Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Dieta (656 Wątki)

Zabawa podczas jedzenia

Data utworzenia : 2016-09-16 12:51 | Ostatni komentarz 2017-03-03 09:00

goldi

3608 Odsłony
48 Komentarze

Co myślicie o "zabawianiu" dziecka podczas karmienia. Mój syn ma 1,5 roku,od jakichś 3 miesięcy mam ogromny problem z jego jedzeniem. Jak skończył rok to jadł wszystko i bardzo zróżnicowane potrawy. Teraz tylko to co wie że lubi. Najgorsze jest to że nowości nawet nie chce skosztować. A pozatym jest bardzo ruchliwy i potwornie się nudzi w krzeselku do jedzenia. Trochę mam wyrzuty sumienia, ale pozwalam mu w czasie jedzenie oglądać książeczki ale bawić się autami. Samodzielne jedzenie interesuje go przez 3 min i koniec. Macie jakieś pomysły na zainteresowanie go jedzeniem?

2016-09-30 22:02

U nas również na początku córka ładnie zjada a później zaczyna się bawić jedzeniem. Gdy jej to podaje to macha rączkami by to zrzucić albo łapie bo sama by chciała jeść. Dam jej talerzyk i łyżeczkę żeby sama jadła to chwila i wszystko jest na podłodze. Również jak już nie daje rady to podsunę jakas zabawkę i troszkę zje.

2016-09-27 15:56

Nie pamiętam już dokładnie, ale chyba jak moja miała 7 miesięcy to tego najmniejszego słoiczka na jeden raz też nie zjadała, bo wolała właśnie dopić mleczkiem. A dodam, że z wagą nigdy nie miała problemów :) I też czasami mamy dwa podejścia :) A i teraz czasami też miewa, że ma mniejszy apetyt, albo woli pierś. Ja się dostosowuję :)

2016-09-27 09:36

Mam identyczny problem z synkiem..kiedy siedzi w foteliku do karmienia co jakiś czas daję mu nowy przedmiot (nie koniecznie zabawkę) aby się zainteresował i czasami wymyślanie zajmuje więcej czasu niż jedzenie;// Dziewczyny nie przejmujcie się tak tym, że dziecko jest zajęte zabawą w trakcie jedzenia - tak już jest bo dziecku ciężko usiedzieć w jednym miejscu. Miałam ten sam problem z córką i teraz kiedy jest już starsza problem sam się rozwiązał, siada z nami wspólnie do stołu a kiedyś jadła tylko gdzieś w pokoju lub w trakcie zabawy :)

2016-09-26 11:11

Magros, ja w sumie tez sie nie znam na proporcjach, kierowalam sie po prostu tym, ze najmniejsze sloiczki maja 125g. Ale jak syn zjada 80 g to w sumie jestem zadowolona. Ostatnio jednak zjadl raptem 30 g i postanowilam nie dawac mu piersi. Po pol godz zrobilam drugie podejscie z obiadkiem i zjadl ladnie calosc! Chcialabym bardzo syna nauczyc ze jak jemy posilki to jest czas posilkow, a jak czas zabawy to zabawy. Wyobrazam sobie ze w przyszlosci siadamy cala rodzina do posilkow.

2016-09-23 21:51

Moja córcia 10 miesięcy ma identycznie. Na początku fajnie, a potem ciekawe są nawet zapięcia od krzesełka do karmienia. Lub jest głodna, ona to wie, ja to wiem, a nie da się nakarmić. Najczęściej do niej mówię, ona się skupia i je. Mówię, śpiewam, opowiadam, wierszyki, teksty z jej zabawek itd. Ale, gdy już się znudzi to zaczyna się problem i czasami dla świętego spokoju, żeby zjadła zabawiam ją czymś co mam pod ręką. Myślę podobnie, że to kwestia samego siedzenia w miejscu. I mam nadzieję, że jak będzie starsza i nauczy się sama jeść, to będzie łatwiej. Freesia87, nie znam się dokładnie na proporcjach, ale 80g obiadku to według mnie wcale nie tak mało, przynajmniej patrząc na moją małą w tym czasie, to też nie jadła więcej. Zresztą ja nawet jestem w stanie odróżnić, kiedy ona się nudzi i ma humorki, ale dalej je, a kiedy już kategorycznie pokazuje mi, że już nie chce.

2016-09-19 17:45

Ja jak na razie biegam za swoimi maluchami a one łapią jedzenie z łyżki w locie. I tak się cieszę, że zadają coś innego niż mleko, które bardzo lubią. A przecież dieta musi być już zróżnicowana. Nie powiem, bo jest to męczące.

2016-09-19 15:34

Myslalam wlasnie nad tym aby otworzyc podobny watek bo tez mam taki problem. Z ta tylko roznica ze moj syn ma 7 miesiecy i niedawno zaczelismy przygode ze stalymi pokarmami. Gotuje mu sama, rozne smaki i wiekszosc mu smakuje. Zawsze na poczatku karmienia cieszy sie, az podskakuje na krzeselku, pieknie otwiera buzie i bardzo chetnie je z lyzeczki... ale po chwili, jak juz odrobinke zapelni brzuszek to zaczyna mu sie nudzic i interesuje sie wszystkim dookola, wierci itd. Probowalam juz mu ograniczac bodzcce ale to nic nie daje bo dla noego interesujace jest nawet krzeselko na ktorym siedzi. W rezultacie ciesze sie jak zje za jednym razem 80 g obiadku (ale zdarza sie ze mniej). Poniewaz boje sie ze to za malo, daje mu jeszcze piers. Czasem robie drugie podejscie po dwoch godzinach. Nie mam pomyslu co zrobic :(

2016-09-17 20:51

Robię dokładnie tak jak Kasia napisała:-)