest coś nie tak. Jeżeli dwoje ludzi się tak umówili i podzielili obowiązkami nie widzę w tym absolutnie żadnego problemu, jeśli zaś jednej stronie coś nie odpowiada należy coś z tym zrobić, czasem wystarczy prośba, czasem długa rozmowa, a czasem trzeba się przemęczyć. Może jestem takim człowiekiem i mam takie podejście do życia, że jak coś mi nie odpowiada to się na to nie godzę. A przykro mi bardzo, ale jeżeli mężczyzna mówi, że nie zmieni pampersa z kupą i nie bo nie, to oznacza tylko tyle, że nie dojrzał do bycia tatą. Rola mamy i taty jest bardzo trudna i nie każdy do niej jest gotowy. Ale trzeba razem coś działać, bo tak to można tak jak mówisz tylko się kłócić i rozwodzić... :) Więc nie bulwersujcie się i życzę dużo cierpliwości i zrozumienia :)

2018-01-14 07:45

A mnie trochę śmieszą takie wypowiedzi... No fantastycznie że twój partner tak do tego podchodzi że masz wsparcie i normalne zarówno dla niego jak i dla Ciebie jest podział obowiązków. Naprawdę pozazdrościć... Ale co jeśli partner ma inne zdanie i nie chce zmieniać tych pieluch czy zajmować się dzieckiem? No co wtedy? Awantury? Jak nie pomaga to rozwód? Jak napisała Aneta różne są związki i sytuacje i często facet nie myśli że ma zajmować się na równi dzieckiem a kobieta żeby stanęła na głowie to pewnych rzeczy nie może wyegzekwować. I doskonale wiem co mówię. Jeśli byliśmy razem w domu i mały zrobił kupę a mąż powiedział że nie zmieni to się za to nie brał mogłam walczyć zrobić awanturę zawziac się że ja też nie zmienię że teraz on.... Tylko co to zmienia prócz tego że cierpi dziecko bo leży w kupie? No właśnie. Także łatwo się mówi osobom które nigdy nie miały takiej sytuacji

2018-01-14 02:03

Nie każdy ma takie podejście. Ludzie mają różne sytuacje w życiu, różne związki i różne podejścia. Moja kuzynka ma córkę ze swoim partnerem mieszkają osobno. Kuzynka jest z moich okolic, a jej partner jest ze śląska. Razem nie mieszkają. Co prawda jej partner stara się raz na miesiąc do niej i do dziecka przyjechać ale pampersów dziecku nie zmienia. Ale żadne z nich nie chcę rezygnować ze swojego życia i pracy.

Konto usunięte

2018-01-13 21:46

Jezu jakby mój mąż to usłyszał, że dziecko ma 16 msc a tata zmienił pampersa 2 razy!!! Jego komentarz nie nadawał by się do napisania tutaj :P Nie chcę nikogo urazić, ale rodzicami zostajemy razem, mamą i tatą stajemy się w tej samej sekundzie, w momencie pierwszego oddechu naszego dziecka. Nie rozumiem jak kobieta może pozwolić mężczyźnie na nic nie robienie w domu czy też przy dzidziutku. To jest tak samo dziecko mamy jak i taty... Dlatego też rozwala mnie jak ktoś się mnie pyta czy Maciek pomaga Ci przy dziecku? Odpowiadam, że nie bo nie jestem upośledzona i nie potrzebuję pomocy przy dziecku. On dba, wychowuje i zajmuje się naszym dzieckiem na równi ze mną :) A pamperów zmienił chyba nawet więcej ode mnie... Słyszałyście kiedyś żeby ktoś się zapytał młodego taty: "A Magda pomaga Ci coś przy dziecku?":P haha