Siateczka do karmienia

Łatwo pisać, że można zmienić pracę, ale trudniej zrobić. Jeśli ma się w miarę dobrą pracę, to ludzie są w stanie dużo znieść i raczej się nie decydują szybko na jej zmianę... 

MNPB co ty, w urzędzie nie ma takiego czegoś :) nie wiem w sumie dlaczego nie poszłam, chciałam zachować się w porządku i nauczyć koleżankę tego co robię żeby nie było problemu. Ale teraz żałuję. Bo i tak ona niczego się nie nauczyła bo udawala, że wszytko wie. A jeszcze kosztowało mnie to dużo nerwów. 

MNPB zależy od sytuacji. Bo jak ktoś biega na L4 z byle katarem to trochę na halo

Karolinach- ja tu bym socjalnie od razu poszła na L4. Po co się stresować, skoro i tak masz 100% w ciąży. Chyba, że w grę wchodziła utrata comiesięcznych dużych premii

W takiej "gęstej" i napiętej atmosferze to nawet pracować się odechciewa.Jak iść z zapałem do pracy skoro wiemy ,że na miejscu ktoś spogląda na nas spod łba.

MNPB moja szefowa taka jest. Jak poszłam na zwolnienie w ciąży to była tak niezadowolona, ciągle to komentowała. Chociaż i tak poszłam dopiero w maju, a urodziłam w lipcu. W sumie mogłam pracować dłużej ale już wkurzały mnie jej komentarze. 

Też myślę, że niektórzy nie mają wyjscia i muszą iść do pracy. Niektórzy się nie przejmują i od razu katar i na zwolnienie. Ja jak byłam lekko przeziębiona przychodzilam do pracy bo wiedziałam że jak zostanę w domu to późniejtyle zaległości ze hej. Ale Kierownik był na tyle wyrozumiały że kazał mi iść do domu. Albo wcześniej zwalniał. 

Karolinach- w przypadku tych , którzy krzywo patrzą na L4 trzeba po prostu zmienić pracę najlepiej. Nasze życie i zdrowie ważniejsze