Rozszerzanie diety niemowlaka – po czym poznać, że dziecko jest na to gotowe

My zaczęliśmy koło 5 miesiąca syn dawał znak że jest zainteresowany wiec czasami coś już dostawał ale po 6 miesiącu już tak bardziej konkretniej dostawał jakieś musy itp 

Czasami się zastanawiam czy dobrze mi idzie z tym rd 

Mam znajoma która często pyta co mój je ile mu daje itp i zaraz słyszę że jej w tym wieku to już jadł normalne dania co oni tylko oczywiście bez przypraw 

Może przez takie teksty i częste porównywanie tracę wiarę w siebie 

Wiem ze niektórzy zaczęli rd dopiero koło 7 msc bo wcześniej ich dziecko nie wykazywało gotowości dla mnie ważne że w końcu chciał zacząć jeść coś innego niż mleko i nigdy nie powiedziałam takiej osoby tekstu typu "co tak późno" 

Tak jak piszecie każde dziecko jest inne i do każdego trzeba podchodzić inaczej jedne w wieku 6 msc będą siadać raczkowac mówić inne będą to robiły dopiero w 8 msc i to nie oznacza ze są "gorsze" 

Zanim urodziłam do końca nie rozumiałam koleżanek które przejmują się rozwojem i porównują do innych teraz wiem co czuły i jak się tym wszystkim przejmowały 

MałaZołza ja również przed samym 6 miesiącem zaczęłam rozszerzać:) Wcześniej nie było potrzeby bo bardzo dużo przybierała na samej piersi.

Justys no nie zbyt fajnie postąpiła sąsiadka. Ja też nie lubię porównywania dzieci ,ani mówienia ,że ktoś jest lepszy czy gorszy. Uczę córki ,że każdy jest równy. 

Raczej zaleca się rozszerzanie po skończonym 6 miesiącu chyba, że są jakieś problemy zdrowotne to wtedy pediatra zaleci wcześniej. Po 4 już czasem się rozszerza ale to z reguły właśnie są jakieś wskazania ku temu.

My nie czekaliśmy aż będzie równe 6 m-cy tylko jak młodzi mieli 5,5 a było widać że już się rwa to próbowali nowych smaków.

Justys kurcze ale to slabe. Ja sama tak w głowie porównuje że starszy w tym wieku to już umiał to i to a młodszy tyle ma a nie umie ale nie mówię im nic na głos bo przecież nie o to chodzi. Każdy się.rozwija inaczej, w swoim tempie i trzeba to po prostu zaakceptować choć nie jest łatwo. Ale tak mówić dziecku że jedno lepsze od drugiego kurcze...co takie dziecko potem musi sobie myśleć o sobie samym.

ja nie lubię jak ktoś dzieci porównuje

najlepiej traktować tak samo

Ja tak mówię synowi , że są równi i żaden nie wyróżnia sie. Ostatnio za to spotkałam sąsiadkę która zaczęła mówić do syna , że jest lepszy od młodszego brata żeby zobaczyć jego reakcje. Jednak nie była takiej jak oczekiwała chyba dlatego , że to było.sprzeczne z tym co my mówimy synowi.

To prawda ale nie ma też co dzieci porównywać bo przez takie coś się czują albo lepsze albo gorsze często a wszyscy są rowni

Każde dziecko jest inne i do każdego trzeba podchodzić indywidualnie.