Co wprowadzić jako pierwsze do diety

Je już drobne kawałki także jest postęp :) 

MOnia Twoja córka starsza to na bank już sobie poradzi :)  

Fajerka ja też na początku dawałam środek, a potem ze skórką . Nie jadła jej wiadomo, ale chociaż sprawdziła konsystencję :) jajko to najpierw dawałam jej jej gotowane na parze jakoś sobie radziła.

U nas syn je takie bułeczki cięte na kanapeczki w paski z dżemem. Z nutella nie chce. Ale za to kinderki będzie jadl ile zobaczy. Chociaż powiem Wam, że woli dżem na łyżeczkę i skórki do tego, środek niedobry, bo miękki. Może to na ząbki. 

Monia, pewnie, że spróbuj, a zobaczysz jak jej się spodoba :)

Haha :D

Boję się że jej się przyklei do podniebienia ten chleb. Ale spróbuję. 

Banana je takiego pogniecionego 

Także muszę spróbować 

Na pewno masz rację, dziecko na pewno wiecznie papek jeść nie może. Zresztą staram się, żeby młody chociaż raz dziennie dostał coś w kawałku, czy to chlebek, czy kawałek warzywa, czy owoc. Dzisiaj był już chleb i kawałek banana - normalnie odkrojony plaster. Tylko banana to najlepiej, żeby mu łaskawie do buzi włożyć, a on sobie odgryza po kawałku. :D

Ale poznał chociaż inną strukturę jedzenia, nieważne, że wyrzucił. Jest to dobra metoda na później , by dziecko poznało, a nie potem chlebek z nutellą bez skórek.

Monia, z nutellą mi jeszcze nie przyszło do głowy dawać. :D Ja biorę  kromkę i kroję w paski, odkrajam skórkę. Młody sobie je jak chrupka kukurydzianego. Twoja też sobie poradzi, jak chrupki zjada, to i chlebek wsunie. :)

U młodego jak coś się przyklei do podniebienia i widzę, że nie zamierza tego połknąć, to wyciągam z buzi i tyle.

Kawałek ze skórką odważyłam się wczoraj podać. Trochę pomemlał, zdenerwował się, że nie może tego pogryźć i wyrzucił.