Rozszerzanie diety malucha.

Aneta moja córeczka niedługo też będzie miała 4 miesiące i zamierzam zapytać na szczepieniu czy mogę podawać jej wodę w ramach rozszerzenia diety. Wiem, że mleko w pełni wystarcza ale może warto powoli wprowadzić coś nowego :) pewnie pediatra powie, że nie ma takiej potrzeby ale zapytać nie zaszkodzi :) 

Mój syn za chwilę skończy 4 miesiące. Zastanawiam się żeby od 4 miesiąca wprowadzić mu rozszerzyć dietę i podawać wodę. Oczywiście wszystko w granicach normy. Chcę zacząć od jednej łyżeczki i w miarę potrzeb dziecka zwiększać. 

Ja karmie MM i zaczęliśmy rozszerzać w wieku 5 miesiecy. Je ładnie zarówno owoce jak i warzywa. Zupki, mięsko, kaszki itp

Ja jeszcze karmię i do rozszerzenia diety jeszcze trochę :) ale położna na szkole rodzenia mówiła, że przy karmieniu piersią najlepiej zacząć od 6 miesiąca i żeby zacząć od warzyw. Dlatego, że jeżeli dziecko pozna słodki smak owoców może później nie chcieć zjeść warzyw :) 

A jeżeli karmi się mlekiem modyfikowanym, wtedy można rozszerzyć dietę wcześniej :) od 4 lub 5 miesiąca :) 

Ja karmię nadal piersią. Rozszerzanie diety rozpoczęliśmy trochę źle bo od jabłka w 6 miesiącu. Ale synek teraz ma 14 miesięcy nadal jest karmiony piersią i wszystko je. Nie ma żadnych problemów że czegoś nie chce

Syn karmiony mm od 4 tyg. i zaczęliśmy rozszerzać po skończonym 4 miesiącu. Zaczęłam od marchewki ale u nas skutkowało to zaparciami i szybko zamieniłam to na dynie. Teraz rodzę w grudniu i mam nadzieję, że bede KP i zacznę w 6 miesiącu od dyni ;)

Synek był od 2 miesiąca życia na mleczku modyfikowanym więc rozszerzanie diety zaczęliśmy w 4 miesiącu i szło nam lepiej niż mogła bym sobie wymarzyć :) zaczęliśmy od marchewki i suszonej sliweczki żeby lepiej nam się wyprużniał brzuszek :)

Teraz mamy już 6 miesięcy i ulubionym daniem jest zupka jarzynowa i jerzynki z kroliczkiem ;) w gruncie rzeczy rozszerzanie diety nie jest takie straszne . Trzymam kciuki aby wam poszło jak po maśle :)) pozdrawiamy gorąco. 

Syn był na mm więc u nas był jakiś 4,5 mc co prawda łatwo nie było bo młody miał odruch wymioty jak miał łyżeczkę w buzi, ale trening czyni mistrza. Najpierw dałam marchewkę, brokuły, dynie i ziemniaka, po jednym na każdy tydzień po lyzeczce, dwie aby wyeliminować ewentualne objawy alergii. Później był czas na owoce jabłko, banan, gruszka, śliwka i jak powyżej. Następnie kaszka bezglutenowa ryżowa i jaglana. Po 6 mc czas przyszedł na kaszki manne najpierw dodawane po lyzeczce do mleka jak było ok to stopniowo zwiekaszalam ilość kaszki.