Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Dieta (656 Wątki)

Zabawa podczas jedzenia

Data utworzenia : 2016-09-16 12:51 | Ostatni komentarz 2017-03-03 09:00

goldi

3601 Odsłony
48 Komentarze

Co myślicie o "zabawianiu" dziecka podczas karmienia. Mój syn ma 1,5 roku,od jakichś 3 miesięcy mam ogromny problem z jego jedzeniem. Jak skończył rok to jadł wszystko i bardzo zróżnicowane potrawy. Teraz tylko to co wie że lubi. Najgorsze jest to że nowości nawet nie chce skosztować. A pozatym jest bardzo ruchliwy i potwornie się nudzi w krzeselku do jedzenia. Trochę mam wyrzuty sumienia, ale pozwalam mu w czasie jedzenie oglądać książeczki ale bawić się autami. Samodzielne jedzenie interesuje go przez 3 min i koniec. Macie jakieś pomysły na zainteresowanie go jedzeniem?

2017-03-03 09:00

oj te babcie. dla mnie tez ważne aby posiłek był posiłkiem a nie zabawą czy oglądaniem tv. tak jak piszą dziewczyny konsekwencja jest najważniejsza. jak się złamiesz to maluch wygra.

2017-03-03 01:09

Patrycja wg mnie powinnaś być konsekwentna i tłumaczyć córce, zachęcać, jeść razem z nią i mówić żeby jadła tak jak Ty itd. Takie duże dziecko najlepiej uczy się poprzez naśladowanie więc powinno być wtedy łatwiej.

2017-03-02 19:04

Patrycja ważna jest konsekwencja, nie denerwuj się też na córkę aby jej dodatkowo nie zniechęcić. Szkoda, że babcie tak ją nauczyły, a teraz sama musisz to naprawić. Musisz jej mówić, że jest już dużą dziewczynką i podać przykład innych dzieci, które same jedzą. Jak byłam opiekunką to tak samo miałam z dziewczynką czteroletnią i właśnie w ten sposób ją zachęcałam.

2017-03-02 14:19

Patrycja nie poddawaj się ! Pamiętaj że jak urodzisz dziecko, nie będziesz mogła przynajmniej na początku, pozwolić sobie na karmienie już "dużej" dziewczynki :) właśnie teraz jest dobry moment na naukę np. Samodzielnego przygotowania kanapki, samodzielnego jedzenia, sprzątania swoich zabawek czy jeśli to się uda - jako takie posprzatanie swojego pokoju. 3 letnie dziecko większość rzeczy chętnie wykonuje samo, ponieważ czuje się dorosłe i (w twoim wypadku "takie jak mamusia" :)). Chwal, zachecaj i się nie poddawaj :)

2017-03-02 14:11

Ja mam problem z 3 letnią... Kiedyś chciała zawsze sama jeść , a teraz sama nie zje nic! Leń się zrobiła. Tak długo cyrkuje , aż sami jej nie zaczniemy dawać . Trochę to męczące i szczerze powiem już długi czas z tym walczymy , ale bezskutecznie. Pewnie duży wpływ miało to, że babcie tak dawały kiedy ona się czymś innym zajmowała. A my z mężem chodząc do pracy nie mieliśmy na to wpływu. Teraz jestem w domu z córką , bo w ciąży i nie potrafię skłonić jej do samodzielnego jedzenia

2017-03-02 13:28

Rady dziewczyn są bardzo pomocne, sama też w jednym wątku pytałam o podobną sprawę :) Kiedyś mój mały również bawił się zabawkami podczas jedzenia w krzesełku ale szybko ten pomysł odrzuciłam bo zamiast jedzenia była ciągła zabawa. Już tu jedna mama napisała że pora posiłku to pora posiłku :) Spróbuj metody BLW i nie zniechęcaj się po pierwszym razie :)

2016-12-04 13:40

Ja czasem biegałam za nią żeby choć ciut zjadła, ale odpuściłam. Jak jest głodna to mówi am am albo pokazuje i wtedy jej coś daje i wszystko jest zjedzone do końca. Nic na siłę

2016-11-27 23:22

Mama_Arka a mówiłaś babci , że kategorycznie nie chcesz dawać dziecku słodyczy przed obiadem? Tylko ewentualnie po, w ramach nagrody za zjedzony posiłek? Wg mnie jeden kinderek dla małego brzuszka jest jak tabliczka czekolady dla nas, więc nic dziwnego że maluchy przegryzając nawet małe rzeczy później nie mają ochoty na jedzenie. Może należałoby babcię wziąć na poważną rozmowę, bo ona myśli że to dobrze i jest superbabcią dla wnuka.. zapewne chce dobrze i nie ma świadomości albo nei wiem przeczytaj jej na głos skład kinderka, czy w ogóle wie co znaczą te dziwne nazwy a jeśli nie wie tzn że raczej sama natura to nie jest :p Taka terapia wstrząsowa.. może na nią podziała bo mówić , to raczej jak do wiekszosci można mówić i mówić jak do obrazu :p U nas jedzenie to nie zabawa a zabawa jedzeniem, to ewentualnie zabawa jedzeniem ;) . Bez książeczek, czy normalnych zabawek. Od początku tak było i mam nadzieję, że tak pozostanie. Jeśli mały zje albo nie chce jesc i po prostu testuje sobie nowe potrawy rękami to po prostu mu na to pozwalamy, wyrzuci jedzenie "za burtę" trudno.. posprzątam, ale może choć obliże paluszka i posmakuje. Nie wiem, może moje luźne podejście spowodowane jest tym, że młody ma dopiero 9,5msc i wiem, że posiłkiem nie musi się najeść do syta, ale wydaje mi się, że jak postawimy sprawę na samym początku tak po prostu zostanie na kolejne miesiące i lata. Bardzo przemawia do mnie idea BLW gdzie zaleca się siadać z dzieckiem przy wspólnym stole, zostawiać jedzonko i obserwować w międzyczasie samemu jedząc. Bardzo polecam spróbować w ten sposób jeśli dziecko szybko nudzi się patrząc na mamę wciskającą z nerwami w oczach kolejna łyżeczkę jedzonka albo wymachującą książkami przed nosem żeby tylko nieopatrznie coś wcisnąć do buźki. Tak, jak dorosłym zaleca się nie jadać podczas oglądania telewizji, by mózg wiedział i odebrał wszystkie bodźce podczas spożywania posiłku tak też powinniśmy postępować z dziećmi. Dziecko siedzi, zjada samo albo z małą pomocą rodzica, obserwuje jak je ktoś dorosły, co w nim wzmaga chęć próbowania nawet nowych potraw (bo jak mama je podobny posiłek na swoim talerzu, to na pewno musi być smaczne) dziecko wtedy kontroluje samo ilość zjedzonego pokarmu, dając jedzenie zabawiając mózg nie rejestruje spożywanych pokarmów i zaburza sie cały mechanizm dobrego jedzenia. Co prowadzic może do zaburzeń odżywiania. U nas gdy mały zaczyna się kręcić i wiercić po prostu wyjmuję go z krzesełka i czeka na kolejny posiłek, czyli obecnie piers lub obiad gdy jest to śniadanie. Pamiętajmy że to rodzic decyduje co i kiedy zje dziecko, ale to dziecko decyduje ile zje i czy w ogóle zje. Każdy dietetyk to powtórzy :) iwona widzisz właśnie o to chodzi, maluch widzi że Ty zjadasz widzi że Tobie smakuje, dlatego sam nabiera ochoty i to jest super :)